5 grudnia 2020

Lazurowa Grota ze snów wrocławianina – jak Dolnoślązak odkrył włoską atrakcję wartą miliony!

Oto przed nami Capri, kultowa włoska wyspa na Morzu Tyrreńskim w Zatoce Neapolitańskiej. Znana już w antyku jako „dom letniskowy” cesarzy rzymskich Oktawiana Augusta i Tyberiusza. Jest środek lata 1826 roku. Właśnie wtedy zaczęło się ożywienie turystyczne tego miejsca w historii najnowszej. Jego sprawcą był Dolnoślązak! 


Jak wszechstronnie utalentowany wrocławianin poszedł śladem legend i pokonując zabobony, odkrył na nowo cuda Lazurowej Groty. 


„Było lato 1826 roku...” - zaczyna swoją opowieść August Kopisch. W „Entdeckung der blauen Grotte auf der Insel Capri” - wspomnieniach opublikowanych kilka lat po dokonaniu odkrycia – odsłonił kulisy niezwykłej wakacyjnej przygody, którą przeżył jako 27-latek - „Spełniło się jedno z moich najdroższych życzeń”. A to dopiero początek! 


August Kopisch, wolne media, wikimedia.org 


Heinrich Jakob Fried - Die blaue Grotte von Capri, 1835, 
wolne media, wikimedia.org 


Romantyczny człowiek renesansu 
Nawet bez tego odkrycia postać artysty byłaby godna uwagi. Nie bez powodu Alte Nationalgalerie w Staatliche Museen w Berlinie w 2016 roku zorganizowała wystawę „August Kopisch - Maler, Dichter, Entdecker, Erfinder”.
Kopisch przyszedł na świat 26 maja 1799 roku w Breslau, czyli we Wrocławiu. Był niemieckim wynalazcą, podróżnikiem, malarzem, pisarzem i poetą. Czytając jego biografię, można dojść do wniosku, że również poszukiwaczem przygód! Wspiął się na wulkan, żeby zobaczyć, jak wygląda wypływająca lawa. To tylko jedna z jego niebezpiecznych przygód. Ta zaowocowała niezwykłym obrazem. Kolejną było ryzykowne nurkowanie w morzu, przed którym przestrzegali go wszyscy mieszkańcy Capri. I tutaj zew przygody nie zawiódł ambitnego artysty-odkrywcy. Ognistą czerwień Wezuwiusza zamienił na głęboki laur groty na Capri! Jego odkrycie do dziś generuje zyski. 
Kopisch wiosną 1824 roku w ramach rekonwalescencji wyruszył w podróż na południe, do Włoch – co w przypadku wielu artystów z Niemiec było rodzajem „ścieżki edukacyjnej”, podróży śladem Goethego. Podczas tego wyjątkowego urlopu poznał m.in. słynnego pisarza-emigranta Augusta von Platen-Hallermünde. Na Capri zaprzyjaźnił się z dwa lata młodszym artystą z Heidelbergu - Ernstem Friesem (zmarł młodo w wieku 32 lat, popełniając samobójstwo). 

W 1829 roku Kopisch wrócił do rodzinnego Wrocławia. Tam wraz z Carlem Ferdinandem Langhansem, architektem, który dekadę później zbudował Operę Wrocławską i odbudował po pożarze operę w Berlinie (więcej na ten temat TUTAJ), stworzył coś niezwykłego. W 1831 roku twórcy z Wrocławia zaprezentowali pleoramę. Było to urządzenie teatralne, pionierski wynalazek związany z wirtualną rzeczywistością (VR)! Machina pozwalała na pozorną podróż łódką po Zatoce Neapolitańskiej! Wszystko za sprawą pomysłowej instalacji w zamkniętym pomieszczeniu, która obracając się, stwarzała iluzję ruchu na otwartej przestrzeni. Kopisch wkrótce później przeniósł się do Berlina, gdzie zmarł 6 lutego 1853 roku. W stolicy Prus zajmował się malowaniem oraz pisarstwem. Nie porzucił też swojej pasji konstruktorskiej. Wynalazł mobilny piecyk. Zasłynął jako autor własnych wierszy i opowieści (do jego słów muzykę pisali znani kompozytorzy, a w XX wieku powstały nawet ekranizacje inspirowane jego twórczością). Był też tłumaczem. Wydał po niemiecku „Boską Komedię” (Dante Alighieri : Die göttliche Komödie des Dante Alighieri . Metrische Übers . nebst beigedrucktem Originaltexte mit Erl . , Abhandlung u . Reg . v . August Kopisch). 


Odwiedziny w domu syren 
Latem 1826 roku  Kopisch przebywał na Capri. Od mieszkańców wyspy dowiedział się o ciekawej historii tego miejsca. O bawiących się tutaj przed wiekami cesarzach i o ich wspaniałych willach. Usłyszał również legendy o tajemniczej grocie słynącej z niezwykłego piękna, ale omijanej przez lokalną społeczność. Malarzowi-poecie powiedziano o syrenach, trytonach, klątwach i rozmaitych groźbach wpływających na zapomnienie owej atrakcji. Najbardziej gadatliwy był gospodarz Giuseppe Pagano


Lazurowa Grota, ilustracja, wolne media, wikimedia.org


Friedrich Thøming - Den blå grotte på Capri (1833), wolne media, wikimedia.org


Kopisch, choć był romantykiem, potraktował te barwne przestrogi sceptycznie i uznał za ludowe zabobony. Nie myślał o niczym innym, jak o wejściu do owej niezwykłej, zapomnianej groty. Ten młody pasjonat nie bał się przecież ani ognia z wnętrza ziemi, ani podwodnych, groźnych królestw. Strach mieszkańców Capri był mu uczuciem obcym. Nawet w nocy chęć odkrycia była niezwykle silna. „Oczywiście sen zaprowadził mnie do groty” - wspominał w „Entdeckung der blauen Grotte auf der Insel Capri”. Razem z przyjacielem Ernstem Friesem z Heidelbergu i owym Pagano zorganizował ekspedycję badawczą. 17 sierpnia 1826 roku zakończyła się ona sukcesem! Właśnie tego dnia odkrywcy zanotowali w księdze gości gospody na Capri wpis o swojej przygodzie. Jego treść Kopisch przytoczył również w swoich wydanych wspomnieniach. 


panorama 360 stopni z części groty, za: Google Maps

Na czym polegała i w dużej mierze wciąż polega niezwykłość tego miejsca? Tajemnic groty broniły nie tylko zabobony. Jest to miejsce niezwykle nieprzystępne. Jak wspomina odkrywca: 

grota „dostępna jest tylko dla dobrych pływaków; jeśli morze jest bardzo spokojne, można tam też przepłynąć małą łódką, ale jest to niebezpieczne, ponieważ nawet najmniejsze podniesienie się lustra wody, uniemożliwiłoby ponowne wyjście”

Penetrowanie tajemniczego miejsca mogło więc okazać się śmiertelna pułapką. Skaliste wybrzeże, niezbadany system korytarzy i komnat – nieobliczalne morze... nie trzeba syren i duchów, by było tam groźnie. Sprawnym młodym pływakom z Wrocławia i  Heidelbergu udało się uniknąć niebezpieczeństw i dotrzeć do miejsca owianego legendami. Ich oczom ukazały się cuda.

 „Będziesz dziwnie zaskoczony, widząc, jak woda wypełnia grotę niczym niebieski ogień, a każda fala wydaje się być płomieniem” - opisywał swoje emocje wrażliwy na doznania zmysłowe artysta. 

Właśnie to barwne wrażenie stało się inspiracją do nazwania podwodnej jaskini: la grotta azzurra: „ponieważ światło z głębi morza oświetla jej ogromną przestrzeń na niebiesko”. „ Najpiękniej jest rano” - doradzał w XIX wieku odkrywca Lazurowej Groty. 


August Kopisch „Entdeckung der blauen Grotte auf der Insel Capri” Gesammelte Werke 5 (Google Books) 


Od momentu ponownego odkrycia, Lazurowa Grota stała się jedną z najważniejszych atrakcji Capri i tej części Włoch. Odwiedzali ją artyści, podróżnicy, turyści z całego świata. 
W XXI wieku do jej wnętrza zaglądało rocznie kilkaset tysięcy osób! Obroty ze sprzedaży biletów (jest to już komercyjna atrakcja) – sięgały nawet około miliona euro rocznie.
Lazurowa Grota stała się też szybko tematem malarskim. Sam Kopisch namalował swoje odkrycie - obraz znajdował się w zamku w Berlinie. Przegląd dzieł inspirowanych piękną jaskinią w tym artykule. 


Jakob Alt - Die Blaue Grotte auf der Insel Capri (1835-36), wolne media, wikimedia.org


Maksymilian Antoni Piotrowski - Niebieska grota - Capri (1843), wolne media, wikimedia.org



****

Polecam:
o wierszu Kopischa:


Polecam również posty z cyklu:
#historia,           #ciekawostka 

****

Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa. W sprawie użycia komercyjnego, proszę o kontakt.

Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz