Zachwycony majestatycznym Księżycem na Śląskim niebie postanowiłem podtrzymać romantyczny nastrój. Niezawodnym pomocnikiem okazał się Joseph Eichendorff, Ślązak, mieszkaniec Wrocławia i Nysy, jeden z najwybitniejszych liryków kultury niemieckojęzycznej. Jego wiersz „Mondnacht" z około 1835 roku zainspirował powstanie nawet kilkudziesięciu pieśni! Wybrałem 5 wokalnych klejnotów, które powstały jeszcze za życia poety, a także w naszych czasach. Bo Eichenorff niezmiennie inspiruje. Tak jak Księżyc!
Zapraszam w romantyczną podróż z Księżycem.
Spacerując po Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Wrocławskiego można zobaczyć posąg mężczyzny. Wygląda, jakby właśnie zobaczył, poczuł coś wielkiego, ważnego i chce to opisać. To właśnie Eichendorff, który na początku XIX wieku przybył do Wrocławia jako uczeń. Zmarł w Nysie, gdzie zachował się jego grób.
Dla romantyzmu był postacią wręcz kultową. Jego wiersze zostały setki razy przełożone na idiom muzyki. Po twórczość wielkiego Ślązaka sięgali tacy mistrzowie, jak Schumann, Mendelssohn, Brahms, ale i Penderecki. „Mondnacht” to panteistyczny wiersz, w którym przyroda oddziałuje na podmiot liryczny w duchowy sposób. W trzech strofach romantyk zawarł prostymi lirycznymi środkami wielką głębię naturalnego zjawiska. Cytując ewangelistę, „Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha”. Zapraszam.
Jeszcze za życia pisarza muzykę do tych słów napisało dwóch wielkich pieśniarzy: Robert Schumann (pieśń z około 1840) i Johannes Brahms (pieśń z około 1853).
Schumann przyjaźnił się z wrocławskim poetą i krytykiem literackim. Wielkiego kompozytora i Dolnoślązaka łączyła wieloletnia przyjaźń, po której śladem są listy. Były one publikowane w biografiach Schumanna już od XIX wieku. Zachowały się także w oryginale. Karl August Timotheus Kahlert urodził się 5 marca 1807 roku we Wrocławiu i tam zmarł 29 marca 1864 roku. Był poetą, historykiem literatury i krytykiem muzycznym. Przedruki listów Schumanna i Kahlerta znalazły się m.in. na kartach książek „The Life of Robert Schumann Told in His Letters” czy „Robert Schumann. Eine Biographie”. Żona Schumanna – Klara – była niezwykle cenioną pianistką, która wielokrotnie gościła na Dolnym Śląsku.
Z kolei Brahms był osobiście częstym gościem we Wrocławiu. Był na tyle ceniony i lubiany na Dolnym Śląsku, że Uniwersytet Wrocławski przyznał mu honorowy doktorat. Więcej na ten temat TUTAJ.
Obie pieśni zaliczają się do prawdziwych „klasyków” i doczekały się mnóstwa interpretacji i nagrać.
Zupełnie inaczej jest z zapomnianą pieśnią polskiego kompozytora z XIX wieku, który także sięgnął po wiersz Eichendorffa. Karol Mikuli (22 października 1819 - 21 maja 1897 roku we Lwowie) był wirtuozem pianistą, kompozytorem, dyrygentem i pedagogiem, twórcą Galicyjskiego Towarzystwa Muzycznego we Lwowie. Pieśń „Mondnacht” znalazła się w jego zbiorze sześciu pieśni op. 16 z 1867 roku.
Pora zrobić stylistyczny skok i zbliżyć się do naszych czasów. Znalazłem również dwie interpretacje z XXI wieku, co potwierdza tezę, że twórczość Eichendorffa jest wciąż żywotna i inspirująca.
Peter Schindler urodził się 26 kwietnia 1960 roku. To niemiecki kompozytor i pianista. W 2011 roku odbyła się prapremiera jego 40-częsciowej kantaty "Sonne, Mond und Sterne". 36. część tego dzieła to jazzująca, nastrojowa pieśń "Mondnacht" do słów Josepha von Eichendorffa. (Dodam, że kantata zawiera także inne teksty śląskich poetów, o czym pisałem TUTAJ).
Hans Martin Gräbner urodził się w 1967 roku, studiował muzykologię, psychologię i językoznawstwo, jest znawcą dzieł Wagnera i stypendystą Fundacji Wagnerowskiej. Akompaniuje i pisze muzykę instrumentalną oraz wokalną. Nagranie „Mondnacht” do słów Eichendorffa umieścił na swojej płycie "Solang du lebest, ist es Tag" z 2015 roku.
Thomas Mann nazwał „Mondnacht” ”perłą nad perłami”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz