Słup, który miał siać postrach, podobnie jak szafot czy szubienica. Był materialnym znakiem karzącej ręki prawa. Pręgierze zachowały się do dziś i pokazują nam, jak kiedyś wyglądało egzekwowanie wyroków. Możemy przy nich wyobrazić sobie fizyczny i psychiczny wymiar kary, która obejmowała m.in. chłostę, ale i publiczne wyśmianie.
Nazwa pręgierza w języku polskim wywodzi się z niemieckiego określenia Pranger, oznaczającego słup do wymierzania kar. Pręgierz był dawniej (ale nie tylko w średniowieczu, bo jego użycie było bardzo długie!) narzędziem karnym. To drewniany, metalowy bądź kamienny słup. Przywiązywano lub przykuwano do niego skazańca. Służył za narzędzie tortur i miejsce chłosty, był symbolem jurysdykcji. Wiele pręgierzy zachowało się do dziś. Na Dolnym Śląsku oryginalne bądź odbudowane konstrukcje tego typu podziwiać można m.in. na rynkach kilku miast i miejscowości, jak Wrocław, Kłodzko, Duszniki-Zdrój, Bystrzyca Kłodzka (tzw. Mały Rynek), Lubomierz. Pręgierz stoi też na dziedzińcu zamku Chojnik w Karkonoszach.
Jako ciekawostkę można dodać, że jednym z najwybitniejszych ludzi skazanych na pręgierz był angielski pisarz Daniel Defoe, znany z powieści o przygodach Robinsona Crusoe! (Przypomnę, że to dzieło z 1719 roku doczekało się w 1723 roku na Dolnym Śląsku swojej pionierskiej imitacji, czyli powieści „Schlesischer Robinson”, bezpośrednio odwołującej się do powieści Crusoe i wpisującej się w tzw. robinsonady – więcej na ten temat TUTAJ). Pisarz trafił na pręgierz w 1703 roku. Został skazany za jego kąśliwe pamflety, które godziły w dwór i kler. Został aresztowany 31 lipca i spędził na pręgierzu 3 dni. Zanim został aresztowany i wystawiony na publiczne poniżenie, napisał i opublikował wiersz „Hymn do pręgierza”. Według legendy jego kolejne dzieło satyryczne, tym razem bardzo osobiste, spowodowało, że świadkowie jego kary pod pręgierzem rzucili kwiaty zamiast śmieci, a pisarz słyszał toasty i pochwały zamiast wyzwisk i upokorzeń. Dodam, że Defoe napisał nie tylko powieść o Robinsonie. Rok po publikacji słynnych przygód rozbitka, w 1720 roku, wydał „Memoirs of a Cavalier” – powieść historyczną, której akcja dzieje się w XVII wieku w czasie wojny trzydziestoletniej, której fabuła zahacza o Śląsk, w tym wspomniany w powieści Głogów.
Istnieje też współczesny termin: Internetpranger/ Digitaler Pranger - kontrowersyjna forma napiętnowania przestępcy, zwłaszcza w procesach dotyczących sfery obyczajowej, w postaci publikacji akt karnych i wywołanie w świecie wirtualnym efektu podobnego do użycia pręgierza.
35. post z cyklu WOW
Wow! to mój zestaw ciekawostek, w których pokrótce opisuję niezwykłe zabytki czy widoki, jakie udało mi się uchwycić podczas moich wypraw. To rzeczy małe i duże. Często o niecodziennym kontekście lub niezwykłej historii. Zapraszam TUTAJ
polecam również posty oznaczone tagami:
niezależny, autorski i niekomercyjny projekt dotyczący historii i uroków Dolnego Śląska, Sudetów i okolic
****
Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa.
CC BY-NC-ND
Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.
****
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz