Barokowy kościółek we włoskim mieście.
Owalne wnętrze czaruje przede wszystkim iluzjonistyczną polichromią na kopule.
"Lukka (łac. i wł. Lucca) – miasto i gmina we Włoszech, w regionie Toskania, w prowincji Lukka. Kościół Santa Caterina w Lukce. Kościół jest jednym z najważniejszych i najbardziej oryginalnych barokowych obiektów sakralnych w Lukce. Wyróżnia się elewacją ustawioną pod kątem i bryłą osadzoną na owalnym planie. Został zbudowany w latach 1738-1748. Projekty wystawnej dekoracji wnętrz są prawdopodobnie dziełem Silvestro Giannottiego. Posągi przedstawiające Miłość i Czystość przypisuje się Giovanniemu Lazzoniemu i Giovanniemu Antonio Cybei, natomiast malowidła ścienne i iluzjonistyczna dekoracja kopuły są dziełem Bartolomeo de Santi" (za: Wikipedia)
mapa/lokalizacja:
polecam również inne relacje z tego miasta:
post urlopowy - poza Dolnym Śląskiem i Sudetami -
relacje z wycieczki: Północne Włochy - więcej moich postów z tego kraju:
polecam również:
niezależny, autorski i niekomercyjny projekt dotyczący historii i uroków Dolnego Śląska, Sudetów i okolic (... a także innych miejsc, które odwiedziłem, oraz spraw, które mnie zainteresowały)
Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej w podpisach - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa.
publikowane zdjęcia mojego autorstwa nie powstają w wyniku użycia narzędzi AI (sztucznej inteligencji), ujęć z dronów, obróbki graficznej polegającej na montażu, dodawaniu i wymazywaniu elementów. Fotografie mają charakter dokumentacji odwiedzonych miejsc i obiektów, w takiej formie, w jakiej je oglądałem.
licencja praw autorskich materiałów własnych na blogu zezwalająca na użycie na określonych warunkach
CC BY-NC-ND
autorem bloga jest Robert - muzealnik, dziennikarz, przewodnik, animator, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku
Lukka...była w 2019 roku zaplanowana w moim wakacyjnym kalendarzu .Niestety ,musi pozostać już tylko w marzeniach ,dlatego dziękuję za tę podróż.
OdpowiedzUsuń