Translate

18 marca 2020

Kawa, czekolada, cukier i ciastko... deserowe ciekawostki historyczne i zabytki z Dolnego Śląska oraz okolic (GALERIA + #ciekawostki)

Przysmaki, które królują w kawiarenkach i restauracjach, są podarunkami i sprawiają nam wiele przyjemności. Kawa, czekolada i różnego rodzaju ciasta i ciastka. Trudno sobie bez nich wyobrazić przyjęcie czy upominek. Podaje się je w rozmaity sposób i w różnych konfiguracjach: osobno, w smakowych zestawach. Związane są z nimi obyczajowe rytuały, kulinarne tradycje i szereg akcesoriów. Te wyjątkowe produkty mają wiele ciekawych związków z Dolnym Śląskiem. 




Zapraszam na słodką podróż w czasie. Ciekawe miejsca, zabytki, historie i niezwykłe pamiątki przeszłości związane z produkcją, konsumpcją i promowaniem kultowych deserów. Obok kawy i czekolady pojawią się też pierniki oraz łączący wszystko cukier. 


O kawie z Wrocławia, Dolnego Śląska i z łużyckiej muzyki, a także o niezwykłej historii czekolady związanej z kamiennogórskim aptekarzem, do tego cukier i wypieki. W tej ostatniej kategorii nie może braknąć pierników, które na Dolnym Śląsku mają wyjątkowo bogatą i rekordowo długą historię. Wybór ciekawostek i zestawienie interesujących zabytków.

Ponad 60 zdjęć, multimediów i ciekawostki! Zapraszam:


Mała czarna i parlamenty plotek 
W krajach arabskich znane historykom kawiarnie pojawiły się w XVI wieku. W chrześcijańskiej Europie pierwszą kawiarnię założono – nie w Wiedniu, wbrew błędnym legendom, a w Wenecji, w 1645 roku. (informacje na temat historii kawy i kawiarń za: "All about Coffee", "Cafes and Bars", "Caffeine and Activation Theory", "Coffee: Emerging Health Effects and Disease Prevention"). Pierwsza kawiarnia w Anglii została założona w Oksfordzie w 1650 roku. Od 1672 roku delektowano się kawą w Paryżu. Wiedeńska kawiarnia powstała w 1685 roku. W Niemczech najwcześniejsze kawiarnie otwarto w 1686 roku w Norymberdze i w 1694 roku w Lipsku (z lipską kawiarnią związana jest „Kantata o kawie” Jana Sebastiana Bacha. Moja relacja z Zum Arabischen Coffe Baum w Lipsku TUTAJ).
Kiedy kawa trafiła na Dolny Śląsk? „Ruebezahlider Schlesische Provinzialblaetter” i „Hansische Geschichtsblätter” podają, że w 1693 roku założono we Wrocławiu pierwszą kawiarnię (Kaffeehaus), a ratusz wydał zgodę na handel kawą i herbatą. W 1735 roku stolica Dolnego Śląska miała mieć już 6 kawiarni.


młynek do kawy, Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze, wystawa "W izbie" 



młynek do kawy, Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze, wystawa "W kuchni" 


Co ciekawe w Berlinie pierwsza kawiarnia powstała w 1721 roku, a w Warszawie w 1724.
Tymczasem w „Handbuch für Reisende durch Deutschland” z 1791 roku czytamy, że w Łomnicy, wiosce w Sudetach, istniała również już w XVIII wieku kawiarnia, w której miłośnicy czarnego napoju z Kowar i Jeleniej Góry mogli się delektować jego smakiem.
Literatura na temat kawy podaje m.in. dwie anegdoty związane z XVIII wieczną kulturą picia kawy i Wrocławiem. Jedna wiąże się z pisarzem Lessingiem, który w latach 1760–1765 pracował we Wrocławiu jako sekretarz (na cześć tego twórcy nazwany został most, obecnie most Pokoju we Wrocławiu. Na Dolnym Śląsku Lessing zaczął pisać popularną do dziś komedię „Minna von Barnhelm”). Wieść, że jego przyjaciel zakupił we Wrocławiu za zarobione i zaoszczędzone pieniądze dom z kawiarnią, pisarz skomentował słowami „dobrze je wykorzystał!” (za: „Gotthold Ephraim Lessing: sein leben und seine werke”).


dzbanek do kawy z dekoracją w stylu dalekowschodnim, Wiedeń, zbiory KUL, wystawa czasowa w Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze 


Kolejna wiąże się z generałem von Münchowem, który związany był z wojnami śląskimi i Wrocławiem. Jak podaje „The Rise of the Public in Enlightenment Europe” miał on się skarżyć na urzędników, którzy w kawiarniach ośmielają się mówić o sprawach państwowych.
Warto podkreślić, że kawiarnie od początku miały specyficzny klimat. Były miejscami, w których swobodnie dyskutowano o wielu istotnych sprawach. W kawiarniach gościli przede wszystkim członkowie elity, urzędnicy i artyści. Lokale te szybko stały się „szkołami mądrości" („Schule der Weisheit"). Nazywane też były „parlamentem plotek” i „uniwersytetem za grosze”.


palarka (Pfannenröster, Röstpfanne), czyli patelnia do prażenia ziaren kawy i surogatów kawy (ziaren zbóż, cykorii), znana już od XVI wieku, Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze, wystawa "W izbie" 




młynek do kawy, Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze, wystawa "W kuchni" 

Kawa wcale nie była jednak taka tania i dostępna. W XVII, XVIII, a nawet jeszcze w XIX wieku, zwłaszcza w Europie centralnej, mogli ją pić przede wszystkim ludzie bogaci i wysoko urodzeni. W historii znane są też "kryzysy kawowe" (m.in. w XIX i XX wieku). Obowiązywały rozmaite obostrzenia handlowe i zabiegi monopolistyczne. W czasach wojen i rozmaitych kataklizmów dostawy ziaren na napój stawały się jeszcze bardziej utrudnione. Dlatego już w XVI/XVII notuje się produkcję rozmaitych kawowych substytutów (surogatów). W tej grupie wyróżniają się kawy zbożowe, kawy z orzechów i żołędzi, fasoli (jedna z odmian traganka z rodziny bobowatych w Niemczech i Szwecji zyskała nawet nazwę Kaffeewicke, Kaffevedel) czy też kawa z cykorii. Na przełomie XVIII i XIX wieku popularna stała się właśnie kawa z cykorii, nazywana niekiedy kawą pruską (Preussischen Kaffee). Za jej wynalazców i propagatorów uważa się Christiana von Heinego i Christiana Gottlieba Förstera. Swój wynalazek opatentowali w 1770 roku. W dokumencie z 1772 roku czytamy, że otrzymali od króla Prus zgodę na otwarcie fabryki kawy z cykorii na Dolnym Śląsku z siedzibą we Wrocławiu. Była to jedna z trzech głównych pruskich wytwórni tego napoju obok Berlina i Magdeburga (za: „Alkaloidhaltige Genussmittel, Gewürze, Kochsalz”, „Tagebuch oder Geschichtskalender aus Friedrich's des Großen”, „Sammlung aller in dem souverainen Herzogthum Schlesien”).



kawa z młynkiem, skansen - Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego w Pstrążnej w Kudowie-Zdroju 


Nieodłącznym towarzyszem kawy jest zastawa porcelanowa. Ten pochodzący z Chin materiał od XVIII wieku produkowany jest też w Europie. Z porcelany słynął Dolny Śląsk (filiżanki były zresztą zdobione widokami na miasta i krajobrazy w regionie). W Wałbrzychu znajduje się Muzeum Porcelany. Więcej na temat porcelany TUTAJ.







filiżanki z Miśni i Dolnego Śląska, Muzeum Porcelany w Wałbrzychu 


filiżanka z ochraniaczem na wąsy i brodę (tzw.: Barttasse) - szczególnie popularna w latach 1860-1920 w Europie i USA, wystawa: Izba Tradycji Ziemi Strzegomskiej w Strzegomiu

Jednym z ciekawych urządzeń związanych z obyczajem picia kawy i elementem zastawy o dodatkowej funkcji dekoracyjnej jest też ogrzewacz (Kaffeewärmer, Kaffeemütze) na czajniczek z kawą lub herbatą. Popularny szczególnie na przełomie XIX i XX wieku. Niekiedy ogrzewacze przybierały formę figuralną - np. lalek. Ten typ ogrzewacza stał się nawet inspiracją dla baletu „Münchner KaffeewärmerCarla Englerta z lat 20. XX wieku.


ogrzewacz - lalka, wystawa w Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze, wystawa "W salonie" 


O tym, że kawa była w XVIII i XIX wieku kultowym napojem mogą świadczyć nie tylko przekazy historyczne, ale i dzieła sztuki, w tym kompozycje. Z około 1735 roku pochodzi miniopera Jana Sebastiana Bacha „Schweigt stille, plaudert nicht”, czyli „Kantata o kawie”. Z kolei łużycki kompozytor, Carl Gottlieb Hering, tworzący w Żytawie na początku XIX wieku, skomponował inne niezwykle ciekawe dzieło. To „C-a-f-f-e-e” - trzygłosowy kanon oparty na motywie dźwiękowym do-la-fa-fa-mi-mi, który w zapisie literowym ma formę C-A-F-F-E-E (podobnej sztuczki używał Bach, który w swoich utworach kodował nutami własne nazwisko: motyw B-A-C-H). Krótki tekst... odradza picie kawy, zwłaszcza dzieciom. Kawa jest tam nazwana „turecką miksturą”. Warto nadmienić, że Żytawa leżąca przy polsko-czesko-niemieckiej granicy była w średniowieczu miastem piastów śląskich (Księstwo Jaworskie). Ślad tego zachował się w używanym po dziś herbie miasta, w którym jednym z elementów jest piastowski orzeł śląski.

Kilka ciekawostek o kawie również TUTAJ.


Czekolada z apteki 
Czekolada nie jest wcale takim starym wynalazkiem. Dopiero w połowie XIX wieku wynaleziono sposoby na produkowanie jej utwardzonej formy. W poszukiwaniu czekoladowych ciekawostek cofniemy się jednak jeszcze wcześniej, do XVII wieku. Przysmak z Ameryki w epoce baroku dopiero co trafił do Niemiec. Aptekarz Christoph Vielheuer z Kamiennej Góry jako pierwszy po niemiecku w swojej monografii „Gründliche Beschreibung fremder Materialien und Specereyen Ursprung...”  z 1676 roku opisuje ten egzotyczny deser. Nazywa go „Succolata, Chacalate, Chocalate”. Niezwykłą, zapomnianą dziś książką kamiennogórzanina zajmował się między innymi niemiecki XX-wieczny ekspert w dziedzinie dziejów aptekarstwa Wolfgang-Hagen Hein (za: "Beiträge zur Geschichte der Pharmazie"). Na szczególnie ciekawy opis dokonań Vielheuera trafiamy jednak w innej niemieckiej, monografii kawy, herbaty i kakao (za: "Bibliographie des Kaffee, des Kakao, der Schokolade, des Tee und deren Surrogate bis zum Jahre 1900"). Jej autor, Wolf Mueller, pisze wprost, że kamiennogórski aptekarz w swojej książce jako pierwszy użył słowa czekolada w niemieckojęzycznej publikacji. Nie ma się czemu dziwić, zaledwie kilka lat przed opublikowaniem barokowego kompendium wiedzy pewien Holender zaczął w Niemczech w swojej kawiarni podawać egzotyczny, zupełnie nieznany (wówczas tylko) napój – czekoladę. Językiem dominującym w publikacjach naukowych w czasach aptekarza była wciąż łacina. Stąd pionierski charakter pracy farmaceuty z Dolnego Śląska.




opis czekolady i krzew kakaowca z XVII wieku z „Gründliche Beschreibung fremder Materialien und Specereyen Ursprung...” Vielheuera, wolne media 


Biodiversity Heritage Library, nagradzany projekt zbierający wiedzę z licznych źródeł, podaje na swojej stronie historyczne publikacje na temat różnych roślin itp. Pod hasłem "czekolada" znajdziemy m.in. książkę Vielheuera – jako najstarsze źródło notujące frazę na temat tego produktu spożywczego. Kamiennogórski barokowy aptekarz pisał o czekoladzie jeszcze jako o rodzaju płynnej „marmolady”. Zaznaczał, że za Oceanem to popularny napój, jak u nas piwo. Wskazuje, że składnikiem jest wyjątkowy owoc z Gwatemali. W jego czasach popularniejszy jako kuriozum w aptekach niż w kawiarniach czy czekoladziarniach, których po prostu nie było. Vielheuer w swojej napisanej około 1670-75 roku encyklopedii farmacji nie tylko opisał czekoladę. W jego dziele znajdziemy też ilustrację krzewu kakaowca (Theobroma cacao) - co też jest pewnym kuriozum w czasach baroku. Dziś znamy doskonale wygląd tej rośliny. Pojawia się na etykietach i tabliczkach czekolady, kakao. Kiedyś wiedza na ten temat była czymś unikatowy. Śląski aptekarz – jakby przeczuwając historyczną doniosłość swojej publikacji – umieścił drzeworyt z kakaowcem na karcie tytułowej rozdziału poświęconego roślinom. Dla przypomnienia dodam, że w 1544 roku czekolada zostaje podana na hiszpańskim dworze, 1673 rok to data otwarcia pierwszej pijalni czekolady w Niemczech, a w 1804 roku powstaje najstarsza do dziś działająca fabryka czekolady w Niemczech. Więcej w moim wpisie: "Czekolada w rynku – aptekarz z Kamiennej Góry sporządził pierwszy niemiecki opis deseru!" TUTAJ.
W 2018 i 2019 roku miałem przyjemność wygłosić na ten temat prelekcje:
Apteka pachnąca czekoladą (w Kamiennej Górze)
Czekolada i kawa w kinie! (w Krzeszowie).



Jelenia Góra, kamienica przy ul. Jasnej 1, płaskorzeźba przedstawiająca dziewczynkę jedzącą czekoladę, dawniej w tym budynku znajdowała się lokalna fabryka słodyczy (czekolady i pralinek) Scholtza



Muzeum Miejskie Wrocławia, forma do czekoladek (praliny), fabryka czekolady B. Pohla we Wrocławiu (mieściła się przy dzisiejszej ulicy Jedności Narodowej)



Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy, forma do czekolady (Bolko Schokolade) firmy Maksa Pannwitza, który od końca XIX wieku prowadził produkcję czekolady w kamienicy na świdnickim rynku


Osłodzić życie 
Ei! wie schmeckt der Coffee süße” - „ach, jak słodko smakuje kawa!” - śpiewa bohaterka "Kantaty o kawie" Bacha. Czekoladę też trudno sobie wyobrazić bez cukru. Dawniej słodzono desery miodem (dlatego jednym z wariantów niemieckiego określenia na piernik jest Honigkuchen). Do Europy cukier spożywczy wytwarzany z trzciny trafił z Indii przez kraje arabskie w średniowieczu. Następnie był wytwarzany w koloniach europejskich w Nowym Świecie. W XVIII wieku upowszechnił się. Taki cukier sprowadzany był w formie głów, które następnie się kruszyło (głowy były popularne do początku XX wieku - pamiątką po ich powszechnym użyciu są liczne nazwy gór na całym świeci, których kształt kojarzono z formą handlową cukru. Najsłynniejszą górą o nazwie Głowa Cukru jest ta w Rio de Janeiro. Z kolei w Sudetach jest skała o takiej nazwie. Znajduje się na terenie popularnego od XVIII wieku kompleksu Adršpašské skály).


pojemnik na cukier, Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze, wystawa "W kuchni" 


Ważnym przełomem było wynalezienie cukru spożywczego pozyskiwanego z roślin okopowych. Berliński wynalazca z XVIII wieku, Andreas Sigismund Marggraf, opracował metodę wytwarzania cukru z buraka. Pierwszą rafinerię wybudował jego uczeń, Franz Achard (1753–1821) (za: „Super Food: Beetroot”, „Silesia: Yesterday and Today”, „Sweet Malefactor: Sugar, Slavery and Human Society”). Cukrownia powstała na Dolnym Śląsku! W 1802 roku, na przełomie marca i kwietnia, w Konarach w powiecie wołowskim, po ponad roku przygotowań, uruchomiona została pierwsza tego typu wytwórnia („Rübenkampagne”). Przetwarzała „weiße schlesische Rübe" czyli słodkawy „biały śląski korzeń” - przodka dzisiejszych buraków cukrowych. Przedsięwzięcie nie było ekonomicznym sukcesem, pomimo wsparcia króla Prus. Ostatecznie pionierski kompleks spłonął 21  marca 1811 roku. Achard opublikował jeszcze dzieło na temat wytwarzania cukru i wyszkolił następców. Jego uczniem był m.in. Wilhelm von Magnis z Bożkowa koło Nowej Rudy.



szczypce do kruszenia cukru. Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze, wystawa "W izbie" 


Dolny Śląsk nie zrezygnował z cukrowni. Już w 1804 roku kolejny tego typu zakład powstał pod Wrocławiem, a w 1805 w  Krajnie koło Strzelina. Tego samego roku (inne źródła podają 1812 rok) swoją fabrykę w Bożkowie założył też baron von Magnis (została ponownie otwarta na przełomie lat 20. i 30. XIX wieku). W źródłach niemieckich z początku XX wieku pisze się o niej jako o „najstarszej wciąż działającej niemieckiej cukrowni”. Dolny Śląsk był w XIX wieku jednym z głównych niemieckich dostawców cukru.


Głowa Cukru (skalní útvar "Homole cukru"), Adršpašské skály - skalne miasto 




Piernikowe historie 
Do kawy i czekolady... pierniki! Ciastka te mogą być prezentami i po prostu przysmakami. Piernikarstwo na Dolnym Śląsku ma bardzo długie tradycje i obecnie przeżywa drugi renesans. Powstają piernikarnie, które niekiedy odwołują się do bogatych dziejów wypieku "pieprznego" ciasta. Organizowane są też jarmarki, święta, wystawy i konferencje poświęcone piernikom! W 2018 piernikarstwo śląskie świętowało 725-lecie najstarszego historycznego śladu potwierdzającego wypiek pierników na tych ziemiach. Średniowieczny dokument urzędowy z 1293 roku (za: "Codex diplomaticus Silesiae") związany z piastowską Świdnicą sprawia, że śląskie pierniki mogą się poszczycić historią dłużą od tej, którą mają słynne wypieki z Norymbergi czy Torunia. Znanymi śląskimi piernikami były nie tylko te średniowieczne z Świdnicy czy Jawora, ale też późniejsze: Liegnitzer Bomben z Legnicy, Warthaer Pfefferkuchen z Barda, Neisser Konfekt z Nysy i  inne.







wystawa piernikarska w Muzeum Regionalnym w Jaworze: XVIII- i XIX-wieczne formy piernikarskie do pierników figuralnych oraz ciastka piernikowe 


Święto Chleba i Piernika w Jaworze, bicie rekordu na największy piernik, 2019 




Piernikarnia Śląska - Muzeum Piernika w Niemczy 



Piernikowe Miasteczko w Młynie Hilberta w Dzierżoniowie 


formy piernikarskie, Muzeum Sprzętu Gospodarstwa Domowego w Ziębicach

W średniowieczu pierniki nazywane były “pheforceltum”. Ich wytwarzaniem zajmował się Lebzelter. Nazwa lebkuchen dla piernika na Dolnym Śląsku pojawiła się w XIV wieku. W rozmaitych materiałach z XIX wieku (np. „Geschichte der Handwerke und Gewerbe”, „Das grosse Conversations-Lexicon für die gebildeten Stände”, „Allgemeines Waren-Lexikon”) piernik wrocławski jest wymieniany jako najlepszy obok toruńskiego i norymberskiego.


przyprawy korzenne do piernika i nie tylko (pieprz, liść laurowy, cynamon, gałka muszkatołowa, goździki), Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze, wystawa "W kuchni" 


Z wrocławskim piernikarstwem znów związany jest pisarz Lessing, o którym wspominałem przy kawie. W biografiach autora pojawia się anegdota, że jeden z wrocławskich piernikarzy przedstawił Lessinga w formie piernika o kształcie nocnego wartownika (za: „Gotthold Ephraim Lessing: His Life and His Works”). Taki lessingowy wrocławski piernik miał być znany jeszcze długo po wyprowadzce pisarza z Dolnego Śląska, a nawet po jego śmierci. O spożywaniu tego ciastka na początku XX wieku wspomina „The Modern Review”.
Piernikarskie zabytki znaleźć można np. w muzeach: Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu, Muzeum Regionalnym w Jaworze, Piernikarni Śląskiej w Niemczy, Muzeum Sprzętu Gospodarstwa Domowego w Ziębicach i wielu innych.
Więcej na temat rozmaitych piernikowych ciekawostek TUTAJ i TUTAJ.


szyld historycznej piernikarni w Bardzie 





formy piernikarskie, Muzeum Etnograficzne we Wrocławiu 



formy piernikarskie, wystawa czasowa w Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju 



polecam posty oznaczone tagami: #czekolada, #kawa, #pierniki, #kulinaria, #słodycze


****
Święta okolicznościowe: 
Dzień Piernika - 21 listopada
Dzień Piernikowej Chatki - 12 grudnia
Dzień Czekolady- 7 lipca, 13 września
Dzień Kawy - 29 września, 1 października
Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować bez oznaczenia autorstwa. W sprawie użycia komercyjnego, proszę o kontakt. 

Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.  

1 komentarz: