20 lutego 2020

Pączkowy dwór z Kamiennej Góry - o zamku Kreppelhof (językowa i historyczna ciekawostka z Dolnego Śląska)

Czy nazwa dolnośląskiego zabytku wiąże się z kultowym przysmakiem? Tak twierdził XIX-wieczny geograf! Prekursor śląskiej onomastyki w swoim podręczniku zapisał ciekawą etymologię dawnej nazwy zamku i dzielnicy Kamiennej Góry. 




Badacz pochodzący z Kamiennej Góry, związany z Poznaniem i Wrocławiem, skojarzył nazwę pięknego dworu i okolic z pączkami! Szkoda, że w niezwykłym obiekcie nie ma dziś kawiarenki... 


Pączek to kultowy wypiek związany szczególnie z ostatkami. Masowe spożycie przysmaku przypada na Tłusty Czwartek. Zwyczaj ucztowania na tydzień przed Środą Popielcową znany jest w wielu krajach od wieków. Także pączki są deserem, który nie ma jednej ojczyzny. W Polsce znane są wszędzie, także na Śląsku. Używa się również starej, regionalnej nazwy kreple lub kraple. Pisze o niej m.in. Aleksander Brückner w swojej „Encyklopedii staropolskiej”, cytując samego Mikołaja Reja: „mniejszy stanowie pieką kreple, więtszy torty". W Niemczech pączki znane są pod nazwą Berliner Pfannkuchen, lub w skrócie Berliner, czyli... berlińczyk. Rozmaite regiony mają jednak swoje własne określenia tego rodzaju wypieku. Uwagę zwracają choćby: Krapfen, Kreppel. W dolnośląskich przedwojennych niemieckojęzycznych tekstach trafiamy na takie określenia pączków, jak: Kräpfel, Kreppel, Kräppel, Kràppel  (np. w „Schlesische Gedichte” liryka Karla von Holteia).




pączki na dawnych grafikach, wolne media, wikimedia.org




historyczne pączki wrocławskie, wiedeńskie i berlińskie - wydarzenie "Słodki król karnawału - o pączkach" w Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze w 2023 roku 


Kilka lat po śmierci tego wrocławskiego poety, Heinrich Adamy, nauczyciel i geograf urodzony w Kamiennej Górze, opublikował we Wrocławiu pionierskie dzieło: „Die schlesischen Ortsnamen, ihre Entstehung und Bedeutung. Ein Bild aus der Vorzeit". Książka z 1888 roku jest zwiastunem badań językoznawczych określanych jako onomastyka – czyli dyscypliny, której przedmiotem dociekań są nazwy własne, w tym ich pochodzenie. Adamy przyjrzał się rozmaitym nazwom miejscowym z obszaru Śląska. Pogrupował je kategoriami z uwagi na źródła etymologi danej nazwy (np. od imion, roślin, gór, nazw zawodów). Na ciekawostkę natrafiamy w 20. grupie, która zawiera wyrażenia geograficzne pochodzące od roli danego miejsca i urzędu. W tej kategorii ulokowana jest nazwa „Kreppelhof” z Landeshut, czyli z Kamiennej Góry. To historyczne określenie zamku-pałacu obecnie - dość topornie jak na rezydencję - nazywanego Grodztwem. Adamy pisze, że człon Kreppel pochodzi od „Kräppel = Backwerk” (pączki – wypiek). Rozwija też myśl w przypisie, dodając: „Kreple, Krapfen, Krapfkuchen, auch Räderkuchen ist ein Backwerk, welches auf jenem Hofe an arme Leute verteilt wurde” (Pączki i kołacze to wypieki, które zostały na tym dworze (Hof) rozdane biednym ludziom”. Może nam się to skojarzyć z lekceważącym zawołaniem "Qu'ils mangent de la brioche" – niech jedzą ciastka, które przypisuje się Marii Antoninie. Pozostaje mieć nadzieję, że intencje legendarnych dawców pączków w Landeshut były inne. W każdym razie zdaniem XIX-wiecznego badacza pałac z Kamiennej Góry był Pączkowym Dworem!



Taka sama etymologia opisana została też w starszym opracowaniu. W "Geographische Beschreibung von Schlesien preußischen Antheils, der Grafschaft Glatz und der preußischen Markgrafschaft Ober-Lausitz: Abtheilung III. oder alphabetische, topographisch-statistische Übersicht aller größeren und kleineren Orte der Provinz Schlesien" z 1830 roku znaleźć można taką definicję:

"Kreppelhof od Krappel, czyli ciasta, które było rozdawane co tydzień biednym przez byłą właścicielkę, hrabinę Schaffgotsch "
Autorem tego słownika był Johann Georg Knie (13 stycznia 1794 w Erfurcie - 24 czerwca 1859 we Wrocławiu) - nauczyciel języka niemieckiego dla niewidomych i pisarz topograficzny.



zamek Kreppelhof w Kamiennej Górze w czasach świetności, grafika z zbioru Alexandra Dunckera, wolne media, wikimedia.org

Na marginesie warto dodać, że przewodniki turystyczne i rozmaite opracowania podają dziś zupełnie inną etymologię - mniej romantyczną i smakowitą. Pisze się raczej o nazwie zamku wziętej od... nazwiska rodu von Kreppel. Niewiele jednak wiadomo o jego reprezentantach.  Pałac w Kamiennej Górze zmieniał właścicieli. Należał m.in. do Schaffgotschów, Promnitzów, a w XIX oraz I połowie XX wieku do rodu Stolberg-Wernigerode. Innym źródłem miała być nazwa bawarskiej miejscowości Kreppling, przeniesiona na nowe ziemie przez niemieckich osadników w średniowieczu.


ciekawe stare śląskie przysłowie: odnotował je Karl Friedrich Wilhelm Wander (ur. w 1803 roku w Karpnikach koło Jeleniej Góry - zm. 1879 roku w Kostrzycy koło Jeleniej Góry) w leksykonie przysłów "Deutsches Sprichwörter-Lexikon" (tom 4. ukończony w grudniu 1876 roku w Kostrzycy koło Kowar):
"Er is so warm wie a Krappel"
To przysłowie z pączkiem w roli głównej, pochodzące z Wrocławia, XIX wiek, "Ciepły jak pączek". 


Co ciekawe w okresie karnawału w 1904 roku w zamku odbyło się wielkie wesele, na którym gościł sam cesarz Niemiec. Czy zajadano się też pączkami? To słodka tajemnica historii i gości tego wydarzenia. Niestety w latach 60. XX wieku obiekt spłonął. Władze nie podjęły się skutecznej odbudowy. Nikt zamku nie kupił. Do dziś Kreppelhof jest trwałą ruiną, smutną raną na ciele miasta o bogatej historii. Pączkarni tam nie znajdziemy. A szkoda.









stan zamku w latach 2019-19

****
polecam też:

ciekawostki związane z Kamienną Górą: TUTAJ 

o czekoladzie (również z kamiennogórskim kontekstem) TUTAJ 

skoro pączek (np. w czekoladzie) to i kawa: TUTAJ

świąteczne przysmaki: TUTAJ

o piernikach: TUTAJ 
Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować bez oznaczenia autorstwa. W sprawie użycia komercyjnego, proszę o kontakt. 

Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.  

****

3 komentarze:

  1. Bylem swiadkiem pozaru tegoz zamku.Byl piekny dzien lowilem ryby na gliniance obok na lakach PGR Niebo pokryla ciemna chmura byly ze dwa blyski na niebie pochwili nad wieza pojawil sie dym.Przyjechala Straz pozarna Ale co to byla za straz bez drabiny polali troche woda popatrzyli zwineli weze i pojechali do remizy suszyc weze.Awieza sie palila az
    Sie wypalila.Po wojnie zamek sluzyl ruskim za magazyn Skradzione mienie po niemiecki magazynowali w zamku podczas takiej wyprawy rabunkowej zastrzelili 13 mlodych ludzi w Ptaszkowie .Mietek Wolak

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda ,jako dziewczyna biegałam z koleżankami po (niestety)ruinach

    OdpowiedzUsuń