4 lutego 2021

Weronika – od świętej z chustą po surogat herbaty z naszych lasów (zabytki z Dolnego Śląska i botaniczna ciekawostka)

Spopularyzowana przez tradycję chrześcijańską epizodyczna bohaterka drogi krzyżowej jest związana nie tylko z niezwykłą relikwią obecną w sztuce, ale i ze światem Flory! Zapraszam na spotkanie z Weroniką – świętą od „prawdziwego wizerunku” Chrystusa (vera icona) i „prawdziwego leku” z lasów (vera unica). Poznamy dzieła sztuki z kościołów i muzeów na Dolnym Śląsku oraz rośliny – rodzaj przetaczników – które pięknie kwitną w dolnośląskich i sudeckich lasach i na polach. To niepozorne i urokliwe zioło (czasem chwast) od wieków nazywane było... europejską herbatą. 


Oto kolejny odcinek mojego cyklu, w którym światy kultury, sztuki, mistyki i przyrody przenikają się, tworząc ciekawe konteksty. 


Kalwaryjny ślad 
W sztuce istnieje określenie „veraicon” (łac. icona vera) . Dotyczy przedstawienia oblicza Chrystusa, którego twarz według tradycji odbiła się na chuście św. Weroniki. Scena Męki Chrystusa z udziałem św. Weroniki jest szóstą stacją drogi krzyżowej, choć sama postać świętej nie pojawia się w ewangelicznych opisach. Veraicon reprezentuje tzw. acheiropoieton – czyli cudowną relikwię, dzieło wykonane bez użycia rąk. Kopie tego wizerunku stały się jednym z najważniejszych przedstawień Chrystusa w sztuce. Artyści przedstawiają zarówno scenę ocierania twarzy Chrystusa przez Weronikę, jak i świętą trzymającą chustę z cudownie utrwalonym wizerunkiem Jezusa. Zdarza się, że veraicon unoszony jest nie przez Weronikę, a przez anioły. Pojawiają się też artystyczne wizje samej chusty, naśladujące wyeksponowaną, oryginalną relikwię. Sam fakt pojawiania się sceny związanej z powstaniem chusty jako stacji drogi krzyżowej, powoduje, że można znaleźć mnóstwo obrazów czy innych dzieł sztuki związanych z niezwykłym portretem Chrystusa. W kościołach znajdują się też figury świętej, która jako atrybut trzyma niezwykłą tkaninę. 
Warto dodać, że święta Weronika wspominana jest 4 lutego. Z tym dniem związane są też porzekadła prognostyczne: „Święta Weronika, słonko pomyka”, „Weronika chustkę zrzuci, wiosna od nas się odwróci”. 


Muzeum Narodowe we Wrocławiu 


stacja VI -kalwaria górska na Szczytniku 


butelka z symbolami męki Chrystusa, zbiory Tomaszewskiego - Muzeum Teatru we Wrocławiu 


bazylika w Bardzie 


Muzeum Narodowe we Wrocławiu 


skarb benedyktynek z Krzeszowa - wystawa w Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze 


Muzeum Narodowe we Wrocławiu 

Święta wśród kwiatów 
Veronica, nazwisko wzięte od świętej Weroniki, jeden bowiem z przetaczników, tak nazwany p . gładki ( V. polita ) ma koronę prawie 4-graniastą, do chusty podobną, a w środku tejże plamkę jakoby twarz Zbawiciela przypominającą” - czytamy w polskim podręczniku „Botanika” z połowy XIX wieku. Chodzi o rozpowszechniony u nas rodzaj Przetacznik (Veronica L.). Należą do niego m.in. takie gatunki, jak: przetacznik alpejski V. alpina, przetacznik górski V. montana, przetacznik leśny V. officinalis, przetacznik pokrzywolistny V. urticifolia, przetacznik błotny V. scutellata, przetacznik pagórkowy V. teucrium, przetacznik różyczkowaty V. aphylla, przetacznik stokrotkowy V. bellidioides itd. 
O związku nazwy tej rośliny z świętą Weroniką wspominają też obcojęzyczne opracowania, jak choćby „Schöne, vielfältige Pflanzenwelt des Ahrtals - ein Einstieg...” czy „The Untold History of Healing: Plant Lore and Medicinal Magic from the Stone Age to Present”. Współczesne nawiązania do tej tradycji można znaleźć w wielu artykułach, nawet na stronie Lasów Państwowych (www.lasy.gov.pl: „Zakwitły kwiaty św. Weroniki”)
Bardziej praktycznie podszedł do tematu Christian Friedrich Heinrich Wimmer, XIX-wieczny wrocławski botanik. W jego książce „Flora von Schlesien: Handbuch zur Bestimmung und Kentniss der phanerogamischen Gewächse dieser Provinz, nebst einer gedrängten Einleitung in die Pflanzenkunde” wyjaśnienie nazwy rośliny jest następujące: „Vera unica = Veronica”. Zatem jest to złożenie pochodzące z łaciny. Fraza „Ehr und Preis als vera unica medicina, das einzig wahre Heilmittel”, którą podaje „Unkraut - Heilkraut: Es stellt sich ein, wenn man es braucht”, wyjaśnia, że przetacznik to roślina „Szanowana i ceniona jako jedyne prawdziwe lekarstwo”. Niemiecka nazwa rośliny – Ehrenpreis – ma być rzekomo związana z cenionymi (Ehr und Preis) cudownymi właściwościami tych ziół – jedynego prawdziwego (vera unica) panaceum. 
Śląski przyrodnik Heinrich Gottfried Graf von Mattuschka również wspomina o przetaczniku w jego dziele „Flora Silesiaca, oder Verzeichniß der in Schlesien wildwachsenden Pflanzen”. Wymienia tam również bardzo ciekawą nazwę potoczną tej rośliny, związaną z jej kulinarnym zastosowaniem. To „Europäischer Thee”. Europejska herbata. Pochodzący z Jawora XVIII-wieczny botanik nawiązał do tradycji, której ojcem miał być rzekomo Simon Paulli, XVII-wieczny duński przyrodnik. O tym, że niektóre gatunki przetacznika uchodziły przez wieki za surogat herbaty (zamiennik), wspomina też choćby takie dzieło, jak „Der Kaffee und Thee: wie deren sämmtliche Surrogate oder Ersatz- und Ergänzungsmittel”. 
Zwłaszcza przetacznik leśny zwany też niekiedy przetacznikiem lekarskim (Veronica officinalis L.) uchodził za „thé d'Europe”. Nawet Hiacynt Dziarkowski (urodzony w 1754 w Warszawie), polski lekarz, botanik i działacz społeczny, uczestnik insurekcji kościuszkowskiej, w swojej książce zielarskiej („Wybór roślin krajowych dla okazania skutków lekarskich”) odnotował o przetaczniku: „suszone od dawnych już lat ulubione Niemcom, które oni po ogłoszeniu Fryderyka Hoffmana dotąd piją jak herbatę”. 
Ozdobą lasów jest również przetacznik ożankowy. Niekiedy bywa on w niektórych językach nazywany niezapominajką (za: Studia dialektologiczne"), pojawia się choćby jako „Wildes Vergissmeinnicht” w niemieckim. We wspomnianym wyżej dziele, które wydał Mattuschka, ten śląski botanik odnotował o przetaczniku ożankowym: „ponieważ ten przetacznik jest mniej cierpki niż leśny, jest bardziej odpowiedni od niego, jako herbata". 


przetacznik z lasów w Górach Lisich w Rudawach Janowickich w granicach Kamiennej Góry 






różne gatunki przetacznika, dawne ilustracje botaniczne, wolne media, wikimedia.org 


Tym sposobem chusta św. Weroniki -  veraicon – związana z pasyjną tradycją chrześcijańską spotkała się z rośliną, która niekiedy nazywana była po prostu Weroniką ("Encyklopedja powszechna", Oskar Kolberg czy Dziarkowski). 

Post ma charakter ciekawostkowy – jest wyborem kontekstów zaczerpniętych z historii i kultury. Bez względu na rozmaite tradycje i zwyczaje, należy pamiętać, by jakiekolwiek zioła używać ostrożnie, z rozwagą i według wskazówek podanych w profesjonalnych przepisach oraz poradnikach. 

Był to kolejny odcinek z cyklu „Z lasów, pól i ogrodów”. Przedstawiam w nim ciekawe rośliny (i nie tylko). Takie, które nie tylko zachwycają swoim wyglądem w naturze, ale mają też ważne miejsce w kulturze (w archiwalnych postach m.in.: naparstnica, poziomka, dziurawiec, zawilec, len, lipa, przywrotnik, magnolia, narcyz, wawrzynek, różeniec, zimowit, cis, dziewięćsił, wrotycz, trzmielina, muchomor, bluszcz, niecierpek, niezapominajka, czartawa, róża, bez czarny, ciemiernik, jemioła..) Zapraszam TUTAJ.

Polecam również:
Post i Wielkanoc w sztuce na Dolnym Śląsku + 10 utworów kompozytorów związanych z Dolnym Śląskiem (GALERIA + MUZYKA i ciekawostki)

Kwiaty – cuda natury z Dolnego Śląska i Sudetów oraz muzyczne, artystyczne i poetyckie inspiracje (GALERIA)


****

Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa. W sprawie użycia komercyjnego, proszę o kontakt.

Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.

***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz