5 czerwca 2019

Muzyczny zenit metafizycznego teatru miłości, czyli „Tristan” Wagnera i mieszkańcy Dolnego Śląska (Izoldy z Wrocławia, dziennikarz z Jeleniej Góry, psycholog w Karkonoszach, pianista z Lubawki i kapelmistrz z Lwówka)

W 1859 roku Wagner ukończył jedno z najważniejszych swoich i całej epoki dzieł, dramat muzyczny „Tristan i Izolda”. Nowatorska kompozycja muzyczna do słów własnych autora dźwięku musiała poczekać na premierę kilka lat. Dziś jest już klasyką. Pełna tęsknoty i dramatyzmu unikatowa melodyka i harmonia znane są nie tylko z teatru, ale i filmów. W czasach autora, w połowie XIX wieku, była to jednak „muzyka przyszłości”, dzieło zaskakujące rozwiązaniami, stawiające nowe wyzwania wykonawcom i publiczności. W wykonanie, promowanie i komentowanie tego epokowego utworu zaangażowani byli również mieszkańcy Dolnego Śląska. 






Tristan” to dzieło, które łączy średniowieczny epos z romantyczną poezją i filozofią Schopenhauera. To wszystko opływa zupełnie nowa, jak na czasy premiery utworu, aura dźwiękowa. W muzykologii zapisał się tzw. akord tristanowski, czyli specyficzne rozwiązanie harmoniczne, które Wagner zastosował w sposób świadomy, jako chwyt budujący odpowiedni klimat dramatu. Jak działają ukryte w nutach napięcia psychologiczne w tej instrumentalno-harmonicznej sztuczce, mogli się też przekonać widzowie wielu filmów, od „Humoreski”, przez obrazy Buñuela, po „Melancholię”, w których muzyka przełomowej XIX-wiecznej opery wykorzystana została jako ścieżka dźwiękowa.


W Lwówku Śląskim w 1862 i 1863 roku zabrzmiała przygrywka do "Tristana i Izoldy" wówczas uznawanego za dzieło skrajnie nowatorskie i wręcz niewykonalne. Muzykę tę wykorzystał w swoim kinowym dramacie "Melancholia" Lars von Trier (YouTube)



pomnik Wagnera w Saskiej Szwajcarii

Słynny filozof Nietzsche określił „Tristana” mianem „opus metaphysicum aller Kunst” (za: „Metaphysik, Kunst und Sprache beim frühen Nietzsche"). Richard Strauss uznał operę Wagnera za szczytowe osiągnięcie 2 tysięcy lat teatru (za: „Welt um Richard Strauss in Briefen”).


obraz na podstawie legendy o Tristanie i Izoldzie, wolne media, wikimedia.org


Droga na scenę - Luise Meyer-Dustmann (wrocławski kontekst) 
Jak zaznaczyłem na wstępie „Tristan” nie od razu pojawił się na scenie. Zaawansowane prace nad inscenizacją trwały w Wiedniu. Opera w stolicy Austrii podjęła się trudu prapremiery w sezonie 1862/63. Do roli Izoldy wytypowana została Luise Meyer-Dustmann, wówczas 31-letnia diva sceny wiedeńskiej, która wychowała się i zaczynała karierę we Wrocławiu.


Luise Meyer-Dustmann, wolne media, wikimedia.org

Jej ojcem był Friedrich August Meyer, inspektor teatralny, który pracował we Wrocławiu. Także matka śpiewaczki, Marie Meyer, miała angaż we wrocławskim teatrze. Luise urodziła się jeszcze w Akwizgranie, jednak jej słynna, 9 lat młodsza siostra, Marie Meyer, matka pisarza Gustava Meyrinka, przyszła na świat w dolnośląskiej stolicy. Luise dorastała więc na Dolnym Śląsku z siostrami, gdzie sprowadziła się jej rodzina, i tutaj doświadczała pierwszych teatralnych wrażeń. Jej ścieżka z Wagnerem zeszła się osobiście właśnie w Wiedniu, gdzie młoda wokalistka rozwijała skrzydła. Wagner był zauroczony jej talentem i wychwalał wspaniały głos (interpretacje Mozarta). W tym samym czasie autor dzieła wdawał się w kolejne romanse, także z....inną siostrą odtwórczyni roli Izoldy! (za: „Richard Wagner-Chronik”). Z aktorką Friederike Meyer, o której historia teatru nie mówi zbyt wiele, łączyła go jednak dość krótka relacja. Wkrótce znalazł swoją miłość życia (o czym jeszcze będzie). Do premiery w Wiedniu ostatecznie nie doszło. W 1863 roku, po ponad 50 próbach, porzucono plan wystawienia dzieła. Luise Meyer-Dustmann śpiewała role wagnerowskie m.in. w Pradze i Wiedniu. Warto przy tej okazji zwrócić uwagę, że partia Izoldy stała się modelową rolą wagnerowską dla specyficznych sopranów (hochdramatischer Sopran). Ostatecznie w Monachium w 1865 roku partię Izoldy zaśpiewała Dunka o brazylijskich korzeniach, Malvina Schnorr von Carolsfeld. Sopranistka ta debiutowała jako 16-latka na scenie operowej 24 lata wcześniej... we Wrocławiu! W dolnośląskiej operze występowała w latach 1841-1849 (za: "The Grove Book of Opera Singers"). 



Wagner- Tristan und Isolde Act 3 "Liebestod", Bayreuth (YouTube)


Orkiestrowe czary - Max Seifriz (lwówecki kontekst) 
Zanim doszło do przeciągającej się premiery scenicznej „Tristana”, fragmenty muzyczne tego dzieła usłyszała publiczność sal koncertowych. W latach 1857–1869 Max Seifriz był kapelmistrzem słynnej w całej Europie orkiestry pałacowej w Lwówku Śląskim. Ten muzyk już dekadę wcześniej poznał Wagnera, który podobnie jak on, przebywał na emigracji w Zurychu. Historycy podają, że w kwietniu 1860 roku Seifriz miał okazję poprowadzić koncertowe wykonanie preludium do dramatu Wagnera „Tristan i Izolda“ (za: „Richard Wagner's Zurich: The Muse of Place”). Prapremiera tego utworu miała miejsce dwa miesiące wcześniej w Paryżu („Tristan und Isolde: Texte, Materialien, Kommentare”). Seifriz był jednym z pierwszych kapelmistrzów poza autorem, którzy mieli sposobność publicznej prezentacji przełomowego dzieła. Wróćmy jednak na Dolny Śląsk. Był początek grudnia 1863 roku, niedawno fiaskiem zakończyły się wiedeńskie próby „Tristana”. Publiczność nie usłyszała i nie zobaczyła kompletnego dzieła. Tymczasem w programie (za: „Richard Wagner-Chronik”) prywatnego koncertu w pałacu w Lwówku u stóp Sudetów znalazły się przygrywki do takich dzieł, jak „Tristan i Izolda“ czy „Śpiewacy Norymberscy“, „Walkiria” (jeszcze przed premierami scenicznymi!). Obecny na sali był sam Wagner.


pałac w Lwówku, gdzie gościli Liszt - autor opracowania "Tristana" na fortepian, Wagner i von Bülow, dyrygent pierwszej inscenizacji "Tristana"

Niektóre źródła (jak „Musikalische Interpretation Hans von Bülow”) podają, że „Tristan” był w programie koncertów w Lwówku nawet wcześniej. Wstęp do dzieła miał być wykonywany już na początku 1862 roku, czyli kilka miesięcy przed rozpoczęciem prób w Wiedniu. Były to jedne z pierwszych europejskich wykonań tego kultowego utworu!



Carl Tausig, 3 Paraphrasen über "Tristan und Isolde" (YouTube), autorem transkrypcji dramatu muzycznego był pochodzący z Warszawy uczeń Liszta i Wagnera, który jako 16-latek odwiedził również Lwówek razem ze swoim nauczycielem 

W drodze do Lwówka (i Wrocławia – o czym piszę TUTAJ), Wagner odwiedził w Berlinie swoich przyjaciół, dyrygenta Hansa von Bülowa oraz jego żonę, Cosimę, córkę Liszta. Para cieszyła się już dwiema córkami. Półtora roku później Cosima urodziła trzecie dziecko, Izoldę, która była już córką Wagnera. Jak na ironię Hans von Bülow prowadził wówczas prawykonanie „Tristana i Izoldy” w Monachium. Premiera 10 czerwca 1865 roku odbyła się więc w aurze skandalu obyczajowego. Na domiar złego wkrótce po zakończeniu przedstawień umiera w wieku zaledwie 29-lat odtwórca roli Tristana, Ludwig Schnorr von Carolsfeld. Jego żona, Malvina, odtwórczyni roli Izoldy, popadła w depresję i nigdy nie wróciła na scenę. Warto też dodać, że Bülow kilkukrotnie odwiedził Lwówek przed Wagnerem, pierwszy raz już w 1858 roku.


odtwórcy ról Tristana i Izoldy w prapremierowej inscenizacji z Monachium z 10 czerwca 1865 roku, wolne media, wikimedia.org


Wielki filozof zmiennym jest – Nietzsche pisze o Wagnerze (kontekst jeleniogórski) 
Fryderyk Nietzsche karierę pisarską zaczął od publikacji „Die Geburt der Tragödie aus dem Geiste der Musik”, którą dedykował Wagnerowi, by zakończyć ją pismem „Der Fall Wagner”, ostatnim, jakie wydał samodzielnie. Czas między tymi wydaniami, czyli 16 lat twórczego i burzliwego życia, poświęcił też na ważną korespondencję. Jednym z jego przyjaciół był doktor Carl Fuchs, jeleniogórzanin z wyboru i później gdańszczanin. W karkonoskim mieście przebywał w latach 70. XIX wieku, właśnie wówczas, gdy łączyły go silne kontakty z Wagnerem. Kompozytora spotkał zresztą osobiście. Zachowało się kilkadziesiąt listów Fuchsa i Nietzschego. Łączyła ich wspólna fascynacja Wagnerem i jego twórczością, która u słynnego filozofa ewoluowała z kultu w wrogość.


"Miłosna śmierć Izoldy" Wagnera w opracowaniu Liszta na fortepian (YouTube)

Właśnie w jednym z ostatnich przesyłek do Fuchsa (i jednym z ostatnich listów Nietzschego w ogóle) słynny filozof tłumaczył się z ataku na dzieła swojego dawnego mistrza oraz z dość zaskakujących słów na temat „Tristana” w traktacie „Ecce Homo” (za: „Drama and the World of Richard Wagner”). Były to ostatnie świadome zdania zapisane przez filozofa, wydane już po jego śmierci. W jednym z rozdziałów Nietzsche gratuluje Bülowowi przygotowania opracowania fortepianowego „Tristana”, dzięki czemu filozof został wagnerzystą. Nietzsche twierdzi nawet, że wszystkie dzieła Leonarda da Vinci tracą swój przedziwny czar przy pierwszym dźwięku „Tristana” (za: „Ecce Homo: Jak się staje, czym się jest”).


akord tristanowski z "Tristana" Wagnera, wolne media, wikimedia.org


Nazwisko publicysty z Jeleniej Góry i korespondencyjnego przyjaciela Nietzschego pojawia się w wielu publikacjach na temat Wagnera i „Tristana” (np. "Nietzsche, Wagner, Europe", "Drama and the World of Richard Wagner" czy "Beyond Reason: Wagner Contra Nietzsche"). W czasie, gdy Nietzsche pracował nad ostatnimi dziełami i korespondował z Fuchsem, Franciszek Bylicki polski powstaniec z 1863 roku, sybirak, literat, pedagog i muzyk, autor opracowań na temat Moniuszki i Wagnera w swojej książce z 1887 roku zanotował na wstępie "Nie było dotychczas wypadku, aby o kimkolwiek tyle za życia napisano, jak o Wagnerze, a najsławniejsi nawet politycy nie mogli i nie mogą poszczycić się równie rozległą o sobie literaturą". Literatura wagnerologiczna do dziś stanowi fenomen kultury i stale rosnącą kopalnię odniesień. To jeden z moich wpisów, który podkreśla, że jest w niej też miejsce na Dolny Śląsk.


Tristan und Isolde - Act 2 - Liebesnacht, Bayreuth (YouTube)


Ostatnie lato mistrza – z Lisztem w Bayreuth (kontekst lubawski) 
Conrad Ansorge przyszedł na świat w 1862 roku, czyli wtedy, gdy w Wiedniu przygotowywano się do wystawienia prapremiery „Tristana”. Ten kompozytor i pianista z Bukówki koło Lubawki także miał związek z klanem Wagnerów. Był ostatnim uczniem Liszta, teścia Wagnera. Towarzyszył swojemu mistrzowi podczas jego wizyty w Bayreuth w 1886 roku, kiedy odbył się III festiwal, pierwszy po śmierci Wagnera. Właśnie wtedy po raz pierwszy w teatrze wagnerowskim zabrzmiała opera „Tristan i Izolda”, powiększając tzw. kanon wagnerowski o kolejne dzieło (być może to wydarzenie pobudziło Nietzschego do pisania o "Tristanie" w ostatnich listach i książkach). Wówczas Liszt zmarł. Ansorge spotykał jeszcze później córkę swojego nauczyciela, a wdowę po Wagnerze, która niezwykle ceniła jego grę i interpretacje Beethovena.


Ansorge na portrecie, wolne media, wikimedia.org

Ansorge był przyjacielem Przybyszewskiego, ale i nauczycielem jednego z najwybitniejszych dyrygentów wagnerowskich XX wieku, Wilhelma Furtwänglera. Mistrz batuty przyszedł na świat w 1886 roku, czyli w roku premiery "Tristana" w teatrze wagnerowskim. Co więcej, właśnie ten kapelmistrz prowadził spektakl w Bayreuth w 1931 roku, który był transmitowany z festiwalu w radio na żywo jako pierwszy w historii. Była to inscenizacja.... „Tristana i Izoldy”. Ansorge zmarł rok wcześniej.


„Humoresque“ z muzyką nominowaną do Oscara, w tym opracowaniem "Tristana" Wagnera (YouTube)


Psychoanaliza i muzykologia Warto też wspomnieć o ciekawym wątku psychologicznym. Chodzi m.in. o badania związane z nieświadomością (Unbewußt). Badania nad tym zjawiskiem prowadził wszechstronny artysta-naukowiec, Carl Gustav Carus, który w 1820 roku podróżował po Karkonoszach. Zarówno Freud, jak i Jung byli spadkobiercami dokonań tego lekarza z Drezna, autora „Psyche: zur Entwicklungsgeschichte der Seele” (za: „Das Unbewußte in den Theorien von Sigmund Freud und Carl Gustav Jung im Vergleich”). Poetykę nieświadomości w swoich dziełach na szeroką skalę stosował Ryszard Wagner, który podobnie jak Carus urodził się w Lipsku i był też związany, jako kapelmistrz, z dworem drezdeńskim. W „Tristan i Izolda” pojawiają się poetyckie nawiązania do pionierskich wówczas poszukiwań relacji świadomości-nieświadomości (I akt: „bewußt”, II akt „ein-bewußt”, III akt „unbewußt”). Uwagę na związki dokonań Carusa i twórczości Wagnera zwracają m.in. takie prace jak „Mythos, Symbol, Idee in Richard Wagners Musik-Dramen”, „Metaphors of Depth in German Musical Thought”. 


Miłość i śmierć 
Wagner ćwierć wieku po ukończeniu kompozycji zmarł w Wenecji, gdzie wcześniej pisał operę o śmierci kochanków, rzekomo przyłapany na kolejnym romansie. Podczas premiery „Tristana” w Bayreuth zmarł Liszt, ojciec żony Wagnera. Dyrygent tej inscenizacji, Felix Mottl, słynął z wykonań „Tristana”. Podczas 100. spektaklu, którym dyrygował, zasłabł i wkrótce zmarł! „Tristan” zabił też Josepha Keilbertha, który zmarł na podium dyrygenckim, prowadząc operę w miejscu jej premiery, czyli w Monachium.

Inne wagnerowskie ciekawostki w postach oznaczonych tagiem #Wagner.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz