Translate

20 marca 2018

Odkrywam kamiennogórską księgę – cz. V – ASTROLOGIA

Niezwykłe, barokowe dzieło kamiennogórskiego aptekarza aż kipi ciekawymi kontekstami. Kolejną część poznawania „Gründliche Beschreibung fremder Materialien und Specereyen Ursprung” poświęcimy... z okazji równonocy wiosennej i Międzynarodowego Dnia Astrologii właśnie tej ciekawej dziedzinie. Będzie o 7 planetach i ich metalach oraz tym, jakimi roślinami „rządzą”. 


* Pierwsza część, dotycząca CZEKOLADY – TUTAJ
** część dotycząca JEDNOROŻCÓW – TUTAJ 
*** część dotycząca POMARAŃCZY, TYTONIU I MUMII – TUTAJ 
**** AKCENTY POLSKIE, ŚLĄSKIE I KARKONOSKIE – TUTAJ 

W 5. części tego autorskiego opracowania zapoznamy się z kolejną porcją ciekawostek prosto z barokowego starodruku. Książka opublikowana przez kamiennogórskiego aptekarza bez mała 350 lat temu ma kilka interesujących śladów alchemicznych. Nic w tym dziwnego. Tajemną nauką z pogranicza magii i chemii miał się zajmować słynny barokowy inżynier i filozof Leibniz, ale też  jego rówieśnik, odkrywca – Newton.


Złoto – z alchemicznym symbolem słońca *


Kilka słów przypomnienia
Wracamy do tego, z czym w ogóle mamy do czynienia. „Gründliche Beschreibung fremder Materialien und Specereyen Ursprung...” jest ciekawą pamiątką minionych czasów. Pełny tytuł dzieła to iście barokowa finezja składająca się z około 30 słów na okładce i ponad 60, w pełnej wersji, na karcie tytułowej! Na prośbę czytelników i dzięki pomocy specjalistów germanistów przedstawiam jego pełną tłumaczoną wersję! Oto ona:

"Gruntowny opis rzadkich substancji i przypraw. Proweniencja, wzrost, pochodzenie i ich natura i właściwości: jak również, której planecie każda z nich podlega, do tego różne uwagi, co ten czy inny olej destylowany czy ekstrahowany daje, wraz z przedziwnymi rzeczami historycznej natury, starannie zebrane od uczonych i wiarygodnych autorów, podzielone na trzy części, pierwsza traktuje o metalach i minerałach etc., druga o ziołach, korzeniach i kwiatach etc., trzecia część o zwierzętach i co od nich pochodzi. Dla wszystkich miłośników medykamentów dla dobra zebrane i do druku przekazane przez Christopera Vielheuera”. 



karta tytułowa dzieła Vielheuera

Autor dzieła, aptekarz z Landeshut, Christoph Vielheuer, opublikował swoje kompendium w Lipsku w wydawnictwie Johanna Fritzschego w 1676 roku. Na ponad 200 kartach księgi opisuje znane i używane w jego czasach specyfiki lecznicze pochodzenia roślinnego, zwierzęcego i mineralnego. Bogate i cenne opisy, świadczą nie tylko o ogromnej wiedzy autora, ale i jego erudycji. Całość uzupełniają niezwykłe drzeworyty, które przedstawiają miejscowe i egzotyczne gatunki roślin oraz zwierząt, a także scenki rodzajowe z odległych krain. Specjaliści z zakresu historii farmacji w Niemczech, Austrii, we Francji, a także w USA podkreślają niezwykłość i unikatowość tej pionierskiej księgi. Ma ona też ogromną wartość dla kolekcjonerów antyków i wszelkiej maści antykwariuszy czy bibliofilów.

Pod wpływem Saturna
Dziś niektórych może zaskakiwać, że autor podręcznika farmaceutycznego, aptekarz, w swojej książce już w samym tytule zaznacza, że będzie też o planetach. A wręcz o tym, jaki metal czy roślina danej sile kosmicznej podlega. Nie jest to jednak nic zaskakującego. Uwaga: nawet dziś! Tradycyjne szkoły zielarskie nadal używają antycznego słownika planet i ich symboliki. To pradawny układ okresowy. „Wpływ planet” można znaleźć w opracowaniach zielarskich w takich nurtach jak homeopatia czy też neopogańskie religie z Wicca na czele.


Tajemnicze symbole, w tym astrologiczne – wizerunki planet oraz hebrajskie cyfry – pojawiają się na kartach ilustrujących rozdziały książki Vielheuera 

Zarówno Vielheuer, jak i inni astro-medycy, używał ważnego w alchemii cyklu znaków zwanego „siedmioma metalami planetarnymi”. Te planety to ciała niebieskie, które uznawane były w systemie przed przewrotem kopernikańskim. Znajdziemy więc na tej liście: Słońce, Księżyc, Merkurego, Wenus, Marsa, Jowisza i Saturna. Każda z tych planet „rządziła” określonym zestawem cech, pierwiastków, przemian itp.


Opis kaparów wraz z rysunkiem, Obok nazwy pojawia się alchemiczne oznaczenie Saturna (♄)


Kosmiczna siódemka 
Najważniejsze było to, że planetom tym przypisane były konkretne metale. Słońce to złoto, srebro to księżyc itd. Ale dawne zielarstwo również sięgało po symbolikę planetarną. Siedem planet rządzi dniami, elementami i ich przemianami, określonymi zodiakami, ale też organami ciała, tkankami, systemami i funkcjami. Zatem przypisanie danej roślinie konkretnego ciała niebieskiego sugeruje jej właściwości. Nie tylko na określoną część ciała czy proces ale też jakość wpływu, bo planety mają też swoje charakterologiczne cechy (siła, mądrość, wzrost).


W jednym z utworów poetyckich, które poprzedzają właściwą część naukową dzieła Vielheuera, pojawiają się planety 

Przykład. W jednym z podręczników zielarstwa opartym na astrologii znajdujemy wskazówkę, że kokoryczka, która jest pod wpływem Saturna, leczy dolegliwości związane ze stawami i kośćmi (tym tkankom przypisana jest planeta) i przywraca stan równowagi w kończynach. Potwierdzenie zielarskiej siły tej rośliny znajdujemy u cytowanego już tutaj dra Różańskiego. Czytamy, że zioło to „usuwa obrzęki zastoinowe kończyn dolnych”. Wpływ alchemicznych oznakowań widać niekiedy dobitnie. Szczyr roczny, wymieniany w literaturze jako roślina pod wpływem Merkurego, po łacinie nazywa się... Mercurialis annua. Z kolei popularne ziele Przywrotnik pospolity nazywa się wręcz Alchemilla vulgaris.


informacje ze stron internetowych:
http://www.alchemilla.com
http://rozanski.li

Książki:Wicca for Life” (google books), „Spagyrics: The Alchemical Preparation of Medicinal Essences, Tinctures, and Elixirs


* Ilustracje z książki Vielheuera pochodzą z: egzemplarza książki, której posiadaczem był wybitny badacz historii farmacji oraz kolekcjoner cymeliów Helmut Vester. Książkę w wersji dygitalizowanej udostępniła biblioteka w Düsseldorfie.


Więcej ciekawostek wkrótce!

będzie m.in. o tym, co z książki barokowego farmaceuty znajdziemy dziś w drogerii i aptece i dlaczego tak ważne było, że opisał to po swojemu. 


UWAGA
*******Powyższy tekst stanowi własny i autorski opis badań i poszukiwań autora nn. bloga! *******



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz