pomnik Bacha w Lipsku i tablica na murze budynku, który stoi w miejscu Thomasschule - tu muzyk pracował przez rok pod kierownictwem profesora z Kamiennej Góry
Kamienna Góra - szef
W 1723 roku Bach zostaje kantorem kościoła Tomasza w Lipsku oraz nauczycielem w parafialnej szkole. Te zaszczytne funkcje pełnił do końca życia, zdobywając uznanie i stabilizację. Konrektorem (wicedyrektorem) tej szkoły wówczas był naukowiec z Landeshut, czyli Kamiennej Góry na Dolnym Śląsku.
Książka z 1723 roku (data pojawienia się Bacha w Lipsku), w którą z dedykacją wpisał się przełożony Bacha w szkole św. Tomasza, kamiennogórzanin (zbiory Muzeum Tkactwa)
Christian Ludovici urodził się w święto Trzech Króli 6 stycznia 1663 roku w Landeshut na Śląsku, czyli w Kamiennej Górze. Zmarł 15 stycznia 1732 w Lipsku. Był niemieckim filologiem klasycznym, teologiem, orientalistą i rektorem. Ojcem naukowca był George Ludewig (zmarł w 1682). Matką Rosine z domu Pohlin z Kowar. Początkowo Christian otrzymywał prywatne nauczanie w rodzinnym mieście. W wieku 16 lat został wysłany do cenionej szkoły św. Elżbiety we Wrocławiu. Następnie Christian Ludovici udał się na studia w Lipsku. Kierował uniwersytetem oraz szkołą Tomasza w Lipsku. W 1723 roku Bach stanął w Lipsku przed sześcioosobową komisją konkursową szkoły. W kolegium zasiadał Ludovici, który był wówczas konrektorem szkoły (wicedyrektorem). Bach otrzymał stanowisko. Przez rok pochodzący z Kamiennej Góry profesor był jego bezpośrednim przełożonym (nad nim był rektor J.H. Ernesti, potem J.M. Gesner, a później J.A. Ernesti). Związek Bacha i Ludoviciego potwierdzają liczne dokumenty i opracowania, a zawłaszcza zachowane jeszcze z XVIII wieku struktury organizacyjne szkoły. Relacja kompozytora i naukowca nie trwała długo, jednak jest ciekawym przykładem na obecność Ślązaka w życiu słynnego muzyka. W bibliotece Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze zachowała się książka autorstwa jego krewnego. Na jednej z jej kart Ludovici jest podpisany jako konrektor Thomasschule (w latach 1697–1724).
>> Przełożony J.S. Bacha pochodził z Kamiennej Góry! Ludovici – uczeń wielkich teologów, szef słynnego kompozytora, nauczyciel badacza piorunów, ojciec encyklopedysty, naukowiec z Dolnego Śląska (#ciekawostki)
nazwiska Christian Ludovici i Johann Sebastian Bach na liście pracowników Szkoły Tomasza w Lipsku, XVIII wiek, za Google Books
Sulików/Wrocław - zięć mistrza
Kolejny bohater tego odcinka to Johann Christoph Altnickol. Urodził się w Sulikowie na Łużycach (w sąsiedniej gminie na świat przyszedł wcześniej słynny mistyk Jakob Böhme). Altnickol karierę zaczynał jako śpiewak i asystent organisty w kościele Marii Magdaleny we Wrocławiu.
Następnie udał się na studia do Lipska. Tam poznał sędziwego już Bacha. Został jego współpracownikiem. Śpiewał jego utwory oraz zajmował się kopiowaniem nut. Zażyłość z rodziną była mocna. Rok przed śmiercią Jana Sebastiana były muzyk z Wrocławia ożenił się z córką samego mistrza. Elisabeth Juliana Fredrica Bach była matką 3 dzieci: pierworodny syn Johann Sebastian Altnikol (nazwany na cześć słynnego dziadka), zmarł tuż po narodzinach. Dwie córki, Juliana Wilhelmina oraz Augusta Magdalena, urodzone już po śmierci dziadka, zmarły w XIX wieku. Johann Christoph Altnickol zmarł młodo, w wieku 39 lat.
Lubiatów – poezja i tajemniczy obraz
Z wioski pod Złotoryją pochodził Johann Sigismund Scholze, zwany Sperontesem. Ten poeta i kolekcjoner muzycznych antologii umarł w roku śmierci Bacha (1750). Znany jest z zbioru „Singende Muse an der Pleifle” wydanego w Lipsku.
ilustracja w „Singende Muse an der Pleifle”, wolne media, wikimedia.org
Wiadomo, że na początku uczył się w Legnicy. Informacje na temat życia i twórczości tego śląskiego artysty pochodzą głównie z badań, które poczynił Philipp Spitta, słynny XIX-wieczny biograf Bacha. Sperontes jest domniemanym twórcą dwóch utworów przypisywanych Bachowi (“Ich bin nun wie ich bin” i “Dir zu Liebe, wertes Herze” o numerach w katalogu dzieł Bacha BWV Anh. II 40 and 41). Co ciekawe “Singende Müse an der Pleisse” zdobi ilustracja o bachowskim kontekście. Część badaczy (m.in. Teri Noel Towe) dopatruje się tam kryptoportretu rodziny Bachów: Jana Sebastiana i jego żony Anny Magdaleny. Autorem rysunku był grawer Christian Friedrich Boetius.
Więcej w: Muzykalna para Bachów – Jan Sebastian i Anna Magdalena – dolnośląskie konteksty (hipotezy, związki, życie muzyczne)
Jelenia Góra – pielgrzymka do mistrza
Kolejnym miastem na naszej drodze jest Karkonoska stolica. Tam organistą był wrocławski muzyk, Johann Balthasar Reimann. Podobnie jak wspomniany wyżej Altnickol związany był z kościołem Marii Magdaleny. Od 1730 roku grał w Jeleniej Górze. Tam wydał „Sammlung alter und neuer Melodien evangelischer Lieder”. Wspomniany wyżej Philipp Spitta w swojej biografii Bacha pisze, że w zbiorze Reimanna znalazły się dwa chorały, do których muzykę napisał Bach (mowa np. o “Da der Herr Christ zu Tische saß” BWV 285).
Ponadto biograf Jana Sebastiana pisze o spotkaniu organisty z Jeleniej Góry z mistrzem w Lipsku (miało do niego dojść między 1729 a 1740). Naukowiec cytuje, że Reimann został czule przyjęty i był oczarowany gospodarzem. O pielgrzymce organisty z Karkonoszy do Lipska pisze też w opisie kolekcji płyt Bacha prestiżowe wydawnictwo Deutsche Grammophon (Bach Masterworks - The Original Jackets Collection on 50 Cds).
Radomierzyce i Biedrzychowice/Świdnica – uczniowie z Łużyc
Dziś w województwie dolnośląskim, historycznie na Łużycach, skąd blisko do Saksonii. W Radomierzycach koło Zgorzelca urodził się Christian Gottlob Wunch, uczeń Bacha. Najpierw ukończył gimnazjum w Görlitz. W Lipsku studiował. Był tam uczniem Jana Sebastiana w latach 1742-43. W 1753 roku został organistą w Głogowie. Niestety zmarł wkrótce młodo.
Z kolei starszy od niego Christoph Gottlob Wecker przyszedł na świat w Biedrzychowicach koło Lubania. W 1723 roku zaczął studia w Lipsku. W tym roku pojawił się tam Bach (zatrudniony przez kolegium z kamiennogórzaninem w składzie, jego bezpośrednim przełożonym przez pierwszy rok pracy). Wecker brał prywatne lekcje u mistrza. Na pewno było tak aż do 1729 roku.
Wówczas ambitny muzyk zaczął starania o odpowiednią posadę. Akurat nadarzyła się okazja, by zostać kantorem w śląskiej Świdnicy w Kościele Pokoju. Wecker poprosił Bacha o listy polecające. Dziś muzykolodzy są zdania, że przyszły organista świdnicki był wykonawcą utworów Bacha, m.in. jego kościelnych kantat, które co niedziela wzbogacały nabożeństwo. Jego nazwisko pojawia się w drukach kantat Bacha. „Ich lasse dich nicht, du segnest mich denn” (BWV 157) z 1727 roku (muzykolodzy twierdzą, że Wecker mógł w imieniu Bacha kierować zespołem wykonawców), oraz na libretcie „Liebster Gott, vergißt du mich” (BWV Anh. 209), do której muzyka zaginęła. Wecker zmarł w Świdnicy w 1774 roku.
Kolega od pojedynków (Grodków, Wrocław)
Sylvius Leopold Weiss był dwa lata młodszym od Bacha mistrzem lutni. W czasach baroku jego sława była bardzo zauważalna. Miał liczne zamówienia na kompozycje. Do naszych czasów przetrwały ciekawe tabulatury (notacje muzyczne na lutnię) jego autorstwa.
Weiss urodził się najprawdopodobniej w Grodkowie koło Brzegu. Na początku XVIII wieku był nadwornym muzykiem we Wrocławiu. Został następne zaangażowany przez polską królową Marysieńkę Sobieską. Służył na dworze syna Jana III Sobieskiego. 300 lat temu, w 1718 roku Weiss osiadł w Dreźnie. Został muzykiem na dworze króla Polski i Saksonii Augusta Mocnego. Bardzo dobrze znał się z najstarszym synem Jana Sebastiana, Wilhelmem Friedemannem Bachem (zwany „Bachem drezdeńskim”).
W latach 30. XVIII wieku odwiedził Lipsk i urzędującego tam mistrza. Przybył do niego razem z młodym wrocławskim lutnistą, Johannem Kropfgansem. Słynne legendy opisują „pojedynek” lutniowy” zaprzyjaźnionych kompozytorów. Zdaniem niektórych badaczy Bach napisał na zamówienie Weissa cykl utworów na jego ulubiony instrument strunowy.
domniemany wizerunek muzykujących Bachów, wolne media, wikimedia.org
Jelenia Góra – pielgrzymka do mistrza
Kolejnym miastem na naszej drodze jest Karkonoska stolica. Tam organistą był wrocławski muzyk, Johann Balthasar Reimann. Podobnie jak wspomniany wyżej Altnickol związany był z kościołem Marii Magdaleny. Od 1730 roku grał w Jeleniej Górze. Tam wydał „Sammlung alter und neuer Melodien evangelischer Lieder”. Wspomniany wyżej Philipp Spitta w swojej biografii Bacha pisze, że w zbiorze Reimanna znalazły się dwa chorały, do których muzykę napisał Bach (mowa np. o “Da der Herr Christ zu Tische saß” BWV 285).
Kościół Łaski - była świątynia ewangelicka w Jeleniej Górze
Ponadto biograf Jana Sebastiana pisze o spotkaniu organisty z Jeleniej Góry z mistrzem w Lipsku (miało do niego dojść między 1729 a 1740). Naukowiec cytuje, że Reimann został czule przyjęty i był oczarowany gospodarzem. O pielgrzymce organisty z Karkonoszy do Lipska pisze też w opisie kolekcji płyt Bacha prestiżowe wydawnictwo Deutsche Grammophon (Bach Masterworks - The Original Jackets Collection on 50 Cds).
Bach ‐ BWV 285∶ Da der Herr Christ zu Tische sass (YouTube) - wersja wokalna
Radomierzyce i Biedrzychowice/Świdnica – uczniowie z Łużyc
Dziś w województwie dolnośląskim, historycznie na Łużycach, skąd blisko do Saksonii. W Radomierzycach koło Zgorzelca urodził się Christian Gottlob Wunch, uczeń Bacha. Najpierw ukończył gimnazjum w Görlitz. W Lipsku studiował. Był tam uczniem Jana Sebastiana w latach 1742-43. W 1753 roku został organistą w Głogowie. Niestety zmarł wkrótce młodo.
Z kolei starszy od niego Christoph Gottlob Wecker przyszedł na świat w Biedrzychowicach koło Lubania. W 1723 roku zaczął studia w Lipsku. W tym roku pojawił się tam Bach (zatrudniony przez kolegium z kamiennogórzaninem w składzie, jego bezpośrednim przełożonym przez pierwszy rok pracy). Wecker brał prywatne lekcje u mistrza. Na pewno było tak aż do 1729 roku.
Kościół Pokoju w Świdnicy
Wówczas ambitny muzyk zaczął starania o odpowiednią posadę. Akurat nadarzyła się okazja, by zostać kantorem w śląskiej Świdnicy w Kościele Pokoju. Wecker poprosił Bacha o listy polecające. Dziś muzykolodzy są zdania, że przyszły organista świdnicki był wykonawcą utworów Bacha, m.in. jego kościelnych kantat, które co niedziela wzbogacały nabożeństwo. Jego nazwisko pojawia się w drukach kantat Bacha. „Ich lasse dich nicht, du segnest mich denn” (BWV 157) z 1727 roku (muzykolodzy twierdzą, że Wecker mógł w imieniu Bacha kierować zespołem wykonawców), oraz na libretcie „Liebster Gott, vergißt du mich” (BWV Anh. 209), do której muzyka zaginęła. Wecker zmarł w Świdnicy w 1774 roku.
Kolega od pojedynków (Grodków, Wrocław)
Sylvius Leopold Weiss był dwa lata młodszym od Bacha mistrzem lutni. W czasach baroku jego sława była bardzo zauważalna. Miał liczne zamówienia na kompozycje. Do naszych czasów przetrwały ciekawe tabulatury (notacje muzyczne na lutnię) jego autorstwa.
Weiss urodził się najprawdopodobniej w Grodkowie koło Brzegu. Na początku XVIII wieku był nadwornym muzykiem we Wrocławiu. Został następne zaangażowany przez polską królową Marysieńkę Sobieską. Służył na dworze syna Jana III Sobieskiego. 300 lat temu, w 1718 roku Weiss osiadł w Dreźnie. Został muzykiem na dworze króla Polski i Saksonii Augusta Mocnego. Bardzo dobrze znał się z najstarszym synem Jana Sebastiana, Wilhelmem Friedemannem Bachem (zwany „Bachem drezdeńskim”).
Sylvius Leopold Weiss, wolne media, wikimedia.org
W latach 30. XVIII wieku odwiedził Lipsk i urzędującego tam mistrza. Przybył do niego razem z młodym wrocławskim lutnistą, Johannem Kropfgansem. Słynne legendy opisują „pojedynek” lutniowy” zaprzyjaźnionych kompozytorów. Zdaniem niektórych badaczy Bach napisał na zamówienie Weissa cykl utworów na jego ulubiony instrument strunowy.
Więcej: Ślązak związany z Wrocławiem – kolega i konkurent Bacha – muzyk określany jako „największy”, „najsłynniejszy”!
Kowary – kolekcjoner
Christian Benjamin Klein urodził się w 1754 roku, kilka lat po śmierci mistrza baroku. Na świat przyszedł w niewielkiej wsi koło Ciechanowic pomiędzy Bolkowem a Kamienną Górą. W szkole w tym drugim mieście pobierał pierwsze nauki. Jego nauczycielem był kantor Friedrich Gebauer (1737–1784).
Właśnie tam zetknął się z pracami i stylem Bacha ojca i jego synów. Od 1778 roku Klein był zatrudniony w Kowarach pod Jelenią Górą. Tam zajmował się pracą nauczyciela oraz organisty i kantora. Praca w prowincjonalnym miasteczku nie przycięła mu skrzydeł. Ambicja doprowadziła do tego, że w 1815 roku udało mu się otworzyć rodzaj instytutu kształcenia organistów. Poświęcał wiele wysiłków, by promować muzykę organową w swoim mieście i regionie. Swój czas i majątek przeznaczał również na budowanie niezwykłej kolekcji.
Zgromadził kilkaset partytur rozmaitych kompozytorów, od wielkich mistrzów baroku z Bachem na czele, po mniejszych, śląskich autorów. Po jego śmierci ta biblioteka muzyczna stała się częścią kilku placówek. Kolekcja Kleina jeszcze w XIX wieku zasiliła, a w zasadzie zainaugurowała bibliotekę muzykologiczną uniwersytetu w Bonn. Pod koniec 2005 roku odbyła się wystawa „Die Sammlung des Schlesischen Kantors Klein und die Anfänge der Bonner Musikwissenschaft” (Zbiór śląskiego kantora Kleina i początki muzykologii w Bonn). Ważnym badaczem życia i dokonań Kleina był Wilhelm Virneisel, muzykolog, który napisał na temat kolekcji z Kowar rozprawę doktorską w 1924 roku. Ten badacz był też później pracownikiem słynnego Johann-Sebastian-Bach-Institut
w Getyndze. Do tej placówki również trafiła część zbiorów po Kleinie. Zachowała się za pośrednictwem ucznia i spadkobiercy kolekcjonera z Kowar, Carla Theodora Hahna.
Długa droga portretu z Cieplic
W 1746 roku Elias Gottlob Haussmann, portrecista z Lipska, namalował bodaj najsłynniejsze swoje dzieło – wizerunek Jana Sebastiana Bacha. Widzimy na nim dojrzałego już lipskiego kantora. Bach ma na głowie perukę, w ręku trzyma nuty – zwój z kanonem. Nie ma lepszego, wiarygodnego, oficjalnego obrazu z obliczem słynnego kompozytora.
Tym bardziej zaskakujący jest fakt, że dzieło to znajdowało się w pierwszej połowie XX wieku... w domu nauczyciela w Cieplicach w Jeleniej Górze! Niezwykłą historię wędrówki portretu opisuje w swojej książce („Bach: Music in the Castle of Heaven”) zasłużony kapelmistrz John Eliot Gardnier. Wspomina on, że w 1936 roku w hrabstwie Dorset w Anglii zjawił się niejaki Walter Jenke, 30-letni nauczyciel muzyki ze Ślaska. Miał ze sobą niezwykłą pamiątkę. Portret Bacha, który na początku XIX wieku zakupił jego pradziad. Miało się to stać na targu czy w antykwariacie we Wrocławiu. Tym sposobem słynny wizerunek Bacha dziś powielany na płytach i plakatach znalazł się tuż przed wojenną zawieruchą w miejscu, gdzie w 1943 roku na świat przyszedł jeden z najwybitniejszych dziś interpretatorów muzyki dawnej, w tym właśnie Bacha.
W 1952 Jenke sprzedał obraz kolekcjonerowi z USA. William Scheide był właścicielem Bacha przez ponad pół wieku. Świat bachowski zelektryzowała w 2015 roku informacja o tym, że Scheide przekazał portret Archiwum Bachowskiemu w Lipsku. Tym sposobem, po pielgrzymce przez Dolny Śląsk, Anglię i USA, portret mistrza wrócił do domu.
Kowary – kolekcjoner
Christian Benjamin Klein urodził się w 1754 roku, kilka lat po śmierci mistrza baroku. Na świat przyszedł w niewielkiej wsi koło Ciechanowic pomiędzy Bolkowem a Kamienną Górą. W szkole w tym drugim mieście pobierał pierwsze nauki. Jego nauczycielem był kantor Friedrich Gebauer (1737–1784).
umiejętności gry Klein szlifował pod okiem kantora w Kamiennej Górze - na zdjęciu Kościół Łaski - była świątynia ewangelicka
Właśnie tam zetknął się z pracami i stylem Bacha ojca i jego synów. Od 1778 roku Klein był zatrudniony w Kowarach pod Jelenią Górą. Tam zajmował się pracą nauczyciela oraz organisty i kantora. Praca w prowincjonalnym miasteczku nie przycięła mu skrzydeł. Ambicja doprowadziła do tego, że w 1815 roku udało mu się otworzyć rodzaj instytutu kształcenia organistów. Poświęcał wiele wysiłków, by promować muzykę organową w swoim mieście i regionie. Swój czas i majątek przeznaczał również na budowanie niezwykłej kolekcji.
Kościół ewangelicki w Kowarach spłonął w połowie XX wieku. Jego ozdobą były organy wykonane przez Englerów - ojca i syna. W Krzeszowie zachował się oryginalny instrument Michała Englera
Zgromadził kilkaset partytur rozmaitych kompozytorów, od wielkich mistrzów baroku z Bachem na czele, po mniejszych, śląskich autorów. Po jego śmierci ta biblioteka muzyczna stała się częścią kilku placówek. Kolekcja Kleina jeszcze w XIX wieku zasiliła, a w zasadzie zainaugurowała bibliotekę muzykologiczną uniwersytetu w Bonn. Pod koniec 2005 roku odbyła się wystawa „Die Sammlung des Schlesischen Kantors Klein und die Anfänge der Bonner Musikwissenschaft” (Zbiór śląskiego kantora Kleina i początki muzykologii w Bonn). Ważnym badaczem życia i dokonań Kleina był Wilhelm Virneisel, muzykolog, który napisał na temat kolekcji z Kowar rozprawę doktorską w 1924 roku. Ten badacz był też później pracownikiem słynnego Johann-Sebastian-Bach-Institut
w Getyndze. Do tej placówki również trafiła część zbiorów po Kleinie. Zachowała się za pośrednictwem ucznia i spadkobiercy kolekcjonera z Kowar, Carla Theodora Hahna.
Jeżeli mówimy o kolekcji dzieł Bacha, to warto przypomnieć, że podczas II wojny światowej na strychach kościoła w Krzeszowie przechowywane były archiwalia z Berlina ("berlinka"). Wśród manuskryptów znajdowały się dzieła Bacha - dziś stanowią własność Biblioteki Jagiellońskiej
W 1746 roku Elias Gottlob Haussmann, portrecista z Lipska, namalował bodaj najsłynniejsze swoje dzieło – wizerunek Jana Sebastiana Bacha. Widzimy na nim dojrzałego już lipskiego kantora. Bach ma na głowie perukę, w ręku trzyma nuty – zwój z kanonem. Nie ma lepszego, wiarygodnego, oficjalnego obrazu z obliczem słynnego kompozytora.
Cieplice
Tym bardziej zaskakujący jest fakt, że dzieło to znajdowało się w pierwszej połowie XX wieku... w domu nauczyciela w Cieplicach w Jeleniej Górze! Niezwykłą historię wędrówki portretu opisuje w swojej książce („Bach: Music in the Castle of Heaven”) zasłużony kapelmistrz John Eliot Gardnier. Wspomina on, że w 1936 roku w hrabstwie Dorset w Anglii zjawił się niejaki Walter Jenke, 30-letni nauczyciel muzyki ze Ślaska. Miał ze sobą niezwykłą pamiątkę. Portret Bacha, który na początku XIX wieku zakupił jego pradziad. Miało się to stać na targu czy w antykwariacie we Wrocławiu. Tym sposobem słynny wizerunek Bacha dziś powielany na płytach i plakatach znalazł się tuż przed wojenną zawieruchą w miejscu, gdzie w 1943 roku na świat przyszedł jeden z najwybitniejszych dziś interpretatorów muzyki dawnej, w tym właśnie Bacha.
Słynny wizerunek Bacha
W 1952 Jenke sprzedał obraz kolekcjonerowi z USA. William Scheide był właścicielem Bacha przez ponad pół wieku. Świat bachowski zelektryzowała w 2015 roku informacja o tym, że Scheide przekazał portret Archiwum Bachowskiemu w Lipsku. Tym sposobem, po pielgrzymce przez Dolny Śląsk, Anglię i USA, portret mistrza wrócił do domu.
Polecam również:
***
- Dwie Marie i świąteczna muzyka Bacha (+ Wrocław i inne dolnośląskie miasta)
- Ślązak związany z Wrocławiem – kolega i konkurent Bacha – muzyk określany jako „największy”, „najsłynniejszy”!
- Trzech kolegów z Dolnego Śląska – ostatni uczniowie Bacha i niezwykła muzyka
- Masur i Gardiner – dwóch światowej sławy bachowskich dyrygentów i dolnośląskie konteksty (Cieplice, Wrocław, Brzeg)
- Bachowski renesans we Wrocławiu – jak stolica Dolnego Śląska przywracała chwałę
najsłynniejszemu barokowemu kompozytorowi (muzyka, zdjęcia, ciekawostki) - Bachowski taniec życia i śmierci do słów wrocławskiego poety (+ ciekawe zegary dolnośląskiej stolicy)
- Artystyczny testament Bacha, tajemnicza muzyka, matematyka i ręka Dolnoślązaka (Sztuka Fugi i Altnickol)
- Bach! - piorun i muzyka – o relacjach łużyckiego naukowca i słynnego muzyka
#BACH
***
polecam również posty oznaczone tagami:
#muzyka (inni kompozytorzy i ciekawe utwory muzyczne), #ciekawostka
****
Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa. W sprawie użycia komercyjnego, proszę o kontakt.
Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.
****
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz