Miała 18 lat, kiedy spotkała pięć lat starszego Hauptmanna, początkującego pisarza. W wieku 26 lat, będąc pod wrażaniem słynnych „Tkaczy” śląskiego pisarza, zaczęła tworzyć swój przełomowy cykl grafik „Ein Weberaufstand”, który wstrząsnął Wielką Berlińską Wystawą Sztuki. Käthe Kollwitz i Gerharta Hauptmanna łączyła pasja w ukazywaniu ludzkiego dramatu, naturalistyczne odzieranie cierpienia z sentymentu romantycznego. Korespondowali ze sobą. W 1923 roku Kollwitz, jako matka okaleczona śmiercią syna na wojnie, wydała cykl „Abschied und Tod” (Pożegnanie i śmierć). Hauptmann, wówczas Noblista literacki, napisał do tej publikacji wstęp pod tytułem „Das heilige Leid” (Święte cierpienie).
Kollwitz i Hauptmanna łączyło początkowo ich wspólne, awangardowe i niekiedy kontrowersyjne, zainteresowanie ludzkim bytem w bardzo społecznym ujęciu, korespondujące z mniej lub bardziej akcentowanym sympatyzowaniem z ruchem socjalnym i liberalnym. Stworzyli dzieła, które swoją niezwykłą energią i postawą wstrząsały teatrem i sztuką plastyczną przełomu XIX i XX wieku w Niemczech.
Käthe Kollwitz z domu Schmidt urodziła się 8 lipca 1867 roku Królewcu. Zmarła 22 kwietnia 1945 w Moritzburgu koło Drezna (Hauptmann odszedł rok później w Jagniątkowie). Była graficzką, malarką i rzeźbiarką. Tworzyła niezwykle sugestywne realistyczne litografie, miedzioryty, akwaforty, drzeworyty i rzeźby. Wiele z nich opartych było o własne, bolesne doświadczenia, lub też zainspirowane literaturą naturalistyczną i obserwacją życia codziennego. Kollwitz nie była artystką łatwą i podążającą utartymi ścieżkami. Mimo to, jako pierwsza kobieta została członkinią Pruskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Pierwszy raz przyciągnęła uwagę publiczności, biorąc udział w Wielkiej Berlińskiej Wystawie Sztuki w 1898 roku. Artystka zaprezentowała na niej serię akwafort „Ein Weberaufstand”. Inspiracją do ich powstania było zetknięcie się z głośną i kontrowersyjną sztuką „Die Weber” Gerharta Hauptmanna. Käthe Kollwitz poznała pisarza jeszcze jako nastolatka w 1886 roku. 26 lutego 1893 roku odbyła się nieoficjalna premiera „Tkaczy” Hauptmanna (dramat został zablokowany przez cenzurę policyjną). Kollwitz widziała sztukę i wywarła ona na niej ogromne wrażanie. Udramatyzowana opowieść o prawdziwym buncie śląskich tkaczy w 1844 roku przywołała tragiczne obrazy nędzy sudeckich robotników tuż przed wybuchem Wiosny Ludów. Pierwsze trzy arkusze cyklu Kollwitz powstały jako litografie już w 1893 roku. Käthe Kollwitz postanowiła wówczas porzucić rozpoczęty cykl według powieści „Germinal” Zoli z 1885. Rozpoczęła pracę nad swoim pierwszym kompletnym cyklem. „Bunt tkaczy” ukończyła w 1897 roku. Prace nie są dosłownym odzwierciedleniem treści dramatu Hauptmann, ale odnoszą się do jego klimatu, przesłania i motywu cierpienia oraz wyzysku. Seria okazała się sukcesem i utorowała artystyczną drogę wybitnej twórczyni.
Na tym nie skończył się związek Kollwitz i Hauptmanna. Artyści korespondowali ze sobą. W 1923 roku ich drogi artystyczne zeszył się po 30 latach. Ukazała się publikacja „Abschied und Tod: acht Zeichnungen von Käthe Kollwitz; mit einem Geleitwort von Gerhart Hauptmann”. To zbiór 8 powielonych rysunków Kollwitz, które programowym wstępem opatrzył Hauptmann, wówczas już laureat literackiego Nobla. Pisarz w krótkiej przedmowie pod tytułem „Das heilige Leid” zarysował ideę roli cierpienia w egzystencji i sztuce. O pracach swojej przyjaciółki napisał: "Jej milcząca kreska przenika do szpiku kości niczym krzyk cierpienia".
O zainteresowaniu związkami artystycznymi i osobistymi między śląskim pisarzem a malarką z Królewca świadczą m.in. publikacje badawcze i krytyczne, jak: „Käthe Kollwitz - Gerhart Hauptmann: der Auftakt zum Leben” czy „Gerhart Hauptmann and Käthe Kollwitz: A Comparison”.
Post został opublikowany w 2022 roku z okazji 155. rocznicy urodzin Käthe Kollwitz.
Zapraszam również:
Powstanie Tkaczy Śląskich w Górach Sowich (1844) – wybrane konteksty
Hauptmann i inspiracje czerpane z dzieł przyjaciela Marksa: Wolff – "Wilk" proletariatu z Dolnego Śląska – między Marksem i Engelsem a Hauptmannem (#CIEKAWOSTKI)
Róża Luksemburg czyta Hauptmanna: Czerwona Róża we wrocławskiej celi (Róża Luksemburg w więzieniu na Dolnym Śląsku i inne ślady)
Amerykańska anarchistka i filozofka czyta Hauptmanna: Czerwona Emma oraz „Tkacze” Hauptmanna
a także posty opatrzone tagiem:
#literatura, #sztuka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz