Mann i Hauptmann - łączy ich nie tylko pisarstwo i podobne nazwiska. 6 czerwca 1875 roku urodził się Tomasz Mann, pisarz, eseista, Noblista, a 6 czerwca 1946 roku w Jagniątkowie w Karkonoszach zmarł Gerhart Hauptmann, dolnośląski pisarz, dramatopisarz. To Hauptmann jako pierwszy nominował Manna do zaszczytnej nagrody! Tego samego roku zdążył się mocno posprzeczać z autorem kultowej „Czarodziejskiej góry”. Nieświadomy nominacji młodszy kolega po fachu... okrutnie sparodiował sudeckiego mistrza w swojej powieści! Autor „Tkaczy” skarżył się wydawcy, a Mann grubo się tłumaczył i przepraszał....
Hauptmann otrzymał Nobla w 1912 roku, w wieku 50 lat. Tego samego roku Mann odwiedził swoją żonę Katię (córkę matematyka Alfreda Pringsheima z Oławy na Dolnym Śląsku!) w sanatorium dla gruźlików w Davos. Wówczas wpadł na pomysł napisania dzieła na temat kuracjuszy w szwajcarskiej lecznicy. Pracę nad opowiadaniem, które przerodziło się w powieść, przerwała I wojna światowa. 12 lat później, w 1924 roku Hauptmann skorzystał po raz trzeci i ostatni z prawa Noblisty i nominował do nagrody młodszego kolegę po fachu - Tomasza Manna! Była to pierwsza nominacja na koncie autora "Buddenbrooków". Mann miał wówczas 49 lat. Zwyciężył jednak Władysław Reymont (jedna z dyskutowanych wciąż teorii mówi, że jego powieść „Chłopi” w przekładzie na niemiecki otrzymała korektę dialektyczną autorstwa Carla Hauptmanna – starszego brata Gerharta!).
Nagrodę Nobla Mann otrzymał 5 lat później, w 1929 roku. Rok 1924 nie był jednak najszczęśliwszym w relacjach obu niemieckich twórców. Ukazała się powieść „Czarodziejska góra” Manna, która z miejsca wywołała wiele skandali. Przede wszystkim wielu współczesnych mu osób rozpoznało się jako pierwowzory rozmaitych postaci (Mann wielokrotnie wykorzystywał w różny sposób wizerunki rozmaitych osób, w tym Dolnoślązaków. Na przykład słynny dyrygent Otto Klemperer pochodzący z Wrocławia pojawił się wzmiankowany na kartach powieści „Doktor Faustus”). I niekoniecznie były to pozytywne zaskoczenia. Tak właśnie było w przypadku Hauptmanna, który uchodził za nestora niemieckiej literatury – za XX-wiecznego Goethego. Mann zdecydował się wyśmiać pewne cechy pisarza z Sudetów. Autor „Tkaczy” czy „Zatopionego dzwonu” stał się pierwowzorem dla bardzo wyrazistej postaci o ekstrawaganckim imieniu Mynheer Peeperkorn. Ten bohater „Czarodziejskiej góry”, choć raczej epizodyczny, mocno wyróżniał się swoją groteskowością i wybitnie tragikomiczną rolą. Hauptmann słusznie mógł czuć się urażony, skoro jego literacki alter ego był pseudointelektualistą, alkoholikiem, płytkim filozofem, który skończył życie z własnej ręki. Już w styczniu 1925 roku Hauptmann w liście do wydawcy „Czarodziejskiej góry” skarżył się, że książka w bardzo obrazowy i czytelny sposób kpi z niego poprzez postać Peeperkorna. Afera była bardzo doniosła, gdyż obrażony został ceniony i zasłużony pisarz. Hauptmann pisał, że autor sparodiował nie tylko pewne jego cechy intelektualne, ale odniósł się nawet do powierzchowności, jak ubiór i wygląd czy pewne zachowania oraz przyzwyczajenia. Mann zareagował i w kwietniu 1925 roku napisał długi list z wyjaśnieniami i przeprosinami. Zaczął go od słów „Lieber, großer, verehrter Gerhart Hauptmann” (drogi, wielki i szanowny....”). Pisarz przyznał, że zgrzeszył i zdradził swojego wielkiego kolegę po fachu. Tłumaczył się, że zabieg miał być zabawą, ironią, a nie złośliwością, mającą wyrządzić krzywdę. Mann prosił o wybaczenie.
Hauptmann odpowiedział w telegraficznym skrócie, wysyłając depeszę, że nie żywi urazy i pozdrawia z dawną serdecznością ("Fern allem Groll begrüsse ich Sie in alter Herzlichkeit"). Peeperkorn-Affäre to jeden z ciekawych wątków związanych z XX-wieczną literaturą niemiecką.
Na marginesie warto zwrócić na jeszcze jedną ciekawostkę (zbieg okoliczności?) związaną z „Czarodziejską górą” Manna. Dyrektorem kliniki, w której dzieje się akcja powieści był doktor Behrens. To również postać nosząca cechy prawdziwego lekarza. Chodzi o doktora, który leczył żonę Tomasza Manna - niejakiego Jessena. Jego asystentem był w powieści Krokowski. Zaskakujące jest podobieństwo w warstwie językowej tej literackiej pary do doktora Brehmera – założyciela pionierskiego sanatorium gruźliczego w Sokołowsku (gdzie Hauptmann również mieszkał), którego asystentem był przez kilka lat Alfred Sokołowski (od którego nazwiska wzięła się współczesna nazwa uzdrowiskowej wsi w Górach Suchych). Czy Brehmer: Sokołowski – zainspirowali duet Behrens: Krokowski? Sokołowski zmarł 8 marca 1924, w listopadzie 1924 roku "Czarodziejska góra" pojawiła się na półkach niemieckich księgarń.
o związkach Manna i jego dzieł z Dolnym Śląskiem i Dolnoślązakami: TUTAJ
o związkach Hauptmanna i jego dzieł z Dolnym Śląskiem i Dolnoślązakami: TUTAJ
literackie ciekawostki:
#literatura
ilustracja główna: Mann i Hauptmann, fotografie, wolne media, wikimedia.org
Super
OdpowiedzUsuńNo i jest "Empuzjon".
OdpowiedzUsuń