Przegląd wybranych lnianych ciekawostek: od języka i kalendarza, przez historię przemysłu tekstylnego i spożywczego, po kulturę.
To kolejny post z cyklu „Z lasów i pól”, w którym przedstawiam ciekawe rośliny. Takie, które nie tylko zachwycają swoim wyglądem w naturze, ale mają też ważne miejsce w kulturze.
Len jemy, leczymy się nim, nosimy na sobie, podziwiamy. Co za roślina!
len na dawnych ilustracjach z zielników, wolne media, wikimedia.org
Towarzysz ludzkości
Człowiek zna len od wieków, już kilka tysiącleci przed naszą erą wywarzał płótno lniane i spożywał nasiona tej rośliny. Są na to dowody archeologiczne. W lnianą tkaninę zawinięte były cenne skarby, mumie, a nawet... ciało Chrystusa! Słynny Całun Turyński to lniane płótno. Tak ważna roślina musiała wpłynąć na naszą kulturę. Już antyczny kalendarz z Gazer z Bliskiego Wschodu z X wieku przed naszą erą zawiera porę roku (miesiąc) związany z uprawą lnu (za: „Origin and Transformation of the Ancient Israelite Festival Calendar”). Także słowiańska tradycja jest znacząca, zwłaszcza, że wciąż żywa. 10. miesiąc roku to w polskim kalendarzu październik, którego nazwa wzięła się od paździerzy, czyli łusek powstających w procesie międlenia łodyg lnu i konopi („Historia języka polskiego”).
„Październik, bo paździerze baba z lnu cierlicą bierze”
(za: "Rok płaci, rok traci: kalendarz przysłów i prognostyków")
kwitnący len, Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego
Sama nazwa „Len” jest w większości współczesnych europejskich języków zbliżona. Łacińska nazwa rośliny to „Linum” - podobnie mówi się w krajach od Hiszpanii, Francji, przez Niemcy po Polskę czy Czechy. Źródłem tego słowa jest według badaczy praindoeuropejski rdzeń, który oznacza coś, co się ciągnie, włókno (za: „Plants of the World: An Illustrated Encyclopedia of Vascular Plants”). Od lnu pochodzą takie wyrażenia – nazwy tworzyw, jak Linoleum i Lincrusta – wynalezione pod koniec XIX wieku materiały dekoracyjne, które powstają dzięki użyciu lnu, ale też słowo lina.
Jeżeli przy języku jesteśmy, warto podać kilka polskich i niemieckich przysłów, które wiązały się z uprawą i obróbką lnu.
„Jak w Matkę Boską Gromniczną po drogach w kolejach znajduje się woda, to len dobrze się obrodzi”
(„Starodawne przysłowia dla ochronek”)
"Jak się zasieje len w św. Stanisława, to tak urośnie jako ława"
("Księga przysłów: przypowieści i wrażeń przysłowiowych polskich")
„Święty Stach sieje len, będzie wór grosza pełen”
„Św. Stanisław len sieje, Zofja konopie, a Urban jęczmień i owies każe kończyć chłopie”
("Polskie przysłowia i aforyzmy: powiększone i uporządkowane")
"Jeśli na Agnieszkę pochmurno, to o len nietrudno"
("Przysłowia polskie")
"Wer an Christian säet Lein, bringt schönen Flachs in seinen Schrein"
("Deutsches Sprichwörter-Lexikon")
„Wer Christoph säet Lein, erntet lange Stengel ein”
(„Der landwirtschaftliche Volkskalender")
O wartości lnu i przywiązaniu do tej rośliny świadczą nie tylko językowe dowody. Len umieszcza się również w herbach. Jako kraj z lnu-symbolu dumna jest Białoruś (godło). Kwiaty lnu w swoim herbie ma też np. gmina wiejska Kamienna Góra.
Len na godle Białorusi - wolne media, wikimedia.org
len na herbie gminy Kamienna Góra, wolne media, wikimedia.org
Dawca wszechstronny
Uprawa lnu, którą ludzkość kultywuje od zamierzchłych czasów, początkowo na Bliskim Wschodzie, później również coraz dalej na północ, jest niezwykle ważna i cenna. Len jest rośliną, którą wykorzystuje się w całości. Po jej zbiorach – len wyrywa się, by nie marnować włókna - łodygi suszono i pozbawiano ziaren. Mogły one służyć do ponownego wysiewu, ale miały też szereg innych zastosowań. Nasiona rośliny są pełne oleju. Produkuje się z nich jeden z najzdrowszych i najlepszych olejów roślinnych. Dodatkowo tzw. siemię lniane to ważny dodatek do pieczywa czy innych dań, a także środek leczniczy do produkcji wielu specyfików (Linomag itp). "Semen lini", czyli siemię lniane było w aptekach od wieków i nadal można je tam kupić.
kwitnący len, Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego
Włókniste właściwości rośliny były wykorzystywane w pierwotnym włókiennictwie i po dziś w przemyśle tekstylnym. Skomplikowana i mozolna obróbka słomy lnianej doprowadzała do uzyskania włókna, które po wyprzędzeniu dawało ostatecznie nici, a z tych można było już tkać. Od wieków ludzkość udoskonala proces obróbki lnu, a roślina ta wciąż stanowi ważny materiał. Nawet resztki pozostałe z przetwarzania rośliny są cenne. Z paździerzy i innych odpadków wytwarzano materiał wykorzystywany w budownictwie oraz używano w papiernictwie.
Len wykorzystujemy zatem w medycynie, przemyśle tekstylnym, spożywczym, kosmetyce (kremy, maseczki do włosów i ciała), budownictwie i innych działach gospodarki i nie tylko.
Chełmsko Śląskie, izba tkactwa w domkach tkaczy - ekspozycja poświęcona obróbce lnu
kądziel, czyli pęk lnianych włókien, i kołowrotek - zbiory Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze
krosna i kołowrotki ze zbiorów Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze
Muzeum Regionalne w Jaworze
Piękny łan i budowle dla lnu
Na Dolnym Śląsku zwłaszcza Przedgórze Sudeckie od wieków było miejscem, gdzie len był szczególnie obecny. Tkactwo rozwijało się dynamicznie. Len zdobił pola. W czerwcu i maju ta delikatna roślina kwitnie, zamieniając za dnia pola w błękitne łany. Takie widoki były jednak tylko epizodem i „skutkiem ubocznym” upraw, które zupełne co innego miały na celu. W chatach, później manufakturach i wreszcie w fabrykach len był przerabiany na nici, tkaniny oraz gotowe wyroby.
kwitnący len, Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego
W wielu dolnośląskich miejscowościach od XVIII wieku prężnie rozwijało się tkactwo ludowe, a następnie przemysł. Pamiątkami po tamtych czasach są budowle, które służyły obróbce lnu. Słynne są domki tkaczy zwane 12 Apostołami w Chełmsku Śląskim – unikatowy drewniany kompleks zbudowany na zlecenie cystersów z Krzeszowa. Jest to jeden z punktów na mapie Dolnośląskich Zabytków Techniki (kolejnym jest również XVIII-wieczny zespół tkacki, w którym obecnie działa Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze). Wielkie zakłady, hale i domu towarowe (zachowane w różnym stanie) w sudeckich miejscowościach pokazują, że len był rośliną, która mocno zapisała się w historii regionu. Jeden z kamiennogórskich zakładów nazywał się po prostu... LEN.
Domki Tkaczy w Chełmsku Śląskim
ozdobne alegorie z fasady gmachu dawnych Schlesische Textilwerke Methner & Frahne A.G. w Kamiennej Górze
witraż ukazujący handel płótnem lnianym w XVIII wieku, ratusz w Kamiennej Górze
Więcej o dolnośląskich tradycjach włókienniczych w osobnym poście na blogu:
Sztuka włókna, włókno w sztuce, sztuka o włóknie (na Dzień Włókniarza – stukot kołowrotków i krosien w muzyce i teatrze + Dolnośląskie konteksty)
Od Biblii, przez baśnie, po Krecika
Len był i jest ważnym materiałem i tematem dla literatury i sztuki. Malarstwo sztalugowe wykorzystuje od XV wieku jako podobrazie płótna, w tym najczęściej właśnie lniane. Także olej przysłużył się sztuce. Zdaniem niektórych badaczy to van Eyck był pierwszym artystą, który wykorzystał olej lniany do mieszania pigmentów (za: „Flax: The genus Linum”), stając się wynalazcą malarstwa olejowego. Używanie oleju pozwoliło na osiąganie nowych efektów światłocienia i tekstury, co znacząco wpłynęło na rozwój sztuki.
słynne dzieło "Portret małżonków Arnolfinich" Jana van Eycka z 1434 roku to olej na desce, wolne media, wikimedia.org
Jedyną wadą tego składnika jest jego żółknięcie przy wysychaniu, co niekiedy było powodem zmiany lnu na np. orzechy jako źródło oleju. Olej lniany był też użyty przez Gutenberga w jego wynalazku do druku (za: „Johannes Gutenberg: Inventor of the Printing Press”). Miał więc spore znaczenie dla rozwoju i popularyzacji wiedzy, ale też Reformacji.
Skoro przy czcionce jesteśmy, będzie o literaturze. Len jako temat pojawia się już w Biblii w Starym Testamencie.
Biblia. Stary Testament. Przekład Jakuba Wujka (Google Books),
Księga Wyjścia, rozdział IX, werset 31
Księga Wyjścia, rozdział IX, werset 31
Jednym z ciekawych przykładów jest też dawna neapolitańska baśń „Sole, Luna, e Talia”, którą spisał Giambattista Basile. Stała się ona inspiracją dla Perraulta i Grimmów i znanej nam dziś z baletu oraz filmów historii o Śpiącej Królewnie.
Giambattista Basile i jego dzieło, zbiór bajek, Pentamerone, w którym znalazła się opowieść „Sole, Luna, e Talia”, wolne media, wikimedia.org
W barokowym oryginale – który ma już 385 lat - mowa o zagrożeniu, które przynieść ma królewnie... len! Dlatego władca pozbywa się wszelkich przedmiotów, w tym wrzeciona, które mogą spowodować spełnienie się klątwy.
"Il pentamerone del caualier Giovan Battista Basile, ouero Lo cunto de li cunte trattenemiento de li peccerille di Gian Alesio Abbattutis" (Google Books)
Związki z lnem pośrednio mają też dzieła, które mówią o przędzeniu i tkaniu (o nich piszę w poście wspomnianym wyżej, na temat włókiennictwa). Przypomnę tylko, że śląski pisarz, Gerhart Hauptmann, Noblista, był autorem naturalistycznej sztuki „Tkacze” na temat buntu sowiogórskich robotników w 1844 roku (na ten temat m.in. TUTAJ). Tematyka związana z obróbką lnu pojawiała się też w muzyce.
Obróbka lnu pojawia się też w muzyce, fragment oratorium świeckiego Józefa Haydna z 1801 roku "Pory Roku ("Die Jahreszeiten"), część zimowa z fragmentem pieśni Hanne i chóru "Knurre, schnurre, knurre" związaną z pracą prządki i tkacza. Po niej następuje recytatyw " Abgesponnen ist der Flachs" (YouTube)
inne utwory muzyczne o tematyce tkackiej: TUTAJ
inne utwory muzyczne o tematyce tkackiej: TUTAJ
Warto też dodać, że popularny czeski bohater filmów animowanych Krecik (Krtek), swoją karierę zaczynał w odcinku poświęconym własnie obróbce lnu! Epizod "Jak krtek ke kalhotkám přišel" powstał w 1957 roku. Pod koniec kwietnia 1979 roku - 40 lat temu - miał premierę w czechosłowackiej telewizji w ramach Wieczorynki (Večerníček).
młodzieńczy rysunek autora bloga na konkurs - wróżka lnu
Post ukazał się jako 2000. publikacja na stronie bloga Welthellsicht.
****
Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa. W sprawie użycia komercyjnego, proszę o kontakt.
CC BY-NC-ND
Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.
****
Bardzo przyjemnie się czyta. Historyczne i pięknie zakotwiczone w różnych dziedzinach wiadomości o lnie. Super!
OdpowiedzUsuń