Translate

2 grudnia 2025

BOŻONARODZENIOWA FLORA z Dolnego Śląska i nie tylko – kulturowe, przyrodnicze i historyczne konteksty (ciemiernik, jodła, cyklamen, jemioła, poinsecja)

Są rośliny, które szczególnie kojarzą się z Bożym Narodzeniem. Oto niektóre z nich. Mój wybór zawiera szereg ciekawostek kulturowych, artystycznych i historycznych łączących świat natury z obyczajowością. 


Zapraszam do etnobotanicznego przewodnika po wybranych bożonarodzeniowych roślinach. Część z nich jest związana z florą Dolnego Śląska. Inne trafiły do nas wraz z globalizacją i komercjalizacją świątecznych obyczajów – co nie znaczy, że nic nie wiąże ich z naszym regionem i jego bogatą historią! 

Wybrałem rośliny szczególnie popularne i pięknie zdobiące domy i ogrody w okresie Bożego Narodzenia. Niektóre z nich związane są z obchodami świąt nawet od setek lat. Inne szturmem zdobyły świat świątecznej dekoracji stosunkowo niedawno. W przeglądzie znajdziecie takie gatunki, jak: ciemiernik, jodła, cyklamen, jemioła, poinsecja. Wpis wzbogacony jest o unikatowe adnotacje przedstawiające kontekst historyczny i kulturowy – szczególnie związany z Dolnym Śląskiem i Sudetami. W artykule przedstawiam również szereg głównie własnych zdjęć – zarówno roślin, jak i wytworów kultury z nimi związanych. Zapraszam! Artykuł jest związany z moim adwentowo-świątecznym kalendarium kontekstów świątecznych (więcej >> TUTAJ). 


JODŁA 

W rejestrze pomników przyrody województwa dolnośląskiego prowadzonym przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska we Wrocławiu znajduje się kilka pomnikowych jodeł. To: Jodła pospolita (Abies alba  - Międzygórze, Kowary), jodła olbrzymia (Abies grandis  - Szczawno-Zdrój), jodła grecka (Abies cephalonica  - Szklarska Poręba, Żarów), jodła kalifornijska (Abies concolor  - Bielawa).  W historycznym atlasie dolnośląskiej przyrody Heinrich Gottfried von Mattuschka („Flora Silesiaca, oder, Verzeichniss der in Schlesien wildwachsenden Pflanzen”) z 1777 roku opisał jodłę pod starą łacińską nazwą Pinus picea wraz z kilkoma niemieckimi odpowiednikami, w tym Tannenbaum i Mastbaum


Heinrich Gottfried von Mattuschka „Flora Silesiaca, oder, Verzeichniss der in Schlesien wildwachsenden Pflanzen”, Wrocław/Lipsk (za: Google Books) 


Jodła stała się z czasem symbolem świąt – jest choinką, którą ubiera się na Boże Narodzenie. Ta tradycja wywodzi się właśnie z Niemiec. Popularyzatorem strojenia drzewka miał być m.in. Marcin LuterJohann Jakob Herzog, profesor historii i teologii, w swoim niezwykle ważnym dziele „Realenzyklopädie für protestantische Theologie und Kirche” z 1863 roku rozpropagował epokowe śląskie zdarzenie. Na kartach jego encyklopedii czytamy o „pięknym obrazku”, jakim była scena świątecznego sylwestra roku 1611 na zamku w Brzegu. Księżna Dorota Sybilla (pieszczotliwie Dorel) z mężem – piastowskim księciem Janem Chrystianem brzeskim – przywitać miała wówczas barwny korowód dzieci w wieku od 6 do 12 lat w sali udekorowanej w gałązki jodły przyozdobione płonącymi woskowymi świecami. Jak na wykształconego encyklopedystę i profesora przystało, Herzog wskazał w przypisie źródło tej informacji. Była nim książka „Denkwürdigkeiten aus dem Leben der Herzogin Dorothea Sibylla von Liegnitz” napisana przez niejakiego Carla Augusta Schmidta i wydana w 1838 roku. Pojawił się tam opis „Das Sibyllenfest”. Tu właśnie pierwsze znane opracowanie na temat domniemanego sylwestrowego przyjęcia na brzeskim zamku. Mamy nie tylko dzieci z dekoracjami, ale i całą salę ozdobioną choinkami (jodłami) z płonącymi świecami („Ringsumher im Saale standen grüne Tannen, aus denen viele hundert Wachslichtlein brannten”). Ale, czy to wydarzyło się naprawdę?? Więcej na ten temat: >> Księżna Dorota Sybilla i choinkowe światełka... wynalazek z Brzegu na Śląsku?! (niezwykła historia świątecznej ozdoby i jej związku z piastowskim dworem) 


udekorowane drzewko iglaste w Zamku Sarny w Ścinawce 

  „O Tannenbaum” to jedna z najbardziej znanych niemieckich pieśni bożonarodzeniowych. Jej najstarsze zapisy - melodyczne i wariantów tekstowych - notowane są nawet na XVI i XVII wiek. W 1819 roku August Zarnack adaptował ludową melodię pieśni o jodle i nieszczęśliwej miłości na popularną piosenkę. Natomiast kilka lat później Ernst Anschütz z Lipska nieco zmodyfikował tekst tego utworu. A gdzie związek z Śląskiem? XIX-wieczny śpiewnik Augusta Heinricha Hoffmanna von Fallersleben, profesora Uniwersytetu Wrocławskiego, "Schlesische Volkslieder mit Melodien: aus dem Munde des Volkes" z 1842 roku podaje dwa warianty melodyczno-tekstowe pieśni ludowej „O Tannenbaum” związanej z regionem. Wymienione są też lokalizacje, z których pochodzą te odmiany: Piotrowice (Peterwitz) oraz okolice Trzebnicy (Trebnitz). O śląskich źródłach tej kolędy pisze też pochodzący z Głogowa XIX-wieczny teolog i historyk Paul Stephanus Cassel w kompendium na temat obchodów Bożego Narodzenia „Weihnachten: Ursprünge, Bräuche und Aberglauben ; ein Beitrag zur Geschichte der christlichen Kirche und des deutschen Volkes“. Niemiecki językoznawca Johann Gottlieb Radlof w swoim dziele „Mustersaal aller teutschen Mund-arten: enthaltend Gedichte, prosaische Aufsaetze und kleine Lustspiele“ cytuje ludową wersję, z której wywodzi się kolęda, opisując ją jako „śląska pieśń pasterska“. Z kolei pruski pisarz Friedrich Karl von Erlach w "Die Volkslieder der Deutschen" umieścił „O Tannenbaum” z adnotacją: „śląska pieśń pasterzy górskich“. W „Deutscher Liederhort: Auswahl der vorzüglichen deutschen Volkslieder“ znaleźć można trzy warianty melodyczne tej pieśni, w tym wspomina jest też wersja śląska. Johann Gustav Gottlieb Büsching,  niemiecki historyk literatury i sztuki, archeolog i etnograf, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego, właściciel zamku Grodno, w "Bruchstücke einer Geschäftsreise durch Schlesien, unternommen in den Jahren 1810, 11, 12" – wspomina „O Tannenbaum” jako piosenkę ludową z gór zasłyszaną podczas wyprawy w Karkonosze. Więcej:  >>> Jodła – świąteczne drzewo z kolędy i z niezwykłego obrazu!


prof. August Heinrich Hoffmann von Fallersleben, "Schlesische Volkslieder mit Melodien", 1842 (za: Google Books) 

I jeszcze jedna dolnośląska ciekawostka. „Madonna pod jodłami” (Madonna unter den Tannen) Lucasa Cranacha Starszego to niezwykły obraz. Miałem wielką przyjemność oglądać to wybitne dzieło na wystawie „CranACH!!!” w Muzeum Narodowym we Wrocławiu oraz na wystawie w Muzeum Archidiecezjalnym we Wrocławiu. Znawcy sztuki twierdzą, że już około 1517 roku – kilka lat po namalowaniu -  „Madonna” Cranacha znajdowała się w jednej z kaplic wrocławskiej katedry. Tam podziwiano ją trzy wieki. W XIX stuleciu, z uwagi na bezpieczeństwo cennego zabytku, przeniesiono obraz do katedralnego skarbca. W czasie II wojny światowej „Madonna” ukrywana była m.in. w Henrykowie i Kłodzku. Po II wojnie światowej oryginał zniknął! Został wywieziony z Dolnego Śląska. Do Wrocławia niezwykły obraz Cranacha wrócił dopiero w 2012 roku. Jest cennym eksponatem w zbiorach Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu.




wersja oryginalna i falsyfikat, wystawy w Muzeum Archidiecezjalnym we Wrocławiu i Muzeum Narodowym we Wrocławiu 


*****
***
*


CIEMIERNIK 

Ta niezwykła roślina kwitnie właśnie wtedy, gdy kwiatów szczególnie nam brakuje – od grudnia do marca. Stąd jej ludowe nazwy: śnieżna róża, bożonarodzeniowa róża. Prawdopodobnie zainspirowała powstanie XVI-wiecznej pieśni, która do dziś wykonywana jest jako kolęda m.in. w Niemczech, Anglii czy USA. 

Ciemiernik biały (Helleborus niger) to gatunek wieloletniej rośliny z rodziny jaskrowatych. W naturze ciemiernik  występuje na łąkach i skrajach lasów w środkowej i południowej części Europy. W Polsce jest rośliną uprawianą w ogrodach. We wspomnianym już śląskim atlasie przyrodniczym Heinricha Gottfrieda von Mattuschka "Flora Silesiaca" z 1776 roku ciemiernik opisany jest pod łacińską nazwą Helleborus niger wraz z szeregiem niemieckich nazw, w tym: Christwurz i Weihnachtrose - co wiąże roślinę z tradycją bożonarodzeniową.


Heinrich Gottfried von Mattuschka „Flora Silesiaca, oder, Verzeichniss der in Schlesien wildwachsenden Pflanzen”, Wrocław/Lipsk (za: Google Books) 

Ciemiernik wiąże się z dawną kolędą. Chodzi o pieśń adwentową i bożonarodzeniową „Es ist ein Ros' entsprungen”, śpiewaną od setek lat zarówno przez katolików, jak i ewangelików. Źródłem tej interpretacji jest Biblia. Dokładnie „Księga Izajasza”. Rozdział XI tej starotestamentowej księgi zaczyna się od zdania: „I wynidzie rószczka z korzenia Jessego, a kwiat z korzenia jego wyrośnie”. Po raz pierwszy kolędę tę opublikowano w śpiewniku wydrukowanym w Kolonii w 1599 roku. Najbardziej znana jest wersja niemieckiego kompozytora Michaela Praetoriusa. Datuje się ją na 1609 rok. Michael Praetorius (1571 w Creuzburgu - zmarł 15 lutego 1621 w Wolfenbüttel) był niemieckim kompozytorem, kapelmistrzem i organistą przełomu renesansu i wczesnego baroku. Jak podają jego biografie - jego ojciec - Michael Schulteis - urodził się około 1515 roku w Bunzlau, czyli w Bolesławcu na Dolnym Śląsku. Z Bolesławca wywodził się również Christoph Praetorius (urodzony około 1525), również kompozytor, krewny autora kolędy. 


Es ist ein Ros' entsprungen”, Praetorius, Musae Sioniae, 1609, wolne media, za: IMSLP

Preludium do chorału „Es ist ein Ros entsprungen” opublikował w swoim zbiorze „5 Orgelstücke”  op.1 śląski organista Emanuel Adler (1845 w Piekarach -  1926 we Wrocławiu). Był on organistą w katedrze we Wrocławiu. 


Adler,  Es ist ein Ros entsprungen”, wolne media, za: IMSLP



Emanuel Adler (1845-1926): Es ist ein Ros entsprungen, gra Andreas Osiander, za: YouTube

Kolędę tę w formie preludium chorałowego opracował również wybitny romantyczny kompozytor Johannes Brahms, częsty gość we Wrocławiu, honorowy doktor Uniwersytetu Wrocławskiego

Z repertuarów wiadomo, że pieśń "Es ist ein Ros entsprungen" wykonywana była w czasie koncertów adwentowo-świątecznych we Wrocławiu. Wielokrotnie śpiewali ją członkowie uniwersyteckiej Akademii Śpiewaczej. Założyciel chóru, prof. Johann Theodor Mosewius w publikacji „Die Breslauische Sing-Akademie...” wyliczył m.in. takie daty koncertów, kiedy między 1825 a 1850 jego zespół wykonał kolędę Praetoriusa: 23 grudnia 1832, 22 grudnia 1833, 20 grudnia 1835, 21 grudnia 1836, 20 grudnia 1839, 22 grudnia 1841, 19 grudnia 1845, 19 grudnia 1849 roku.





prof. Johann Theodor Mosewius, "Die Breslauische Sing-Akademie<" 1850 (za: Google Books) 

Karkonoski periodyk „Der Wanderer im Riesengebirge“ w grudniu 1925 roku opublikował artykuł znakomitego śląskiego folklorysty, Willa-Ericha Peuckerta pod tytułem "Iserweihnacht" z nawiązaniem do kolędy "Es ist ein Ros entsprungen".  Ozdobą artykuły jest ilustracja. Autorem grafiki był Rudolf Schiestl, znakomity artysta niemiecki przełomu XIX/XX wieku. 

 „Der Wanderer im Riesengebirge“ , wolne media


Koniecznie warto dodać, że Arboretum Wojsławice - oddział Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Wrocławskiego - posiada kolekcję rodzaju ciemiernik (Helleborus) liczącą 170 taksonów. jest to największa kolekcja w Polsce. 

Zapraszam do mojej zimowej relacji z arboretum >> TUTAJ





ciemierniki w zimowym arboretum w Wojsławicach na Dolnym Śląsku


*****
**
*


JEMIOŁA

We wspomnianym już śląskim atlasie przyrodniczym Heinricha Gottfrieda von Mattuschka "Flora Silesiaca" z 1776 roku jemioła opisana jest pod łacińską nazwą Viscum album z szeregiem nazw niemieckich. Jedną z nazw jest „heiliges Kreutzholz” (czyli święte drzewo krzyża). 


Heinrich Gottfried von Mattuschka „Flora Silesiaca, oder, Verzeichniss der in Schlesien wildwachsenden Pflanzen”, Wrocław/Lipsk (za: Google Books) 

Dziś trudno sobie bez niej wyobrazić Boże Narodzenie. Jednak jeszcze 200 lat temu zwyczaj wieszania jemioły w czasie Świąt był znany głównie w Wielkiej Brytanii. Przez dwa stulecia ta pasożytnicza roślina nie tylko stała się niezwykle popularnym symbolem, ale i artystyczną inspiracją dla twórców poezji czy sztuki użytkowej. Niezmiennie od wieków fascynuje związkami z legendami oraz właściwościami – także tymi leczniczymi. 


jemioła, Dolny Śląsk 

Jemioła była też niezwykle popularnym motywem roślinnym w zdobnictwie czasów secesji. Na piękny przykład inspiracji natrafiłem na wystawie czasowej „Secesja w metalu” w Muzeum Narodowym we Wrocławiu (od 18 lutego do 19 kwietnia 2020). Wyeksponowany był na niej puchar zdobiony wizerunkiem jemioły. To dzieło zaprojektował Jules Brateau - francuski rzeźbiarz, złotnik, jubiler (1844 – 1923), laureat złotego medalu na Wystawie Powszechnej w 1889 roku. Oprócz jemioły na naczyniu znajduje się też napis: „au gui l’an nouveau” (z jemiołą w Nowy Rok!). To wariant zawołania francuskiego „au gui l’an neuf” - które według przekazów było magiczną formułą wymawianą przez druidów podczas przesilenia zimowego, kiedy zbierali świętą jemiołę z dębów! Z tego zaklęcia fraza ta stała się zawołaniem wyrażającym radości z przyjścia Nowego Roku.

Więcej: >> Jemioła – między świętami, pocałunkami a artystyczną inspiracją 


puchar z jemiołą, wystawa w Muzeum Narodowym we Wrocławiu 

*****
***
*


CYKLAMEN

Cyklamen, choć mniej kojarzony ze świętami, także jest nazywany rośliną bożonarodzeniową. Szczególnie popularny w czasie Bożego Narodzenia jest doniczkowy cyklamen perski (Cyclamen persicum) –nazywany czasami fiołkiem alpejskim. Jego krewniak - cyklamen purpurowy (Cyclamen purpurascens) występuje naturalnie na Dolnym Śląsku. Znane są jego stanowiska w Górach Kaczawskich. Kwiaty cyklamenu zobaczyć można także w Arboretum w Wojsławicach



cyklamen w zimowym Arboretum w Wojsławicach 

Cyklamen był jednym z  tematów secesyjnych dekoracji. Na ten florystyczny ornament natrafiłem w jednej z kamienic w Kamiennej Górze.

Jako ciekawostkę dodam też, że obraz pod tytułem „Alpenveilchen zu Weihnachten” (czyli cyklamen na Boże Narodzenie) w 1917 roku namalował Ernst Ludwig Kirchner (1880 – 1938), niemiecki ekspresjonista, założyciel drezdeńskiej grupy „Die Brücke”  (członkiem tej grupy był też jego przyjaciel - Otto Mueller z Dolnego Śląska). 


Kirchner, Alpenveilchen zu Weihnachten”, 1917, wolne media, commons.wikimedia.org


motyw cyklamenów, sufit sieni w kamienicy w Kamiennej Górze 

*****
***
*


POINSECJA

Poinsecja czyli wilczomlecz nadobny (Euphorbia pulcherrima), kwiat nazywany gwiazdą betlejemską – jest jedną z najpopularniejszych roślin doniczkowych świata! Ze świętami Bożego Narodzenia aztecka – pochodząca z Ameryki roślina  - kojarzona jest od ponad 150 lat. 

Prawdopodobnie pierwszy zbadany naukowo w Europie egzemplarz został zebrany w Meksyku w 1803 roku przez Aleksandra von Humboldta. Naukowiec ten gościł na Dolnym Śląsku na przełomie 1792/1793 roku - przez kilka tygodni był gościem hrabiego Redena we Wrocławiu i Bukowcu. W historii Śląska badacz i uczestnik ekspedycji zamorskich zapisał się jako patron dra Brehmera, dzięki któremu powstało sanatorium w Sokołowsku

Już w XIX wieku uprawiano ten egzotyczny kwiat w naszych warunkach klimatycznych, o czym mogą świadczyć porady, których na łamach prasy ogrodniczej w 1895 roku udzielił niejaki F. Markus, ogrodnik z Sycowa. Do dziś w Muzeum Ogrodu Botanicznego w Berlinie przechowywany jest egzemplarz „gwiazdy” z zielnika Humboldta.

Więcej >> Z Meksyku przez zielnik Humboldta na świąteczne dekoracje – jak miłośnik Sudetów sprowadził do Europy „Gwiazdę Betlejemską”!


świąteczna poinsecja w legnickiej palmiarni 

*****
***
*


Przedstawiam w nim ciekawe rośliny (i nie tylko). Takie, które nie tylko zachwycają swoim wyglądem w naturze, ale mają też ważne miejsce w kulturze (w archiwalnych postach m.in.: naparstnica, poziomka, dziurawiec, zawilec, len, lipa, przywrotnik, magnolia, narcyz, wawrzynek, różeniec, zimowit, cis, dziewięćsił, wrotycz, trzmielina, muchomor, bluszcz, niecierpek, niezapominajka, czartawa, róża, bez czarny, ciemiernik, jemioła, przetacznik, łubin, mniszek, miesiącznica, śnieżyczki i śnieżyce, konwalie, rododendrony, rośliny św. Jana, wrzos, fiołek, kanianka, poinsecja, wiesiołek) << ZAPRASZAM  


*****

niezależny, autorski i niekomercyjny projekt dotyczący historii i uroków Dolnego Śląska, Sudetów i okolic (... a także innych miejsc, które odwiedziłem, oraz spraw, które mnie zainteresowały) 

Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej w podpisach - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa. 

publikowane zdjęcia mojego autorstwa NIE POWSTAJĄ w wyniku użycia narzędzi AI (sztucznej inteligencji), ujęć z dronów, obróbki graficznej polegającej na montażu, dodawaniu i wymazywaniu elementów. Fotografie mają charakter dokumentacji odwiedzonych miejsc i obiektów, w takiej formie, w jakiej je oglądałem. 

licencja praw autorskich materiałów własnych na blogu zezwalająca na użycie na określonych warunkach 

CC BY-NC-ND

autorem bloga jest Robert - muzealnik, dziennikarz, przewodnik, animator, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz