Translate

15 marca 2018

Jaworskie pierniki – słów kilka i prezentacja zdjęciowa

W tym roku obchodzimy – wspominaną już na blogu – 725. rocznicę śląskiego piernikarstwa. To jubileusz związany z najstarszym w Europie środkowej wzmiankowaniem zawodu piernikarza. Stało się to w piastowskiej Świdnicy. Niedaleko, w Jaworze, są równie ciekawe, choć młodsze, tradycje piernikarskie. Można je zobaczyć, poczuć i posmakować w Muzeum Regionalnym, gdzie od 5 lat w formie wystawy stałej działa bardzo ciekawa kawiarenka piernikarska współpracująca z rudawską Słodką Chatką. 


Łacińska sentencja z 1293 roku, wspominająca wypiekanie pieprznych ciastek w Świdnicy, to wielka duma regionu. Legendarny przysmak jest przecież czymś niezwykłym w kulturze. Szeroko o śląskich i nie tylko śląskich tradycjach piernikarskich pisałem w artykule „Miód, korzenne zioła..”. Ostatnio o piernikach na blogu było też wspomniane w relacji ze „Spotkań piernikarskich” pod Kłodzkiem. 



Do tego warto dodać kolejny słodki przystanek na mapie Dolnego Śląska. Jawor. W 2013 roku w muzeum, które swoją siedzibę ma w klasztornych murach, została otwarta ekspozycja stała „Jaworskie pierniki”. Czego tam nie ma?! Oprócz przytulnego, kawiarnianego wyposażenia są oczywiście piernikarskie skarby. Bogata kolekcja drewnianych form (klocków) piernikarskich do wyciskania twardego korzennego ciasta jest klejnotem w koronie tej wystawy. Najstarsze eksponaty pochodzą z  XVIII wieku. Muzeum w Jaworze posiada m.in. formy pochodzące z warsztatu E.G. Schuberta (sygnatura E.G.S) – znanego w regionie mistrza, którego dzieła są w kilku różnych polskich kolekcjach muzealnych. Są i młodsze klocki. Oprócz tego są wykonane na podstawie tych snycerskich form współczesne wypieki. Niektóre mają ogromne, jak na ciastka, wymiary. Inne są filigranowe. Można je podziwiać na ekspozycji oraz zakupić! Pamiątkowe wypieki dla muzeum wytwarza wspomniana już na blogu piekarnia w Rudawach Janowickich – Słodka Chatka z Trzcińska.


Tradycje piernikarskie miasta są jednak jeszcze starsze i sięgają co najmniej dwóch wieków poprzedzających życie Schuberta. Z połowy XVI wieku pochodzą pierwsze piśmienne dowody na działalność jaworskiego piernikarza. Miał nim być Lorenz Mehl. Wspomina go m.in. Christian-Friedrich-Emanuel Fischer w „Geschichte und Beschreibung der schlesischen Fürstenthumshauptstadt Jauer” z 1805 roku. Piekarz miał swoje ciastka tworzyć w 1549 roku.

Pachnące ciasta z miodu i pieprzu były przez wieki dumą Jawora. Strona urzędu miasta wspomina, że w XIX wieku „Jedną ze specjalności Jawora były wyroby cukiernicze rodziny Lauterbachów. […] Rozmiary pierników wahały się od rozmiaru migdałów aż do 50 cm. Ciasta z cukierni Lauterbachów sprzedawano w wielu niemieckich miastach, jak również w Anglii, Włoszech, Liechtensteinie, a nawet w Ameryce". (www.jawor.pl). Jeszcze wtedy piernik był prawdziwym rarytasem i cenną pamiątką. Wręczało się go jako prezent i to nie byle jaki. Ciasta wypiekana też były na rozmaite okazje polityczne czy kościelne.



W jaworskiej kawiarni-wystawie znajdziemy też ciekawe informacje, wyjaśnienie symboliki pierników figuralnych oraz gablotę z orientalnymi składnikami ciastek. Można też oczywiście wypić kawę (podawaną z ciastkiem piernikowym).






Więcej na temat jaworskich i nie tylko jaworskich pierników:
www.muzeumjawor.pl
piernikowy.pl

galeria zdjęć na FB bloga TUTAJ:

------------------------
O wideo: muzyka (z baśniowo-romantycznej krainy słodyczy):
Czajkowski: The Nutcracker, Op. 71: Miniature Overture (London Symphony Orchestra & André Previn)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz