18 września 2018

Romantyczni muzycy we Wrocławiu (i nie tylko)

Dziś ich utwory stanowią podstawę repertuarów największych oper i filharmonii na świecie. W XIX wieku, w epoce kiedy żyli i tworzyli, ich występy podziwiali też mieszkańcy Śląska. Kilka słów o wielkich sławach romantycznej muzyki, kompozytorach i wykonawcach, którzy koncertowali i tworzyli między innymi we Wrocławiu. 




Spotkamy się z Weberem, Chopinem, Brahmsem, Wagnerem... i nie tylko. Garść ciekawostek z Wrocławia, ale też z Krzeszowa, Świdnicy, Szczawna-Zdroju, Dusznik-Zdroju i Lwówka Śląskiego.


Dolny Śląsk żył muzyką od dawna. Przykładów jest na to wiele. Już w tekście o Krzeszowie wspominałem o ciekawej aktywności klasztoru w czasach cysterskich. W czasach przedromantycznych na dworze biskupa wrocławskiego Philippa Gottharda von Schaffgotscha z Cieplic tworzył Karl Ditters von Dittersdorf, zaliczany do szkoły, która poprzedzała słynnych Klasyków Wiedeńskich. Pomostem między muzyką dawną a romantycznymi brzmieniami może być nazwisko Józefa Elsnera. Nauczyciel Chopina swoją młodość spędził właśnie we Wrocławiu. Jednym z donioślejszych wydarzeń artystycznych w jego kiełkującym życiu twórczym był sukces podczas legendarnych koncertów w kościele św. Elżbiety.

Obecnie Ossolineum, wcześniej gmach Katolickiego gimnazjum św. Macieja, gdzie kształcił się Elsner 



Z karkonoskiego Liczyrzepy na saksońskiego Wolnego Strzelca 
Podróż z wielkimi nazwiskami zaczynamy od Webera. Operowy pomost między Mozartem (szczycił się nawet powinowactwem ze słynnym klasykiem) a Wagnerem (który miał okazję spotkać go w dzieciństwie i traumatycznie przeżyć jego przedwczesną śmierć jako nastolatek). Carl Maria von Weber, pianista, kapelmistrz i kompozytor.


Pobyt Webera we Wrocławiu upamiętnia tablica

11 lipca 1804 roku został mianowany kapelmistrzem Teatru Miejskiego we Wrocławiu (teatr, który był poprzednikiem dzisiejszej opery). Pochodzący z Eutin koło Lubeki twórca miał wtedy... 18 lat! We Wrocławiu spędził 2 lata. Uczył grać na pianinie, dyrygował i pisał. Zaczął pracę nad operą „Rübezahl” (Liczyrzepa) – autorem libretta był niejaki Johann Gottlieb Rhode. 
Zachowała się uwertura do tego dzieła, która znana jest pod nazwą „Der Beherrscher der Geister”. 


www.youtube.com: Weber: Der Beherrscher der Geister (Aalborg Symphony Orchestra, Dirigent: Thomas Ungar)

Weber znany jest głównie z jego słynnego dzieła, opery romantycznej „Wolny strzelec”. W 1817 roku został dyrygentem w prestiżowej operze w Dreźnie (Morettisches Opernhaus. Dziś jej tradycje kontynuuje Opera Sempera, która inaugurowała sezon po odbudowie właśnie „Wolnym Strzelcem”). Akcja opery „Der Freischütz” zlokalizowana jest w skalistych dolinach, które można kojarzyć z położoną niedaleko Drezna Saską Szwajcarią. Przeżywała ona rozkwit jako artystyczna inspiracja dla twórców (m.in. malarzy, o czym piszę w tekście o C.D.Friedrichu).


Opera Wrocławska - wygląd współczesny (budynek z 1841 roku)


Chopin przejazdem – cztery razy 
Historycy wyliczają (co najmniej) cztery odwiedziny młodego Fryderyka we Wrocławiu. Jak już wspomniałem miasto nad Odrą było związane z jego mistrzem, prof. Elsnerem.


W drodze do Wrocławia Chopin przejeżdżał przez Oleśnicę, którą wspomina w listach. Na pamiątkę muzyka w mieście stanął jego pomnik. Popiersie wykonał Bogdan Hofman. Rzeźba stanęła na cokole po zlikwidowanym pomniku Bismarcka


Według zapisków jedna z takich wizyt miała być właśnie sprowokowana przez nauczyciela słynnego polskiego pianisty i romantycznego kompozytora.


www.youtube.com: Chopin Nocturne Op.9 No.2 (Arthur Rubinstein)


Chopin jednak polubił Wrocław i do niego jeszcze wracał (1826-1830). Stolica Dolnego Śląska znalazła się na jego trasie między innymi z powodu przejazdu do kurortu Duszniki-Zdrój, gdzie muzyk korzystał z dobroczynnego wpływu tamtejszych wód (pamiątką po tym jest festiwal).


Dworek Chopina w Dusznikach 

We Wrocławiu Fryderyk Chopin odwiedził ważne miejsca związane z muzyką. Między innymi teatr miejski, w którym wcześniej pracował Weber (słynny romantyk już wtedy nie żył, zmarł w 1826), ale też katedrę na Ostrowie Tumskim oraz kościół św. Elżbiety.




Dwa najważniejsze wrocławskie kościoły, znane z muzycznych tradycji: św. Elżbiety i św. Jana Chrzciciela (katedra)


Młody muzyk dał się też namówić na publiczny koncert w stolicy Dolnego Śląska. Wrocław może się dziś tym wydarzeniem szczycić.


Reformator u wielbicieli 
Wagner odwiedził Wrocław końcem roku 1863. Był wówczas znanym w Europie i na świecie kompozytorem i skandalistą. Miał tylu oddanych wielbicieli, co zaciętych wrogów. Wzbudzał medialny szum, godny dzisiejszych celebrytów.


Po czeskiej stronie Sudetów urodził się przyjaciel Wagnera, śpiewak, premierowy Rienzi i Tannhauser

Wagner przed przyjazdem do stolicy Dolnego Śląska miał na koncie premiery takich dzieł, jak „Holender tułacz”, „Tannhäuser” czy „Lohengrin” (tytułowymi rolami w tych dwóch ostatnich specjalizował się przyjaciel Wagnera z Drezna, czeski śpiewak Josef Aloys Ticháček, urodzony przy śląsko-czeskiej granicy w Teplicach znanych ze Skalnego Miasta). Zaledwie kilka dni wcześniej kompozytor gościł w Lwówku Śląskim, gdzie przybył na zaproszenie mieszkającego tam księcia, wielbiciela nowej muzyki. W swoim pałacu utrzymywał on jedną z najlepszych w tamtych czasach prywatnych orkiestr w Europie.


Koncert w domu Wagnerów - po prawej siedzi wielbicielka mistrza, którą poznał podczas swojego wrocławskiego koncertu w grudniu 1863 roku 



Liszt - "Am stillen Herd" aus "Die Meistersinger von Nürnberg", S.448 z 1871 roku na podstawie opery Wagnera. Kompozycja dedykowana hrabinie Marie von Schleinitz, miłośniczce i patronce Wagnera, która spotkała autora dramatów muzycznych właśnie we Wrocławiu (YouTube) 

Podczas wrocławskiego koncertu mistrz spotkał ciekawą osobę. Była nią Marie "Mimi" von Schleinitz, wpływowa bywalczyni salonów, znana w Rzeszy ambasadorka sztuki. Została przyjaciółką Wagnera i jego patronką. Sponsorowała z mężem m.in. budowę teatru festiwalowego, gdzie do dziś odbywają się doroczne spotkania z twórczością Wagnera (Bayreuther Festspiele). Marie von Schleinitz była uczennicą Carla Tausiga, pianisty polskiego pochodzenia, ucznia Wagnera i Liszta.


www.youtube.com: Wagner: Tristan und Isolde – Vorspiel und Liebestod
(hr-Sinfonieorchester ∙ Andrés Orozco-Estrada)

Przed mistrzem „dramatu muzycznego” były jeszcze premiery jego kultowych dzieł: „Tristana i Izoldy”, tetralogii „Pierścień Nibelunga” (tzw. Jazda Walkirii z tego cyklu to popularna kompozycja, która odgrywana bywa też przy okazji prezentacji Fontanny Multimedialnej) czy „Parsifala”. 



fontanna przy Hali Stulecia, gdzie można usłyszeć Wagnera i nie tylko



Fontanna Multimedialna - widok centralny cz2 - Wrocław, Hala Stulecia, pergola 2009 (YouTube) - "Jazda Walkirii" około 04:30

Mistrz, który niedługo później zamieszkał w bawarskim Bayreuth znanym z jego festiwali, miał jednak ze sobą fragmenty słynnych dzieł. Koncertował po Europie, wykonując je i reklamując swoją ideę budowy teatru festiwalowego. We Wrocławiu Wagner zatrzymał się w nieistniejącym dziś hotelu w pobliżu opery (Podwale).


Pobyt Wagnera we Wrocławiu upamiętnia tablica z 2005 roku

Dyrygował zaś w Domu Koncertowym. Wrocław bardzo lubił muzykę Wagnera. Przed II wojną światową miasto słynęło z premier jego dzieł (Wagner miał też ulicę, obecnie Karola Szymanowskiego, dziś ulica jego imienia jest na Jagodnie w towarzystwie innych kompozytorów, w tym z równoległą do niej ulicą Brahmsa, o którym za chwilę).Także w czasach współczesnych Opera Wrocławska przodowała w Polsce w inscenizacjach wagnerowskich. W 2011 roku odbył się w mieście International Wagner Congress. 



Karl von Holtei - tablica pamiątkowa we Wrocławiu (Pod Gorgonami) 


Związki Wagnera z Wrocławiem to również jego młodzieńcza znajomość ze słynnym Karlem von Holteiem, wrocławskim pisarzem, podróżnikiem i człowiekiem teatru z krwi i kości. Karl von Holtei był w latach 30. XIX wieku dyrektorem teatru w Rydze. Zatrudnił 24-letniego Wagnera na stanowisko kapelmistrza. Właśnie w tych czasach Wagner znalazł tematy, które zainspirowały go do napisania później opery "Rienzi" oraz "Holender tułacz".



We Wrocławskiej Hali Stulecia odbył się w 2006 roku unikalny w skali kraju Festiwal Wagnerowski - zostały wystawione dramaty muzyczne wchodzące w skład tetralogii Pierścień Nibelunga 


Warto też wspomnieć, że przed przyjazdem Wagnera w drugiej połowie XIX wieku do Wrocławia miasto to miało już wcześniej związek z członkami jego rodziny, dokładnie z jego starszym rodzeństwem. Brat Albert był w sezonach 1820-26 zatrudniony we wrocławskim teatrze jako śpiewak. Angaż miała tam też przez jakiś czas siostra artystów, Louise.

Uwertura za doktorat 
O wrocławskim epizodzie w życiu Brahmsa pisałem szerzej na blogu, więc przypomnę w skrócie. Najbardziej klasyczny z późnych romantyków urodził się 185 lat temu w Hamburgu. Często zestawia się go w parze z Wagnerem, ale jako opozycjonistę. Był obok tego reformatora i nowatora najpopularniejszym bożyszczem melomanów. Johannes Brahms w latach 1874-1881 (a więc ponad dekadę po Wagnerze) wielokrotnie bywał i występował w stolicy Dolnego Śląska. Był już wówczas uznanym twórcą i interpretatorem (występował też jako pianista). Za swoją twórczość otrzymał w roku 1879 tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego.


Gmach Uniwersytetu 

Jak czytamy na stronie internetowej uczelni, inicjatorem wniosku o wyróżnienie wówczas 46-letniego Brahmsa godnością akademicką był znany prof. Wilhelm Dilthey (filozof związany z hermeneutyką. Publikował też pisma estetyczne, m.in. „Von deutscher Dichtung und Musik”). Uroczysta promocja odbyła się w marcu 1879 roku.  W dowód wdzięczności Brahms skomponował dla Uniwersytetu Wrocławskiego „Uwerturę Akademicką” (Die Akademische Festouvertüre c-Moll op. 80). Prace nad kompozycją autor podjął podczas urlopu w Bad Ischl. Premiera dzieła odbyła się 4 stycznia 1881 roku pod batutą samego Brahmsa we Wrocławiu (ale nie w gmachu uczeni, a w domu koncertowym).


www.youtube.com: Brahms: Akademische Festouvertüre (Järvi · Berliner Philharmoniker)

Warto dodać, że w 1933 roku, w przededniu 100. rocznicy urodzin kompozytora w „Schlesischen zeitung“ ukazał się artykuł m.in. na temat promocji doktorskiej mistrza pod tytułem „Brahms und die Universität Breslau”.




Oratorium Marianum w gmachu UWr



Dziś przed reprezentacyjną salą muzyczną Oratorium Marianum w historycznym gmachu głównym Uniwersytetu Wrocławskiego (gdzie koncertował Brahms), znajduje się tablica pamiątkowa z wizerunkiem kompozytora. Została zamontowana w 2004 roku. Trzeba też dodać, że we Wrocławiu odbywa się International Brahms Festival.


Tablica na pamiątkę Brahmsa we Wrocławiu 


***
Warto też na koniec dodać, że ciekawym miejscem, gdzie gościli słynni muzycy był również Pałac Hohenzollernów w Lwówku Śląskim. Za sprawą księcia Friedricha Wilhelma Konstantina Hermanna Thassilo von Hohenzollern-Hechingen (zmarł 3 września 1869 roku) w tej rezydencji działała książęca orkiestra dworska.


pałac w Lwówku 

 W budowli gościli twórcy takiego formatu, jak: Liszt, Wagner, Berlioz i równie słynni wykonawcy muzyki. Świadectwem ich pobytu w Lwówku są wspomnienia na kartach listów.



Dziś twórczości wielkich muzyków można słuchać między innymi w nowoczesnym i słynącym z akustyki gmachu NFM 


Ponadto duchowy ślad wielkich mistrzów nosi kolejny raz Krzeszów. W czasie wojny na strychu kościoła przechowywany był depozyt biblioteki pruskiej (tzw. berlinka), czyli m.in manuskrypty największych dzieł niemieckich mistrzów od baroku po romantyzm.


strychy Krzeszowa - w latach 40. XX wieku "schronienie" dla rękopisów wielkich mistrzów dźwięku 

Na blogu pojawił się też tekst o Wieniawskim w Szczawnie. 


Pomnik Wieniawskiego w Szczawnie-Zdroju 


Na blogu również o związkach Mendelssohna z Dolnym Śląskiem (TUTAJ) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz