W oryginale pojawia się też wzmianka, o jakie ludy chodzi:
"In Amerika sollt' ich einst steigen,
„Der alte Feldherr: Liederspiel in einem Akt” to sztuka napisana przez Karla von Holteia, niezwykle ciekawego przedstawiciela wrocławskiego teatru. Ten pisarz, podróżnik i aktor był zaprzyjaźniony m.in. z Mickiewiczem. Interesował się też losami Polski i Polaków. Zalicza się go do twórców niemieckich, którzy wpisywali się w nurt nazywany „Polenschwärmerei”. Charakteryzował go wyraźny akcent polonofilski – był to jawny entuzjazm dla sprawy polskiej. Więcej o pisarzu TUTAJ.Zacytowany na wstępie fragment o orderach był też wydawany osobno, jako pieśń w rozmaitych śpiewnikach, np. „Deutsche Lieder”, „Allgemeines deutsches Lieder-Lexikon”, „Der Freund des Gesanges: Sammlung gefälliger Lieder...”.
Kościuszko pod Racławicami, fragment Panoramy Racławickiej, Muzeum Narodowe we Wrocławiu
wydania dzieła Holteia w językach niemieckim, angielskim i polskim, domena publiczna, za: POLONA
Na Dolnym Śląsku dzieło o Kościuszce zaprezentowano też m.in. w Świdnicy oraz w teatrze zdrojowym w Cieplicach-Zdroju (za: "Tadeuss Kosciussko in der deutschen Literatur", "Wrocławskie echa kultu Kościuszki"). Karkonoska premiera szczególnie spodobała się polskiej publiczności - kuracjuszom, dlatego "Starego wodza" wznawiano w Cieplicach.
afisz spektaklu Starego Wodza z Cieplic, wolne media, za: POLONA
Z uzdrowiskowym spektaklem wiąże się zresztą bardzo osobiste wspomnienie autora sztuki, a zarazem odtwórcy roli Wodza, czyli Holteia. W swoich pamiętnikach opisuje jeden z wieczorów, podczas których do wspólnych śpiewów włączyła się wzruszona polska widownia! Polacy śpiewali pieśni z niemieckiej sztuki, ponieważ zostały w niej wykorzystane popularne polskie pieśni i melodie ludowe!
Holtei napisał po tym wieczorze z "Starym Wodzem" w Cieplicach:
"...[...] kiedy drugi wieczór stary generał zaczął śpiewać, Polacy przyłączyli się, i ja sam, nie zdając sobie z tego sprawy, stałem się spoiwem między dwoma skądinąd odrębnymi narodami" [...]"
teatr zdrojowy w Cieplicach
W druku ukazały się wersje niemieckie (1829 i 1832). W latach 30. XIX wieku dzieło wystawiły teatry w Hamburgu, Lipsku i Frankfurcie. Polski przekład dzieła pod tytułem „Stary wódz: epizod na tle życia Tadeusza Kościuszki w jednym akcie” ukazał się drukiem w 1918 roku w Lwowie. Autorem tłumaczenia był Adam Teofil Stodor (Cehak). Co ciekawe starsza jest adaptacja angielska. „Kosciuzko, or The old general: an operetta” na podstawie tekstu Holteia wystawiana była w Londynie i tam też wydana (wydanie dwujęzyczne, niemiecko-angielskie) w 1840 roku.
Holtei, „Der alte Feldherr”, (Google Books)
Sztuka była też wystawiana poza Dolnym Śląskiem na obecnych ziemiach polskich. Wirtualne Muzeum Historii Poznania prezentuje np. afisz dwustronny, na którym znajduje się zapowiedź Teatru Miejskiego w Poznaniu dotycząca spektaklu „Kosciuszko, der alte Feldherr” Karla von Holteia z 5 lipca 1840 roku. W Poznaniu premiera dzieła odbyła się już 12 listopada 1826 roku i sztuka ta była tam regularnie grywana w ciągu kilkunastu lat łącznie aż 46 razy! (za: "Wrocławskie echa kultu Kościuszki").
polskie wzmianki na temat dzieła Holteia w XIX wieku: Dzieje T. Kościuszki, Nowa Polska. Dziennik polityczny, Tadeusz Kościuszko: to jest biografia tego bohatér, za: Google Books
We Wrocławiu spektakl "Starego Wodza" oglądał Karol Maciej Kaczkowski (urodzony w 1797 w Warszawie, zmarł w 1867 w Chersoniu) – polski lekarz, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, lekarz armii polskiej w powstaniu listopadowym. W swoich wspomnieniach opisał streszczenie oraz refleksje na temat tego dzieła. Przede wszystkim zaskoczony był, że na terenach niemieckich pokazana została sztuka sympatyzująca z rewolucjonistą polskim. Co więcej podobała się i wzbudzała w oglądających żywe reakcje. Doktor Kaczkowski podsumował:
"Na Szląsku nie było się czego obawiać, a drugiej strony nie uwierzysz pan, jak sztuka ta rozbudza patryotyczne uczucia w samychże Niemcach. Publiczność przeważnie składa się z tych ostatnich, oni to sypią oklaski i krzyczą bravo!, a pod wrażeniem wyniesionem z teatru, rozprawiają później po piwiarniach i o swoim Vaterlandzie. Kościuszko, przedstawiony w sposób powyższy, nie jednemu służy za wzór i zachętę do poświęcenia się dla ojczyzny; przy abstrakcyjnym nastroju niemieckiego umysłu narodowość bohatera niknie, zostaje tylko idea, którą on przedstawił , a na spopularyzowaniu jej wśród swoich rząd tylko wygrać może. Takto panie, Niemcy i z cudzej chluby korzyść wyciągnąć umieją, gdy my własnemi nieszczęściami nawet nie stajemy się mędrsi"
"Wspomnienia: z papierów pozostałych po ś. p. Karolu Kaczkowskim"
Niemcy nie tylko zachwycali się Kościuszką na scenie w wersji Holteia, ale też wykorzystywali dzieło na swój sposób. Na przykład piosenka ze "Starego Wodza" pod tytułem “Hat man brav gestritten”, oparta na melodii polskiego krakowiaka, została wykorzystana w pieśni niemieckiej! Zaczerpnięto polską melodię i dopisano do niej słowa rewolucyjnej piosenki “In dem Kerker saßen", śpiewanej między innymi podczas Wiosny Ludów w 1848 roku. Tak, niemiecka piosenka rewolucyjna z Frankfurtu śpiewana była do melodii krakowiaka, który został wykorzystany w dziele wrocławskiego pisarza o Kościuszce!!!
wzmianka o "Starym Wodzu" w autobiografii Wagnera, 1911, za: archive.org
Wagner wspomina w swojej autobiografii "Mein Leben" o Holteiu i jego sztuce o Kościuszce, dodając, że "zu ziemlicher Beliebtheit gelangte" - zdobyła popularność.
"Stary Wódz" był bardzo popularny. Wspomniał o nim w swojej biografii Richard Wagner! Nie bez powodu. Wzmianka na kartach "Mein Leben" wynikała z tego, że Holtei był... przez pewien czas pracodawcą Wagnera! Kompozytor, reformator opery zapamiętał swojego szefa z młodości i jego słynne dzieło. Zresztą postać polskiego Naczelnika była na tyle popularna w Saksonii, że pojawia się kolejny zaskakujący kontekst. Ze Szprotawy (obecnie lubuskie, dawniej związki z historycznym Dolnym Śląskiem), pochodził Henryk Laube, wychowanek szkół w Głogowie i Świdnicy oraz uniwersytetu we Wrocławiu. Mieszkaniec Lipska od 1832 roku, dziennikarz związany z periodykiem „Zeitung für die elegante Welt“ (w numerze 202. z 1836 roku ukazała się wzmianka o otwarciu teatru w Cieplicach- właśnie wtedy została tam wystawiona sztuka o Kościuszce!). Laube zaproponował na przełomie 1832 i 1833 roku (za: "Teatr Tadeusza Kościuszki: postać naczelnika w teatrze 1803-1994") młodemu Richardowi Wagnerowi, który pochodził z Lipska i tam studiował, napisanie opery (muzyki) do jego dramatu o Kościuszce (za: „Richard Wagner: A Life in Music”). Do współpracy jednak nie doszło. Wagner skupiał się wówczas na muzyce instrumentalnej i nie chciał tworzyć do cudzego tekstu. Nie chodziło o polski wątek. W tamtym czasie kompozytor napisał m.in. poloneza oraz uwerturę "Polonia".
tablica poświęcona Holteiowi we Wrocławiu
Innym ciekawym wątkiem w sztuce Holteia jest duet, w którym padają nazwy bitew stoczonych w czasie Insurekcji Kościuszkowskiej. W polskim tłumaczeniu z Lwowa z 1918 roku czytamy m.in.:
"Czy pomnisz, jako pod Racławicami
nie szczędząc krwi swej, bez troski o łup
szliśmy w bój straszny mocarni kosami?
..."
(Łagienko w duecie z Tadeuszem, „Stary wódz: epizod na tle życia Tadeusza Kościuszki w jednym akcie”).
W wersji oryginalnej ten fragment ma nieco inne brzmienie. Mowa o Krakowie, jednak i tu pojawiają się słynne kosy.
"Denkst du daran, wie wir bei Krakau schlugen,
Den Bären gleich, die keine Wunden scheu'n?
Wie wir den Sieg durch alle Feinde trugen,
Von dir geführt, nach Krakaus Stadt hinein?
Wir hatten keine kriegsgerechten Waffen,
die Sense nur schwang jeder Ackersmann;
doch machten wir dem kühnen Feind zu schaffen”
Także ta pieśń wydawana była w śpiewnikach np. w ''Liederbuch des deutschen Volkes”.
Wspomniany wyżej Konstantin Karl Falkenstein w swojej monografii „Thaddäus Kosciuszko” wydanej w Lipsku, o bitwie pod Racławicami pisał:
„Die Russen waren 6000 Mann stark bei dem Dorfe Raclawice, vier Meilen von Krakau, vortheilhaft gestellt. Kosciuszko ordnet mit bewunderungswürdiger Ruhe, durch einen Haufen von Bauern verstärkt, sein Heer zur Schlacht....”
Mamy więc wspomnianą wioskę Racławice „4 mile od Krakowa”. Chodzi w tym przypadku o saksońską milę pocztową, która liczyła 9062 metrów, a więc mowa o odległości niemal 40 km, co jest faktycznym dystansem między Krakowem, gdzie Kościuszko złożył ślubowanie i gdzie wybudowano w 1823 roku kopiec na jego pamiątkę (w drugim wydaniu dzieła Falkensteina z 1834 roku znajduje się nawet ilustracja kopca), a miejscem słynnej bitwy.
Falkenstein: "Thaddäus Kosciuszko: nach seinem öffentlichen und häuslichen Leben geschildert" wydanie II
Skoro o Racławicach mowa, warto wspomnieć, że słynna „Panorama Racławicka” została uroczyście zaprezentowana 5 czerwca 1894 roku w Lwowie w ramach Powszechnej Wystawy Krajowej (za: "W kręgu Panoramy Racławickiej"). Dzieło zespołowe Jana Styki, Wojciecha Kossaka i kilku innych artystów powstało z okazji 100-lecia bitwy, która została stoczona 4 kwietnia 1794 roku. Po II wojnie światowej panoramiczne płótno długo pozostawało niewyeksponowane w komplecie (znajdowało się we Wrocławiu, ale muzeum wystawiało tylko fragmenty). Pojawiły się projekty stałej ekspozycji i wzniesienia nowej rotundy. Były jednak duszone i wstrzymywane. Sytuacja zmieniła się dopiero w 1980, kiedy ostatecznie wdrożono w życie pomysł wybudowania we Wrocławiu rotundy ekspozycyjnej dla dzieła. Tego samego roku przypadła 100. rocznica śmierci Karla von Holteia, autora sztuki o Kościuszce. Rozgrzebana wcześniej budowla została ukończona. Panorama Racławicka została uroczyście otwarta 14 czerwca 1985 roku. To obecnie oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
rotunda panoramy w Lwowie, wolne media, wikimedia.org
widok z wieży katedry św. Jana na wrocławską rotundę Panoramy Racławickiej
Najpierw zatem kościuszkowska sztuka wrocławskiego artysty do Lwowa, a następnie lwowska panorama z wodzem do Wrocławia.
tekst powstał w 2020 roku, w którym przypadały rocznice:
195. prapremiery sztuki Holteia o Kościuszce
140. śmierci Holteia we Wrocławiu
35. otwarcia Panoramy Racławickiej we Wrocławiu
Teatralne ciekawostki z Dolnego Śląska: TUTAJ.
****
Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa. W sprawie użycia komercyjnego, proszę o kontakt.
Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.
****
Wspaniały artykuł. Szczególnie bardzo dopracowany i obfitujący w ciekawostki pokroju wyszukanych wzmianek w biografiach innych artystów. Dr. T. Ziemba opisuje również Holteia przy okazji biografii Mickiewicza z roku 1828/29: https://rcin.org.pl/ibl/Content/189735/PDF/WA248_218639_F-8860_ziemba_o.pdf
OdpowiedzUsuń