2 lipca 2019

Wrocław przed Paryżem, czyli „Orfeusz” Glucka na scenach Europy (teatralno-muzyczna ciekawostka)

Po raz kolejny historia pokazuje, że od wieków Wrocław był bacznym obserwatorem i uczestnikiem kierunków rozwoju teatru. Miasto Grotowskiego i Różewicza już w dawnych czasach chłonęło nowinki sceniczne. Dzięki temu Dolny Śląsk jest ważnym miejscem na teatralnej mapie Europy. Także tej operowej. 



Tym razem o pionierskim wykonaniu opery słynnego reformatora. Wrocław po Wiedniu, ale przed Paryżem! 


Christoph Willibald Ritter von Gluck urodził się 2 lipca 1714 roku. W 2019 minęła 305. rocznica jego urodzin. Miał czeskie korzenie. Ten klasycystyczny kompozytor uchodzi w historii muzyki za jednego z głównych reformatorów gatunku opery. Jego niewątpliwie najsłynniejszym dziełem jest „Orfeusz i Eurydyka” oparty na słynnym greckim micie. Właśnie ta kompozycja wyjątkowo wcześnie zawitała we Wrocławiu. W tym samym roku o jej wykonanie pokusił się Londyn. Później był Paryż, Florencja, Rzym, Kopenhaga czy Petersburg i Warszawa.


Christoph Willibald von Gluck, portret - wolne media, wikimedia.org


Już kilkukrotnie pisałem o tym, że dolnośląskie życie teatralne było ważnym zjawiskiem na mapie Europy. 

afisz "Orfeusza" z Paryża, wolne media, wikimedia.org


Misja: naprawić teatr muzyczny 
Barok to czas narodzin opery. Za twórcę jej dojrzałej formy uważa się Monteverdiego. Jeden z jego uczniów napisał pierwszą niemiecką operę. Co ciekawe, tekst do niej stworzył dolnośląski poeta – na ten temat w wpisie „Dafne, czyli zaginione dzieło ucznia Monteverdiego”. Dziś opera ma już 4 stulecia, więc jest sędziwym dokonaniem artystycznym Europy. Jednak już po 150 latach od powstania była gatunkiem, w myśl wielu reformatorów, bardzo zepsutym. Reformą gatunku zapragnął zająć się Gluck. Kiedy zaczynał komponować, wciąż tworzyli jeszcze najstarsi i najbardziej znani kompozytorzy baroku – Bach i Haendel. U schyłku epoki, która zrodziła dawny dramat muzyczny opera była podzielona na wersję poważną i komiczną. Jednak z biegiem lat dzieła zabawne stały się po prostu głupie i oklepane. Z kolei te poważne tonęły w nudnych tematach i nadętej muzyce.



scena z Orfeusza, wolne media, wikimedia.org

Idea przywrócenia do życia greckiej sztuki teatralnej rozbiła się o powierzchowność, banał i płytki popis. Opery komponowane były komercyjnie, pod gusta niewybrednej publiki. Liczyła się sensacja, widowiskowość. Najmniej kogokolwiek interesował sens i jakieś idee. Nie podobało się to właśnie takim idealistom, jak Gluck. Ten kompozytor postanowił po raz kolejny wrócić do źródeł. Dążył do tego, by wprowadzić równowagę między tym, co muzyczne a tym, co poetyckie. Żeby dramat na nowo rozgrywał się równolegle na dwóch współpracujących i równoważnych płaszczyznach. Tematem miały być prawdziwe ludzkie emocje i dramaty, nawet jeśli zaczerpnięte były z mitów i legend. Opera miała być o emocjach i uczuciach, nie o możliwościach ludzkiego głosu, sile instrumentów muzycznych czy biegłości kompozytora w faszerowaniu dramatu bezsensownymi ozdobnikami. Pomysły na odświeżenie opery Gluck prezentował w swoich dziełach. Wprowadzał zmiany strukturalne i kompozycyjne. Już wstęp do dzieła, czyli instrumentalna uwertura, miał się płynnie łączyć zresztą dramatu. Partie śpiewane – uproszczone, skupione na tekście – nie epatowały barokową skłonnością do nadmiaru środków. Próby wprowadzenia nowej jakości nie były przyjmowane entuzjastycznie.


pierwszy wykonawca partii Orfeusza, wolne media, wikimedia.org

Zmiany spotkały się niejednokrotnie z wrogością i zaciekłym oporem obrońców dawnego stylu. Śpiewacy nie chcieli utracić statusu gwiazd a kompozytorzy sposobności na zabłyśnięcie efektownymi przerostami formy. Niemniej reforma Glucka została zauważona i przyniosła skutki. Opera ewoluowała. Choć nadal powstawały dzieła płytkie, to na fali zmian zainicjowanych przez Glucka pojawiły się opery Mozarta. Później do grona jego wielbicieli zaliczali się ważni XIX-wieczni reformatorzy opery francuskiej i niemieckiej, czyli Berlioz i Wagner (za: „Christoph Willibald Gluck: A Guide to Research”).


trailer współczesnej realizacji "Orfeusza" Glucka (YouTube)


Kamień milowy 
„Orfeo ed Euridice” lub w skrócie „Orfeo” to jedna z najważniejszych w historii i aktualnym repertuarze scen światowych oper. Dzieło Glucka w tradycji uchodzi za najpopularniejszą operę oraz za dzieło niezwykle wpływowe. „Orfeusz” premierę miał w Wiedniu 5 października 1762 roku. Wówczas śpiewany był po włosku, jak większość dawnych oper (włoski wykorzystywał w swoich dziełach operowych Haendel, kompozytor z Niemiec tworzący w Anglii, ale też później Mozart). Aż do 1769 roku opera Glucka nie była wystawiana poza stolicą monarchii austriackiej. Dopiero dworska, zmodyfikowana wersja z Parmy (nie jako niezależna całość, ale okrojony 3. akt większego dzieła pod tytułem „Le feste d'Apollo”), przygotowana na wesele, była przełomem – wyjściem poza Wiedeń. Już rok później dwa kolejne europejskie miasta miały okazję wysłuchać dzieła reformatora. Tu właśnie trafiamy do Wrocławia! (za: "C. W. Von Gluck: Orfeo”). 29 sierpnia 1770 roku opera w wersji koncertowej została wykonana w stolicy Dolnego Śląska. Opracowania ("Annals of opera, 1597-1940" czy "Berliner Musikzeitung Echo") podają, że niezwykła prezentacja miała miejsce w Zwingerze, czyli najprawdopodobniej w pałacu, który wówczas znajdował się w miejscu dawnego międzymurza. Dziś są to okolice... ulicy Teatralnej we Wrocławiu i miejsca, gdzie stoi gmach Teatru Lalek (za: "Ulice i place Wrocławia", "Sztuka Wrocławia"). Wrocławski "Orfeusz" Glucka śpiewany był po niemiecku, w tłumaczeniu Johanna Joachima Eschenburga



Teatr Lalek we Wrocławiu, który stoi w miejscu dawnego międzymurza, czyli miejsca, gdzie położony był pałac, w którym wykonano "Orfeusza" Glucka jeszcze za życia autora 

Również w 1770 roku dzieło zostało zaprezentowane, ale w okrojonej z zmienionej formule w Londynie. W 1774 roku sam autor przygotował nową wersję „Orfeusza” na potrzeby Paryża. Dramaturgicznie opera utrzymana jest na bazie popularnego mitu w przekazie Wergiliusza i Owidiusza. Gluck skomponował muzykę, która spełnia wymogi reformy. Dzieło składa się jednak z wielu „numerów”, z których kilka weszło do repertuaru koncertowego, jak na przykład aria „Che farò senza Euridice?". „Orfeusz” Glucka, obok opery Monteverdiego opartej na tym samym temacie należą do najbardziej wpływowych dzieł teatru muzycznego. Opera wciąż jest wykonywana. Istnieje mnóstwo interpretacji i nagrań. Co ciekawe główna partia przeznaczona dla tytułowego bohatera prezentowana jest zarówno przez mężczyzn, jak i kobiety! W oryginale Orfeusz śpiewany był przez kastrata. Ich głos są w stanie naśladować kontratenorzy i kobiety (praktyka teatralna powszechna już w XIX wieku). Powstały jednak również wersje na typowo męskie głosy, jak tenor.


posąg głowy Orfeusza we Wrocławiu 

Przy okazji warto wspomnieć, że Orfeusz we Wrocławiu to nie tylko dzieło muzyczne. Niedaleko gmachu Opery Wrocławskiej i Narodowego Forum Muzyki, przy Muzeum Teatru stoi głowa Orfeusza („Orfeusz” lub „Orfeusz z ptakami we włosach”). Jest to rzeźba, którą wykonał Stanisław Wysocki na podstawie projektu Theodora von Gosena. Rzeźba ozdobiła miasto w 2016 roku, kiedy Wrocław był Europejską Stolicą Kultury.


trailer współczesnej realizacji "Orfeusza" Glucka (YouTube)



polecam również inne posty oznaczone tagiem:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz