Francuzi rozpoczynają maj Świętem Konwalii. Ta piękna roślina, ozdoba polan i ogrodów jest niezwykle ciekawym motywem literackim i artystycznym oraz intrygującą rośliną leczniczą i trującą! Ma cenione właściwości medyczne oraz estetyczne. Wykorzystywana jest jako kwiatowa dekoracja, w perfumerii z uwagi na zapach, ale też jako symbol. Wiąże się ją z lilią z Pieśni nad Pieśniami. W ręku trzyma ją Kopernik na słynnym portrecie. Konwalie pojawiają się w wierszach oraz pieśniach słynnych kompozytorów.
Zapraszam do lektury ciekawostkowego tekstu o niektórych kulturowych właściwościach konwalii. Przyjrzę się kontekstom związanym z Dolnym Śląskiem i Sudetami oraz artystami i badaczami, którzy działali w tym regionie. Nie zabraknie starych zielników, muzycznych i poetyckich perełek oraz zaskakujących tropów!
Konwalia majowa (Convallaria majalis) to gatunek byliny kłączowej. Jest rośliną leczniczą i ozdobną. Cenione są jej niewielkie kwiaty o charakterystycznym zapachu i dzwonkowatym kształcie. Konwalia występuje dziko niemal w całej Polsce, zwłaszcza na leśnych polanach w dolinach, ale jest też uprawiana w parkach i ogrodach. Kwitnie w maju. Jej nazwa wzięła się z przeświadczenia, że jest to roślina opisana w słynnej biblijnej księdze „Pieśń nad Pieśniami”, gdzie mowa o lilii z dolin (Wulgata: „Ego flos campi, et lilium convallium”, tłumaczenie polskie: „Ja kwiat polny i lilia padolna”, tłumaczenie niemieckie: „Ich bin eine Rose zu Saron und eine Lilie im Thal”).
Nazwa łacińska została zaczerpnięta z łacińskiego tłumaczenia Biblii, czyli z Wulgaty, gdzie w II Pieśni znajduje się roślina określona jako „lilium convallium”. Angielska nazwa zachowała ten ślad i roślinę nazywa się „Lily of the valley”. W języku niemieckim konwalia nazywana jest Maiglöckchen – czyli majowymi dzwonkami. Istnieje też wiele ludowych określeń na tę roślinę , w tym wiele używanych dawniej na Śląsku, jak Springauf czy Thallilgen/Thallilie (czyli lilia z dolin – jak w biblijnej wersji „Lilie im Thal”).
Konwalia jako symbol medyczny znalazła się na słynnym wizerunku polskiego astronoma, Mikołaja Kopernika, którego rodzina pochodziła z Śląska, a sam naukowiec był związany z Wrocławiem, jako kanonik (więcej na ten temat TUTAJ). Na portrecie astronom trzyma w ręku konwalie. Wersja Tobiasa Stimmera znajduje się w strasburskiej katedrze obok znanego zegara astronomicznego. Uznany polski badacz biografii Kopernika, Ludwik Antoni Birkenmajer, w książce „Studya nad pracami Kopernika oraz materyały biograficzne” z 1900 roku opisał mało znaną koloryzowaną grafikę z Kopernikiem i konwaliami w zbiorach przedwojennych wrocławskiej biblioteki miejskiej. Wzmianka na temat tego odkrycia znalazła się również w pracy Guduli Metze „Die Entwicklung der Copernicus-Porträts vom 16. Jahrhundert bis zum 18. Jahrhundert” (współczesna dysertacja doktorska z Uniwersytetu Ludwika i Maksymiliana w Monachium). Z kopernikańską konwalią związana jest też... nagroda: Convallaria Copernicana – wyróżnienie przyznawane przez Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu za wybitny wkład naukowy lub szczególne zasługi dla rozwoju uczelni.
Skoro o nauce mowa, kilka słów o starych śląskich zielnikach. Również na kartach ksiąg przyrodniczych wzmiankowana była konwalia. Świetny śląski botanik Caspar Schwenckfeld opisał tę roślinę w jego „Stirpium et fossilium Silesiae catalogus” z 1600. W XVIII wieku konwalię opisał choćby Heinrich Gottfried Graf von Mattuschka w „Flora Silesiaca oder Verzeichniss der in Schlesien wildwachsenden Pflanzen”. W XIX wieku opis konwalii wraz z rysunkiem wydrukowano choćby na łamach księgi „Der Naturfreund oder Beiträge zur Schlesischen Naturgeschichte” wydanej we Wrocławiu w 1824 roku. Ludowa nazwa Thallilie wzorowana na biblijnej Pieśni nad Pieśniami wymieniona jest w publikacji karkonoskiej: "Flora von Hirschberg und dem angrenzenden Riesengebirge".
Konwalia była również natchnieniem dla poetów. Wybrałem kilka poetyckich ciekawostek. Ich autorami byli lirycy związani z Dolnym Śląskiem, zarówno urodzeni na śląskiej ziemi, jak i przybysze, np. studenci Uniwersytetu Wrocławskiego. To wiersze niemieckie i polskie. O konwaliach pisał m. in. śląski romantyk Joseph Karl Benedikt von Eichendorff (uczył się i mieszkał we Wrocławiu, zmarł w Nysie), August Heinrich Hoffmann von Fallersleben (profesor Uniwersytetu Wrocławskiego) czy Jan Kasprowicz i Adam Asnyk – polscy studenci związani z Wrocławiem (Kasprowicz był nawet więźniem we Wrocławiu!). Do niektórych wierszy tych poetów powstały również pieśni skomponowane przez romantycznych muzyków.
Przykład wiersza zainspirowanego konwaliami. Dzieło napisał Eichendorff.
Ale też późnoromantyczni kompozytorzy Ludwig Thuille i Robert Franz.
Kolejny utwór to wiersz „Maiglöckchen und die Blümelein” Augusta Heinricha Hoffmanna von Fallersleben.
Do jego poezji muzykę użył brat Fanny Mendelssohn Hensel - Felix Mendelssohn, który odwiedził Duszniki-Zdrój w 1823 roku (więcej TUTAJ).
Był to 31. odcinek z cyklu „Z lasów, pól i ogrodów”. Przedstawiam w nim ciekawe rośliny (i nie tylko). Takie, które nie tylko zachwycają swoim wyglądem w naturze, ale mają też ważne miejsce w kulturze (w archiwalnych postach m.in.: naparstnica, poziomka, dziurawiec, zawilec, len, lipa, przywrotnik, magnolia, narcyz, wawrzynek, różeniec, zimowit, cis, dziewięćsił, wrotycz, trzmielina, muchomor, bluszcz, niecierpek, niezapominajka, czartawa, róża, bez czarny, ciemiernik, jemioła, przetacznik, łubin, mniszek, miesiącznica, śnieżyczki i śnieżyce...) Zapraszam >>> TUTAJ.
Polecam również posty oznaczone tagami:
#kwiaty, #ciekawostka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz