11 lipca 2019

Czarodziej dźwięków kontra psychiatra – o tym jak Dolnoślązak zdiagnozował obłęd u geniusza (doktor z Lwówka ostrzega przed Wagnerem!)

Czy jeden z najbardziej wpływowych artystów w dziejach był faktycznie poważnie chory psychicznie, a obcowanie z jego twórczością jest szkodliwe dla zdrowia? Te śmiałe tezy za życia Wagnera, bo o nim mowa, głosił młody psychiatra pochodzący z Dolnego Śląska. Theodor Puschmann uznawany jest za zasłużonego naukowca, który położył podwaliny pod historię medycyny. Jako młody, początkujący praktyk, tuż po obronie doktoratu narobił sporego fermentu publikując obszerne studium na temat przypadku sławnego kompozytora i teoretyka Ryszarda Wagnera. 



Dzieło 29-letniego doktora psychiatrii wydane w Berlinie w 1873 roku, czyli w 60. urodziny Wagnera, stało się zaczątkiem gorącej dyskusji, która trwa do dziś. Niezwykłym zbiegiem okoliczności jest fakt, że 10 lat wcześniej Wagner podczas swoje jedynej śląskiej podróży odwiedził niewielki Lwówek Śląski, z którego pochodził autor kontrowersyjnej broszury, a nawet tam koncertował! 



Szaleństwo jest bratem geniusza” - tymi słowami psychiatra z Lwówka zaczął swoją rozprawę o twórcy dramatów muzycznych, który koncertował w jego rodzinnym mieście. Rozprawa stała się zarzewiem gorących dyskusji i sporów. Okrzyknięta została pamfletem. Przez innych była zaś chętnie cytowana.


pomnik Wagnera w Saskiej Szwajcarii 


Z sudeckiego miasteczka do stolicy Bawarii
Theodor Puschmann urodził się 4 maja 1844 roku w Lwówku Śląskim, wówczas Löwenberg (biografię podaję za: „Dictionary of German Biography”). Studiował medycynę w Berlinie, Marburgu, Wiedniu, Monachium. Swoją dysertację doktorską obronił 9 sierpnia 1869 roku na fakultecie medycznym Uniwersytetu w Marburgu (w tym roku, 44 dni później, w Monachium premierę miało „Złoto Renu”, pierwsza część tetralogii „Pierścień NibelungaWagnera).




wyciąg z przewodu doktorskiego na obronę pracy śląskiego psychiatry, który określił Wagnera mianem maniaka (Google Books) 

Jego mentorem był m.in. Bernhard von Gudden, osobisty lekarz króla Ludwiga II Bawarskiego. Monarcha ten był z kolei przyjacielem i mecenasem Wagnera, jednocześnie uchodził za szaleńca, który zmarł śmiercią samobójczą. Puschmann pracował jako praktyk w zawodzie psychiatrii. Zajmował się też historią medycyny. Uważany jest za pioniera tej dyscypliny uniwersyteckiej (za: "Locating Medical History: The Stories and Their Meanings", "A History of Medicine").


Theodor Puschmann - psychiatra i historyk medycyny z Lwówka, wolne media, wikimedia.org


Był autorem m.in. „Geschichte des medizinischen Unterrichts”. W 1889 roku został członkiem najstarszej akademii przyrodniczej – Leopoldiny (o innych jej członkach piszę TUTAJ). W Lipsku, rodzinnym mieście Wagnerapowstała fundacja Puschmann-Stiftung – pierwsza tego typu instytucja zajmująca się historią medycyny. Tuż po obronie doktoratu, w 1873 roku, młody lekarz opublikował swój dość sensacyjny debiut. Można powiedzieć, że zaczął z przytupem. Dzieło „Richard Wagner: eine psychiatrische Studie” za pomocą 69 stron wywodu jeszcze bardziej zaostrzyło konflikt między wielbicielami a wrogami najbardziej kontrowersyjnego twórcy w Europie.


pałac w Lwówku Śląskim, w którym koncertował Wagner pod koniec 1863 roku. Puschmann, który urodził się w tym mieście, miał wówczas 19 lat 

Zaskakuje fakt, że Wagner równo dekadę przed powstaniem studium, odwiedził Lwówek. Koncertował wówczas w dwóch miastach na Dolnym Śląsku. We Wrocławiu i właśnie w pałacu księcia Konstantyna na prywatnym wydarzeniu. Lekarz z Lwówka miał wówczas 19 lat. Losy psychiatry i obiektu jego badań przecięły się ponownie na bawarskiej ziemi, gdzie osiadł Wagner a Puschmann  rozwijał karierę. Naukowiec zmarł 28 września 1899 roku.

Lista zarzutów i odbiór
Broszura psychiatry z Monachium wyszła akurat w czasie, kiedy Wagner przeżywał jeden z najważniejszych etapów w swoim życiu. Rok wcześniej, w swoje 59. urodziny, wmurował kamień węgielny pod budowę prywatnego teatru w Bayreuth. Trwała więc budowa tzw. Festspielhausu, który określa się mianem teatru na zielonym wzgórzu albo też świątynią Wagnera.


Festspielhaus w Bayreuth, gdzie od ponad 140 lat odbywają się festiwale poświęcone tylko twórczości Wagnera. Kiedy Puschmann opublikował swoją brodszurę trwała budowa tego teatru. Wygląd budynku z lat 70. XIX wieku, wolne media, wikimedia.org


W tym przybytku sztuki w 1876 roku odbył się pierwszy Festiwal Wagnerowski (108. edycja wydarzenia w 2019 roku). Wagner był jako 60-latek znanym skandalistą, byłym uchodźcą politycznym, który rozbił małżeństwo własnego ucznia. Miał etykietkę wichrzyciela i rozpustnika. Uznawany był za osobę niebezpieczną i niegodną zaufania (długi, romanse, działalność polityczna - kontakty z anarchistami i rewolucjonistami). Widziano w nim kapłana zepsucia moralnego i estetycznego. Jednocześnie przez dekadentów i artystów awangardowych postrzegany był jako ojciec nowej sztuki, patron zmian i nowoczesności. Ten miks dał mu rys najbardziej charakterystycznej postaci XIX wieku i jednego z najbardziej wpływowych ludzi sztuki. Książka Puschmanna dała więc wrogom Wagnera naukowe podstawy do walki z jego osobą i dziełami.




studium psychiatryczne poświęcone Wagnerowi napisane przez młodego lekarza z Lwówka Śląskiego (Google Books) 

Lekarz z Lwówka rozłożył na czynniki pierwsze wszelkie możliwe sfery dotyczące życia i aktywności największego celebryty XIX wieku. Nie pozostawił na Wagnerze suchej nitki. Zdiagnozował rozmaite świadectwa szaleństwa u autora „Tristana i Izoldy”. Trzeba przyznać, że Puschmann przyłożył się do pracy. Cytuje fragmenty publicznych wypowiedzi Wagnera, fragmenty jego prac, libretta oper (przykładowo zwroty aliteracyjne z wspomnianego „Złota Renu”, które Wagner zastosował jako stylizację, psychiatra interpretował jako przykłady afazji i echolalii – zaburzeń myślenia i mowy). Podaje fakty z życia kompozytora i reformatora. Zestawia je z wszelkimi możliwymi zaburzeniami mentalnymi i moralnymi. Już w czasach autora studium jego dzieło uchodziło za tendencyjny pamflet. Miało znamiona pracy naukowej, jednak bez partonu atakowało konkretną żyjącą osobę publiczną. Co więcej, w swoim tekście Puschmann nie ma wątpliwości, że miłośnicy twórczości Wagnera również kwalifikują się na leczenie. Warto podkreślić, że były to wciąż mroczne początki psychologii. Zanim rewolucję w badaniu ludzkiej mentalności spowodowały teorie Freuda czy Junga.


Tristan i Izolda z prapremierowego monachijskiego spektaklu dramatu muzycznego Wagnera - główna odtwórczyni dzieła oszalała po tym, jak jej partner sceniczny i jednocześnie życiowy zmarł po wystawieniu dzieła. Wagner, będą w Lwówku w 1863 roku, wykonał przedpremierowo instrumentalne partie swojego słynnego dramatu, wolne media, wikimedia.org

Śmiałość Wagnera w kreowaniu własnej osoby i burzeniu starych struktur na rzecz jego własnej sztuki wystawiała go na liczne ataki. Jeden z jego najważniejszych uczniów i wielbicieli też w końcu zwrócił się przeciwko Wagnerowi. Słynny filozof Fryderyk Nietzsche zbudował w zasadzie swój pisarski dorobek na polemizowaniu z Wagnerem. Także Cesare Lombroso, włoski psychiatra i kryminolog w swojej publikacja z 1894 roku zarzucał niemieckiemu artyście megalomanię, sadyzm i... wielką głowę (za: "Music, Neurology, and Neuroscience: Historical Connections and Perspectives").


za chorego psychicznie uchodził główny mecenas Wagnera, król Ludwig II Bawarski, wolne media, wikimedia.org

Puschmann otworzył prawdziwą puszkę Pandory. Po nim rozmaici specjaliści od stanu umysłu również diagnozowali Wagnera, czy tego chciał czy nie (większość prac powstała po śmierci kompozytora na fali popularności wszelkiej maści wagnerologicznych prac). Publikacja „Wagner: The Terrible Man and His Truthful Art” wylicza szereg rozpraw i ich autorów wraz z ich wnioskami. I tak Nietzsche zarzucił Wagnerowi m.in. nerwicę. Max Nordau degenerację, manię i grafomanię. Oskar Panizza dorzucił rzekomy ukrywany homoseksualizm (co ciekawe ten psychiatra spędził ostatnie lata życia w... azylu dla psychicznie chorych w Bayreuth, w wspomnianym już mieście, gdzie latem od ponad 140 lat odbywają się wagnerowskie festiwale!). Wielu innych psychologów i medyków dopatrywało się u Wagnera najróżniejszych zaburzeń.


scena otwierająca "Złoto Renu" z Córami Renu, które wyśpiewują aliteracyjne śpiewne zwroty. Puschmann cytował poezję Wagnera z tego dzieła, sugerując, że to jeden z przykładów na chorobę autora dramatu. "Złoto Renu" miało premierę kilka tygodni po obronie doktoratu psychiatry z Lwówka (YouTube)

Po publikacji studium psychiatrycznego niektórzy naukowcy wzięli stronę oskarżonego o chorobę Wagnera. W „Wissenschaftliche AbhandlungenKarl Friedrich Zöllner, fizyk z Lipska, nazywa pamfletem broszurę o kompozytorze i zarzuca nieprofesjonalizm wrocławskiemu profesorowi, że w wymienia to „dzieło” z jego książką o kometach w jednym artykule. W publikacji „Nietzsche in Context” czytamy też, że zaprotestował Nietzsche, który wówczas był sojusznikiem autora oper.
Co ciekawe zestawianie nazwiska Wagnera z wielkimi psychologami również jest nieuniknione. Już noblista Tomasz Mann był autorem publikacji „Freud, Goethe, Wagner”.  Do twórczości Wagnera odnosił się również Carl Gustav Jung.

O związku Wagnera z innymi Dolnoślązakami TUTAJ oraz o jego wizycie na Dolnym Śląsku TUTAJ.




niezależny, autorski i niekomercyjny projekt dotyczący historii i uroków Dolnego Śląska, Sudetów i okolic 

 
****

Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa. 
CC BY-NC-ND

Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz