30 sierpnia 2020

Pożegnanie lata – pieśniarska perła Straussa i Hessego (+ śląskie konteksty, GALERIA i muzyka)

Tekst tej pieśni stworzył literacki noblista, wielbiciel śląskiego poety, obserwując wrześniowy ogród. Wiele lat później z jego utworu skorzystał sędziwy romantyk, muzyk, który gościł u szczytu kariery na Dolnym Śląsku. Również we wrześniu, zainspirowany urokiem późnego lata i bram jesieni, skomponował muzykę do słów wielkiego literata. Nie dożył premiery. Zmarł rok później... we wrześniu. 



Cztery pieśni, zwane ostatnimi („Vier letzte Lieder”), łącznie z „Wrześniem” wykonali wybitni muzycy. Prapremiera, która odbyła się w 1950 roku, związana jest z światowej sławy dyrygentem, uczniem Dolnoślązaka, oraz gwiazdą opery, która robiła międzynarodową karierę pod skrzydłami nauczyciela z Wrocławia. To wciąż jedna z najpopularniejszych kompozycji w literaturze pieśniarskiej. 



W północnej Europie wrzesień to już początek jesieni klimatycznej. Równonoc następuje około 23 września, ale już początek miesiąca przynosi wyraźną zmianę. Noce i poranki są chłodne. Dni znacznie krótsze niż na początku lata. Reaguje na to przyroda. Kończą się żniwa, dojrzewają owoce. Odlatują ostatnie bociany...





przełom lata i jesieni w przyrodzie 

O autorach 
Poetycką obserwację tego cyklicznego fenomenu utrwalił w krótkim wierszu mistrz narracji, który w 1946 roku otrzymał nagrodę Nobla. Hermann Hesse był urodzonym w Niemczech szwajcarskim twórcą. W Szwajcarii miał kontakt z ciekawym lekarzem. Raphael Friedeberg był socjaldemokratą, syndykalistą, uczestnikiem kongresu anarchistycznego, członkiem społeczności alternatywnej Monte Verità w Asconie (skupiała ludzi, którzy pragnęli duchowej i cielesnej odnowy - Lebensreform, praktykujących medytację, samodoskonalenie, nudyzm, wegetarianizm, pacyfizm, twórczość). W latach 1911 – 1931 Friedeberg pracował jako lekarz w kurorcie Kudowa-Zdrój. Zimą, poza sezonem, był gościem Ascony. Tam również był cenionym lekarzem. W gronie jego słynnych pacjentów znalazł się Hesse (za: „Monte Verità: Ascona et le génie du lieu”), który również bywał w tej niezwykłej kolonii (zapowiadała nadejście hippisów). Ta relacja wskazuje nie tylko na związek wielkiego pisarza z osobą powiązaną z Dolnym Śląskiem, ale i na jego nastawienie do przyrody.


pomnik Hessego w Calw 


Hessego fascynował Jakub Boehme, mistyk związany z Dolnym Śląskiem i Łużycami (o lekturze dzieł szewca ze Zgorzelca autor „Wilka stepowego” pisał, że ich właściwe odczytanie, zrozumienie wymaga wewnętrznego oczyszczania,  jest jakby medytacją, polega na wyzwoleniu takich stanów, co samo doznanie mistyczne. Recenzja Hessego jest często przytaczana przy okazji omawiania wpływu dokonań filozofa z Łużyc na europejskich intelektualistów. Także w muzeum Hessego w rodzinnym Calw na wystawie o pisarzu znajduje się wzmianka o jego fascynacji pismami mistyka, który tworzył w Zgorzelcu i zamku Świny koło Bolkowa). Do ulubionych twórców literackich wybitnego prozaika i poety XX wieku zaliczał się też Joseph von Eichendorff, śląski romantyk. Hesse darzył niezwykłym szacunkiem twórczość tego XIX-wiecznego mistrza pióra. Uznawał jego nowelę „Z życia nicponia” za jedno z największych dokonań literackich ludzkości! Dzieło literata związanego z Wrocławiem czy Nysą Noblista nazywał „jednym z najbardziej dojrzałych, najdelikatniejszych i najsmaczniejszych owoców na drzewie ludzkości” (za: „Die Welt im Buch”).


pomnik Hessego w Calw 

Tak się składa, że Eichendorffa cenił też Richard Strauss. W tym samym cyklu „Czterech ostatnich pieśni” znalazła się pieśń do słów śląskiego romantyka! Strauss zaczął komponowanie cyklu właśnie od „Im Abendrot” (O zachodzie) Eichendorffa (na temat tej pieśni TUTAJ) w maju 1948 roku. Następnie napisał 3 pieśni do słów Hessego. Ostatnia była pieśń „September”, czyli Wrzesień. Muzykę do niej kompozytor ukończył 20 września 1948 roku. Słowa powstały we wrześniu 1927 roku. O związkowych Straussa z Dolnym Śląskiem i jego odwiedzinach w regionie pisałem TUTAJ.

O pieśni 
O czym jest ten wiersz? Do 2033 roku obowiązuje ścisła ochrona majątkowych praw autorskich twórczości Hessego. Nie mogę więc legalnie, na zasadach domeny publicznej, przytoczyć jego liryki. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by omówić tę piękną miniaturę, która urzekła też ponad 70 lat temu sędziwego Straussa (kompozytor miał ponad 80 lat pisząc „Cztery ostatnie pieśni”).

Wiersz o wrześniu składa się z 3 strof, każda po 4 wersy w układzie rymów ABAB (taki tetrastych zastosował też Mickiewicz - wielbiciel mistyka Boehmego - np. w „Świteziance”). Pierwsza strofa ilustruje wrześniowy ogród w deszczu. Opad jest przedstawiony jako płacz przyrody. W kroplach deszczu na kwiatach poeta dostrzega łzy. Kiedy ogród płacze, lato drży (para rymów trauert: schauert). Nie bez powodu. Ten cichy ból ma związek z nieuchronnym końcem okresu wegetacji.









deszczowy ogród, późne lato 

Kolejna strofa to poetycka scena opadania złotych liści – jeden za drugim – z akacji. Jakby w cieniu tego spektaklu uśmiecha się lato. To jednak uśmiech zgaszony i oszołomiony, bezwładny. Ten złoty brokat sypie się przecież na benefis lata. Podmiot liryczny nazywa rzecz po imieniu – to, choć piękne, umieranie ogrodu na naszych oczach.




Ostatnia strofa również ma w sobie wiele teatralnego gestu. Lato stoi z różami, jakby na chwilę trwającą wieczność zastygło, oczekując spokoju (niczym aktor, który osiągnął już wszystko, żegna się ze sceną). Powoli zamyka duże, zmęczone oczy. Jest w tym wiele z łagodnej, dalekowschodniej filozofii pogodzenia się z nieuchronnym rytmem pór roku, ale i życia i śmierci.



ogrody i parki - Świeradów, Jarków - przełom lata i jesieni 


Doskonale wpisuje się w klimat każdej z pieśni tego cyklu. Słowa „koniec”, „umierający”, „zamykanie”, „sen”, „pożegnanie” – użyte jako metafory dotyczące tu ogrodu, tam spaceru, rytmu dobowego i rocznego niczym literacki „sokół” powracają w pieśniach, dając znać, że autor utożsamiał się z metafizycznym klimatem tych lirycznych perełek, do których stworzył niesamowitą muzykę.
Nam pozostaje delektować się tym romantycznym spotkaniem z tym, co codzienne a jednocześnie wieczne.

O wykonaniu 
Na koniec jeszcze kilka słów o premierowym wykonaniu tych pieśni. Cykl został zaprezentowany publiczności już po śmierci Straussa. Kompozytor zmarł 8 września 1949 roku. „Cztery ostatnie pieśni” wykonano 22 maja 1950 roku w Londynie. Dyrygentem był znakomity niemiecki kapelmistrz Wilhelm Furtwängler. Początki działalności tego mistrza związane są z Wrocławiem. Tutaj krótko, w latach 1906-1907 pod opieką wuja, Georga Dohrna, 21-letni Furtwängler pracował jako répétiteur (akompaniator i korepetytor w czasie prób) przy orkiestrze w teatrze miejskim. Ponadto Conrad Ansorge, urodzony w Lubawce uczeń Franciszka Liszta, kształcił Furtwänglera na pianistę (więcej na ten temat TUTAJ).
Podczas londyńskiej premiery śpiewała wybitna sopranistka, Kirsten Flagstad, specjalizująca się w partiach wagnerowskich. Wykonanie pieśni Straussa było w zasadzie jednym z jej ostatnich artystycznych osiągnięć (była po 50.). Międzynarodowa kariera tej artystki zaczęła się 15 lat wcześniej w Nowym Jorku dzięki współpracy z Hermannem Weigertem, pochodzącym z Wrocławia nauczycielem śpiewu i korepetytorem (więcej na ten temat TUTAJ).






Four Last Songs. Nº 2. September. Richard Strauss (Jessye Norman - która urodziła się 15 września 1945, a zmarła 30 września 2019..., Kurt Masur - urodzony w Brzegu, kształcony we Wrocławiu - więcej TUTAJ)















Polecam również posty oznaczone tagami:
#Strauss, #Eichendorff, #muzyka, #poezja 

Barwny schyłek lata i początek jesieni – wrzesień (ciekawostki, propozycje atrakcji, muzyka)


Spodobał Ci się ten post? Być może Twoi znajomi też by się zainteresowali? Udostępnij wpis na swojej osi. Dziękuję :) 

Narzędzia do łatwego udostępniania na portalach społecznościowych i wysyłki email dostępne są poniżej. Zachęcam do korzystania :). 

****
Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa. W sprawie użycia komercyjnego, proszę o kontakt.

Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz