Paul Hindemith uważany jest za jednego z najważniejszych kompozytorów połowy XX wieku. Jego kompozycje do dziś są grane przez orkiestry filharmoniczne, zespoły kameralne czy opery. Światowej sławy artysta miał śląskie korzenie! Jego ojciec pochodził z Nowogrodźca, gdzie młody Paul spędził kilka lat swojego dzieciństwa pod opieką dziadka. W twórczości Hindemitha natrafić można na śląskie konteksty. Śląsk jest wspomniany jako miejsce akcji w operze kompozytora. Znane są również jego pieśni do słów śląskich poetów.
Paul Hindemith urodził się 16 listopada 1895 roku w Hanau, a zmarł 28 grudnia 1963 we Frankfurcie nad Menem. Był niemieckim kompozytorem, teoretykiem muzyki, dyrygent, altowiolistą. Początkowo zaliczał się do czołówki kompozytorów awangardowych I połowy XX wieku. Jego twórczość wielokrotnie szokowała formą i treścią. Nic dziwnego, że w 1934 roku nazistowski minister propagandy Joseph Goebbels publicznie potępił twórczość Hindemitha. Na rezultaty nie trzeba było długo czekać. W październiku 1936 naziści zakazali wykonywania jego kompozycji i uznali jego utwory za „Entartete Musik” (muzykę zdegenerowaną). Hindemith wyemigrował do Szwajcarii w 1938 roku. Warto wspomnieć, że jego ojciec - Robert Rudolf Emil Hindemith (15 maja 1870 - 25 września 1915) był z pochodzenia Dolnoślązakiem. Urodził się i mieszkał w Naumburg am Queis, czyli w Nowogrodźcu koło Bolesławca. Tam też młody Paul w latach 1899-1902 spędzał szczęśliwe lata dzieciństwa pod opieką dziadka, Carla Wilhelma Paula Hindemith (1835–1901), związanego z Nowogrodźcem. Ojciec kompozytora zginął w czasie I wojny światowej. Niewiele brakowało, a taki sam los spotkałby Paula, który został zwerbowany rok po śmierci ojca. Na szczęście służył głównie jako muzyk wojskowy i uniknął bezpośredniego udziału w walkach, co nie oznacza, że okres wojny był dla niego zupełnie bezpieczny.
Hindemith pozostawił po sobie bogatą spuściznę, na którą składają się utwory kameralne, orkiestrowe, pieśni, opery. Pisał do słów m.in. takich mistrzów słowa, jak: Rilke, Whitman, Trakl (zmarł prawdopodobnie śmiercią samobójczą 3 listopada 1914 roku w Krakowie, jako sanitariusz w szpitalu wojskowym podczas I wojny światowej).
Hindemith pisał również muzykę do słów pisarzy związanych z Dolnym Śląskiem. Sztandarowym przykładem może być cykl pieśni pod tytułem „Melancholie” (z podtytułem „Vier Lieder für eine Frauenstimme und Streichquartett nach Gedichten von Christian Morgenstern”). To cztery kompozycje na głos z towarzyszeniem kwartetu smyczkowego. Hindemith skomponował je między 1917 a 1919. Prapremiera odbyła się 27 października 1919 roku we Frankfurcie. Dzieło było dedykowane Karlowi Köhlerowi, przyjacielowi kompozytora, który zginął na froncie w 1918 roku. Pieśni noszą tytuły:
1. Die Primeln blühn und grüßen...
2. Nebelweben
3. Dunkler Tropfe
4. Traumwald
Kolejną ciekawostką jest jedna z pieśni z cyklu „Die Serenaden” („Kleine Kantate nach romantischen Texten für Sopran, Oboe, Bratsche und Violoncello”) z 1924 roku. Premiera cyklu odbyła się 30 października 1924 roku w Frankfurcie. Szósta z dziewięciu pieśni to „Der Abend” do słów Josepha von Eichendorffa, wybitnego śląskiego romantyka (1788 w Łubowicach - 1857 w Nysie), związanego m.in. z Wrocławiem (1801 – 1805).
Interesujący śląski kontekst związany jest też z operą Hindemitha. Chodzi o „Die Harmonie der Welt”. Dzieło miało swoją premierę 11 sierpnia 1957 roku. Opera do libretta kompozytora opowiada o życiu Johannesa Keplera, znanego niemieckiego matematyka, astronoma i astrologa, który uchodzi za czołową postać rewolucji naukowej w XVII wieku. Dziś najbardziej kojarzymy jego nazwisko z prawem ruchu planet. W 1628 roku astronom przybył wraz z żoną i dziećmi do Żagania na historycznym Dolnym Śląsku (około 45 km w linii prostej od Nowogrodźca, skąd pochodzili przodkowie kompozytora, około 12 km od Żar, gdzie uczył się Morgenstern). Warto nadmienić, że w Żaganiu Kepler pisał swoje dzieło „Somnium astronomia lunari” opowieść fantastyczno-naukową, którą uważa się za pionierski przykład literatury SF! W operze Hindemitha w Żaganiu (Sagan in Schlesien) rozgrywa się akcja 12. sceny opery (część V aktu).
Polecam również inne posty tego typu oznaczone tagami:
#muzyka, #ciekawostka, #opera
niezależny, autorski i niekomercyjny projekt dotyczący historii i uroków Dolnego Śląska, Sudetów i okolic
***
Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa.
CC BY-NC-ND
Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.
****
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz