Zapraszam na schadzkę z Wenus i do lektury przeglądu związanego z miłosną Panią! Wybór ciekawostek, zdjęcia, poezja i muzyka.
Kobiecy pierwiastek żądzy
Miłość w jej różnych aspektach reprezentuje w mitach postać kobiety – Wenus. Takie imię otrzymała ta boska siła w Rzymie. Znane są liczne dzieła nawiązujące do mitów dotyczących tej bogini. Kultowa jest Wenus z Milo, którą odkryto w kwietniu 1820 roku (200. rocznica w 2020 roku!). Zabytek, będący skarbem paryskiego Luwru, doczekał się licznych kopii i nawiązań w kulturze wysokiej i popularnej. Jedna z takich replik znajduje się w parku przy zamku na skale w Trzebieszowicach. (zapraszam do lektury wpisu: Quodlibet: nimfa z „perły Łużyc i Śląska” oraz bogini z parku pałacowego na Ziemi Kłodzkiej vs. Królowa Luwru: Wenus z Milo)
kopia Wenus z Milo w ogrodach zamku w Trzebieszowicach
Nie tylko rzymskie i późniejsze zabytki określa się mianem bogini miłości Wenus. Naukowcy wyróżniają też „Wenus paleolityczną”. Jest to zbiór figurek kobiecych z czasów prehistorycznych. Najsłynniejsze pochodzą z Willendorf, Galgenberg czy Dolní Věstonice. Kopie kilku z nich prezentuje na ekspozycji Muzeum Archeologiczne we Wrocławiu.
kopia Wenus z Willendorfu, wystawa w Muzeum Archeologii we Wrocławiu
W kwietniu 2018 roku Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego zaprosiło natomiast na wystawę czasową „Pod znakiem Wenus”. W sali zabytkowego gmachu głównego wrocławskiej uczelni zaprezentowane zostały antyczne dzieła z: Muzeum Narodowego w Krakowie – Muzeum Książąt Czartoryskich, Muzeum w Nieborowie i Arkadii – Oddziału Muzeum Narodowego w Warszawie i Muzeum Archeologicznego – Oddziału Muzeum Miejskiego Wrocławia. Niektóre przedstawiały Wenus we własnej osobie.
Wenus, starożytny Rzym, ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie / Muzeum Książąt Czartoryskich - wystawa "Pod znakiem Wenus" w muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego
Obiekt westchnień poetów i zakochanych
Wenus, patronka zakochanych, była adresatką pieśni, ale i obiektem uczuć. Opowiadają o tym utwory literackie i muzyczne z antyku, ale i późniejsze, w tym z chrześcijańskiego średniowiecza. Ciekawy przykład jest związany z Dolnym Śląskiem!
Znajdziemy go w średniowiecznym manuskrypcie „Codex Manesse”, który bywa też określany mianem wielkiego śpiewnika heidelberskiego. Na kartach tego bogato ilustrowanego zbioru średniowiecznej liryki niemieckiej z początku XIV wieku można znaleźć twórczość śląskiego księcia, Minnesängera! Był nim Heinrich von Pressela, Książę Henryk z Wrocławia, identyfikowany jako Henryk IV Prawy (Probus). W kodeksie znajduje się wizerunek księcia odbierającego wieniec oraz dwie pieśni napisane w języku niemieckim: „Mir ist das herze worden fro” i „Ich clage dir, meie, ich clage dir, sumerwunne”. Ostatnia z nich jest skargą zakochanego, w której pojawia się bogini Wenus ("Ich klage dir, Venus! sendü leit, Das mir die liebe tuot sowe", "Ich Venus wil ir alles daz erleiden" itd).
"Blumenlese aus den Minnesingern" - Heinrich von Pressela: „Ich clage dir, meie, ich clage dir, sumerwunne” (Google Books)
książę Henryk z Wrocławia, ilustracja w „Codex Manesse", wolne media, wikimedia.org
Wilhelmine Schröder-Devrient, jako Wenus, i Josef Ticháček z Teplic nad Metują, jako Tannhäuser - premiera opery Wagnera w Dreźnie w 1845 roku, wolne media, wikimedia.org
Na marginesie warto dodać, że w programie „Tannhäusera” Państwowej Opery im. Moniuszki w Poznaniu z 1967 roku można znaleźć polskie tłumaczenie pieśni „Sąd miłosny” Minnesängera księcia Henryka Probusa z „Codex Manesse” (dostępny online TUTAJ). To dzieło świetnie komponujące się z treścią I aktu wagnerowskiej opery (duet bogini Wenus i poety).
Uwerturę z „Tannhäusera” Wagner zagrał podczas koncertu 2 grudnia 1863 roku w pałacu w Lwówku Ślaskim (za: „Richard Wagner and His World”). Kompozytor odwiedził to miasto 620 lat po tym, jak odbył się tam turniej rycerski, który zorganizował stryj Henryka Probusa (tego od pieśni do Wenus!).
Pokonać klątwę Wenus
Niestety miłosne przygody mają czasem swoje przykre skutki. Są nimi choroby przenoszone drogą płciową, zwane wenerycznymi (morbus venereus) od Wenus. Specjalistą od tych przypadłości jest wenerolog. Przełom XIX i XX wieku to czas bardzo zdeterminowanej walki naukowców z dolegliwościami tego typu. Tutaj znów pojawia się bardzo ważny wątek dolnośląski. Na fali zmagań z Wenerą i poszukiwań „zbawiciela” w postaci skutecznego leku na choroby tego typu sławę zdobyli lekarze związani z Wrocławiem.
Doktor Albert Neisser urodził się 22 stycznia 1855 roku w Świdnicy. Był związany z Wrocławiem, gdzie prowadził badania dermatologiczne, między innymi związane z leczeniem kiły i innych chorób wenerycznych. Jego metody wzbudzały sensację, a nawet skandale (chodzi m.in. o „sprawę Neissera” - Fall Neisser – czyli eksperymentalną praktykę celowego zarażania syfilisem prostytutek poddawanych badaniom - stało się to aferą, komentowaną przez pruski parlament i opisywaną w prasie w wielu miejscach na świecie). Odkryta w 1879 roku przez wrocławskiego badacza dwoinka rzeżączki została nazwana po łacinie Neisseria gonorrhoeae. Neisser był 22 razy zgłaszany do nagrody Nobla.
Albert Neisser - medal pamiątkowy, wystawa w Muzeum Miejskim Wrocławia
artykuł Neissera na łamach "Klinisches Jahrbuch" (Google Books)
Kolejnym ważnym badaczem był Paul Ehrlich, który urodził się 14 marca 1854 roku Strzelinie i również związał się z Wrocławiem, gdzie studiował. W pracowni tego badacza jego zespół naukowy stworzył Salvarsan (od Salvator – zbawiciel), pierwszy syntetyczny środek bakteriobójczy, skuteczny lek w walce z chorobami wenerycznymi (wyparty przez antybiotyki dopiero kilkadziesiąt lat później). Za swoje odkrycia wybitny śląski bakteriolog i chemik otrzymał w 1908 roku medyczną nagrodę Nobla.
Paul Ehrlich - medal pamiątkowy, wystawa w Muzeum Miejskim Wrocławia
Więcej o noblistach i nominowanych związanych z Dolnym Śląskiem TUTAJ.
Świdniczanka na Wenus
Maria Cunitz lub Maria Cunitia (Cunitiae, Kunicia, Kunic, Kunicka) urodziła się 29 maja 1610 w Świdnicy. Zmarła 24 sierpnia 1664 w Byczynie. Była śląską astronom, autorką pracy „Urania propitia” - określaną jako udoskonalenie „Tablic rudolfińskich” Keplera. Badała m.in. fazy Wenus odkryte przez Galileusza.
Dolnoślązaczka jest astronomką powszechnie cenioną za swoje dokonania. Na jej nazwisko trafiamy m.in. w opracowaniach „Women in Science: Antiquity Through the Nineteenth Century” czy “Women of the Scientific Revolution”. O docenieniu jej zasług świadczą też liczne upamiętnienia (tablica, pomnik w rodzinnej Świdnicy, ale też... krater na Wenus czy planetoida!). W 2019 roku ekspozycja w Muzeum Kupiectwa w Świdnicy wzbogaciła się o zakupiony na aukcji egzemplarz "Uranii" Marii Kunickiej.
ławeczka Marii Kunickiej na świdnickim rynku
tablica upamiętniająca Marię Kunicką na fasadzie kamienicy w Świdnicy
Wenus – Afrodyta – April – Kwiecień
Na marginesie językowa ciekawostka. W wielu językach nazwa IV miesiąca roku nawiązuje do łacińskiego pierwowzoru (Aprilis). Wskazuje się zwykle na dwojaką etymologię tego słowa. Niektórzy naukowcy mówią, że pochodzi, podobnie jak polska nazwa, od przyrodniczego zjawiska. Chodzi o czasownik aperio, aperire, apertus który znaczy "otwieranie". Kwiecień otwiera przecież wiosnę, ale i w rzymskim starym kalendarzu dosłownie otwierał rok (zaczynał się w marcu, w Europie w niektórych krajach jeszcze do XVIII wieku początek nowego roku następował dopiero pod koniec marca). Otwieranie się może też dotyczyć pąków liści i kwiatów. Inną teorią na pochodzenie nazwy jest powiązanie jej z świętem greckiej Afrodyty (gr. Ἀφροδίτη Aphrodítē). Jej rzymską odpowiedniczką była właśnie Wenus.
*****
o kwietniowych rocznicach, wydarzeniach i ciekawostkach TUTAJ.
polecam też tagi:
#historia, #ciekawostki,
#nauka, #mitologia
****
Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować bez oznaczenia autorstwa. W sprawie użycia komercyjnego, proszę o kontakt.
Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.
****
Zapraszam!
- dodaj do zakładek i odwiedzaj:
- polub i obserwuj – codziennie rocznice, wspomnienia i upamiętnienia:
kilkadziesiąt nowych postów miesięcznie: Dolny Śląsk, Sudety, historia, przyroda, sztuka, muzyka, ciekawostki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz