9 stycznia 2019

Mysłakowice vs. Pompeje (z cyklu "Quodlibet: w czasie i przestrzeni")

Gminna wieś u stóp Karkonoszy ma ciekawy zabytek. To Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa. Położony jest około 1700 km od zniszczonego starożytnego miasta u stóp Wezuwiusza. Mniej więcej tyle samo lat minęło od wybuchu wulkanu po wybudowanie świątyni... którą zdobią dwie marmurowe pompejańskie kolumny! Skąd ten unikat w Sudetach? 



Choć Śnieżka wygląda jak wulkan, i bywa z nim mylona, nie jest to wzniesienie podobne do Wezuwiusza. U stóp najwyższej góry Sudetów jest jednak kulturalna pamiątka z wulkanicznej Italii.



Mysłakowice i Śnieżka 


Pompeje i Wezuwiusz (wolne media:commons.wikimedia.org)



1940 lat minie w 2019 roku od katastrofalnego w skutkach wybuchu Wezuwiusza. Pogrzebał on na wieki spore miasto: jego mieszkańców i ich niezwykłą kulturę. Czy mogli się oni spodziewać, że część ich materialnego dobytku trafi setki kilometrów na północ do miejscowości, która powstała setki lat po katastrofie Pompejów? Raczej nie. Ale tak właśnie się stało.

Mysłakowice to malownicza wieś z widokiem na najwyższe partie Sudetów. Śnieżkę widać jak na dłoni. Dawniej też z pałacu. Dziś z jego wieży. Najprawdopodobniej ten wyjątkowy krajobraz utrwalił w 1811 roku olejem na płótnie mistrz romantycznych tajemniczych pejzaży, Caspar David Friedrich. Drezdeński artysta gościł na początku XIX wieku w Karkonoszach. Dziś z pałacowego ogrodu widać park i wieżę kościoła. Powstał on w roku śmierci tego artysty.


„Gartenterrasse" Friedricha (przed budową kościoła)


widok z wieży pałacu w Mysłakowicach (po lewej wieża kościoła, w tle Karkonosze) 


kościół w parku nad stawem 

Wcześniej w tej rekreacyjnej wsi, w której rezydowała pruska arystokracja, nie było kościoła. Fryderyk Wilhelm III podjął decyzję o wybudowaniu sakralnego przybytku dla miejscowych. Kościół został otwarty w 1840 roku. Świątynia w zasadzie mogłaby się nie wyróżniać niczym szczególnym od innych wybudowanych w tym regionie. Jednak zaskakuje już od wejścia. Sam przedsionek to szczególnie cenne historycznie i kulturowo... kuriozum epoki. Element architektoniczny zdobią bowiem sprowadzone z Włoch marmurowe antyczne kolumny.




kościół w Mysłakowicach: budowla, wnętrze i przedsionek 

Kościół zaprojektował bardzo płodny architekt niemiecki, Karl Friedrich Schinkel, który zajmował się też przebudową sąsiedniego wspomnianego zamku-pałacu. Znany jest dziś szczególnie ze swojego ostatniego dzieła monumentalnego pałacu Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim. Schinkel był uczniem Friedricha Wilhelma von Erdmannsdorffa z Drezna. Jego nazwisko pojawia się w gronie architektów, którzy fascynowali się wykopaliskami w Pompejach. Co zaskakujące, przed wojną Mysłakowice nazywały się Erdmannsdorf (przez jedno f). I właśnie tam trafiły zabytki antyku, które władcy Prus miał podarować starszy brat Napoleona, król Neapolu.




dobudówka przy kościele z antycznymi kolumnami i ich elementy: głowica i baza 


Dobudówka powstała w 1858 roku po remoncie kościoła. Zaskakuje odmienną stylistyką. Lekkością Południa. Niespotykanym odcieniem kamienia (popularniejszy jest przecież u nas ciemniejący piaskowiec i granit). Kolumny utrzymane są w porządku kompozytowym, charakterystycznym dla architektury rzymskiej. Jest to połączenie innych, klasycznych greckich wzorców. Tu dodatkowo głowica zdobiona jest dość niespotykanymi motywami. Z kolei trzon kolumny nie jest żłobkowany a gładki, usadowiony na bazie.

Zjawisko „migracji” zabytków nie było dla XIX wieku niczym dziwnym. W dość barbarzyński sposób Europejczycy podchodzili do archeologii. Wiele budowli i pomników antycznych czy to w Egipcie, Grecji czy na Półwyspie Apenińskim zostało zdemontowanych i przewiezionych do Francji, Anglii czy Niemiec. Dziś są atrakcjami muzealnymi bądź tak, jak w Mysłakowicach, elementami innych, późniejszych budowli. Gdzie wcześniej mogły się znajdować kolumny? Trudno powiedzieć. Pompeje to ogromne stanowisko archeologiczne. Być może zdobiły jakiś pałac, świątynię czy teatr.

Zniszczone antyczne miasto zostało odkryte już w XVI wieku. Prace prowadzono tam w XVIII wieku. Szczególne zainteresowanie zasypane pałace i inne budowle zaczęły wzbudzać właśnie w czasach napoleońskich. Wówczas najprawdopodobniej doszło do wykopania mysłakowickich kolumn i ich wywiezienia z pierwotnej lokalizacji. W czasach, kiedy powstawał kościół, o którym mowa, we Francji wydana została w 4 tomach ciekawa publikacja . To „Les ruines de Pompéi” - dzieło sygnowane nazwiskiem François Mazois (publikacja w latach 1824-1838). Ciekawe rysunki dokumentują stan badań zaginionego miasta.









ruiny miasta na ilustracjach z tomów „Les ruines de Pompéi” (Bibliothèque nationale de France - gallica.bnf.fr)


* Quodlibet to termin zaczerpnięty z łaciny. Oznacza „co się podoba”. Stosowany był m.in. w kompozycjach muzycznych. Jak pokazałem jakiś czas temu na podstawie wałbrzyskiego Książa i norymberskiego Pellerhausu, a także kościołów w Rzymie i Krakowie są też ciekawe architektoniczne quodlibety.

Spodobał Ci się ten post? Być może Twoi znajomi też by się zainteresowali? Udostępnij wpis na swojej osi. Dziękuję :)  

niezależny, autorski i niekomercyjny projekt dotyczący historii i uroków Dolnego Śląska, Sudetów i okolic 
 
****

Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa. 
CC BY-NC-ND

Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.

****

Moje podróże:

1 komentarz: