Choć premiera dzieła zakończyła się spektakularną klapą, bunt i upór twórcy, chęć zmiany świata poprzez sztukę zostały. Dzieło na wieki zostało zapomniane, ale i o nim świat sobie przypomniał. W Polsce premiera odbyła się... 180 lat po prapremierze, we Wrocławiu. To nie jest jedyny związek regionu z omawianą muzyczną komedią. Zapraszam!
„Das Liebesverbot”, czyli „Zakaz miłości” to pierwsza opera, którą Wagner ukończył i wystawił. W chwili premiery miał niespełna 23 lata i był jeszcze niedojrzałym poetą, dramaturgiem i muzykiem. Niewiele zapowiadało, że stanie się jednym z najbardziej wpływowych muzyków i artystów. Chyba tylko upór graniczący z bezczelnością i egotyzmem. Z tym niezwykłym scenicznym debiutem przyszłego reformatora teatru muzycznego wiąże się kilka ciekawych smaczków dolnośląskich.
Trochę z Szekspira, trochę od Dolnoślązaka
Młody Wagner wziął na warsztat mniej znaną komedię Szekspira z początku XVII wieku „Marka za miarkę” (zalicza się do grupy zwanej „problem play”, czyli tragikomedii Szekspira, które łączą kontrowersyjną fabułę z zestawem scen zabawnych i strasznych. Sztuki te dotyczą rozmaitych problemów społecznych i napięć jakie wywołuje skonfrontowanie praw naturalnych z stanowionymi. W XIX wieku dzieło było rzadko inscenizowane. Izabelę – bohaterkę komedii - w swoim repertuarze miała natomiast wielka gwiazda, Helena Modrzejewska). Akcja dzieje się oryginalnie w Wiedniu. Adaptacja operowa wnosi jednak szereg zmian, w tym przenosi akcję na południe, do Palermo.
ilustracja do "Miarki za miarkę" Szekspira, wolne media, wikimedia.org
Wagner, pisząc swój „Zakaz miłości”, inspirował się nie tylko wielkim Anglikiem, ale i współczesnym mu piewcą buntu wobec starego porządku. Był nim Heinrich Laube ze Szprotawy (obecnie lubuskie, dawniej związki z historycznym Dolnym Śląskiem), wychowanek szkół w Głogowie i Świdnicy oraz uniwersytetu we Wrocławiu. Związany z periodykiem „Zeitung für die elegante Welt“ dziennikarz sympatyzował z ruchem Junges Deutschland (Młodych Niemiec). Związani z tym nurtem twórcy dążyli do propagowania idei wolnościowych, zależało im na przełamywaniu zastałych norm estetycznych, etycznych i politycznych. Twórcy propagowali demokrację, atakowali absolutyzm i feudalizm, ale i mieszczańską moralność. Domagali się też wolnej prasy i emancypacji. Ich poczynania nie uszły uwadze cenzorów. Cały ruch spotkał się z represjami. Laube, jak i inni członkowie ruchu, sympatyzował też z rewolucjami i powstaniami (m.in. z rewolucją lipcową we Francji czy powstaniem listopadowym w Polsce). Laube za swoje poglądy i działania został nawet skazany na więzienie. Od odsiadki za kratami uratował go książę Hermann von Pückler-Muskau. Pisarz i działacz z Dolnego Ślaska znalazł azyl w jego dobrach w Mużakowie (Wagner wspomina zresztą o tym w swojej autobiografii „Mein Leben”) - oddalonym około 80 km od rodzinnej Szprotawy pisarza. Laube znał się osobiście z Wagnerem. Łączyła ich też więź ideowa. Między innymi pod jego wpływem młody twórca zainteresował się polityką i rewolucją. Efektem sympatii młodego Wagnera wobec Polaków był m.in. Polonez z 1832 czy Uwertura Polonia z 1836 roku. Ten ostatni utwór w katalogu dzieł kompozytora nosi numer 39. Omawiana opera „Zakaz miłości” to pozycja 38. Laube zasugerował nawet Wagnerowi napisanie opery (muzyki) do jego dramatu o Kościuszce (za: „Richard Wagner: A Life in Music”). Do tej współpracy jednak nie doszło. Badacze twórczości Wagnera doszukują się licznych śladów i wpływów Laubego w komedii o wolnej miłości. Chodzi między innymi o feministyczną silną postać kobietą (za: „Chaos and Dancing Star: Wagner's Politics, Wagner's Legacy”), czyli Izabelę. Także skrajnie negatywne przedstawienie systemu władzy i zepsucia państwa to wpływ jednego z czołowych twórców Młodych Niemiec (za: „Treacherous Bonds and Laughing Fire: Politics and Religion”, „Selected Letters of Richard Wagner”).
Henryk Laube, wolne media, wikimedia.org
pałac w Mużakowie, gdzie literat, kolega Wagnera, znalazł schronienie
Akcja opery dzieje się w XVI wieku w Palermo w czasie sycylijskiego karnawału. Niemiecki urzędnik, namiestnik władcy, zakazuje picia alkoholu i wolnej miłości (pozamałżeńskiej). Za złamanie prawa grożą bardzo drastyczne konsekwencje (nawet śmierć). Grupa młodych ludzi buntuje się przeciwko tym absurdalnym wymysłom i chce się dobrze bawić. Właściwym motorem rozwoju wydarzeń staje się aresztowanie i skazanie jednego z bohaterów. Dalsze wydarzenia wynikają głównie z prób uwolnienia nieszczęśnika i likwidacji zakazów. Z pomocą Izabeli, rezolutnej nowicjuszki, buntownicy zastawiają pułapkę, która – oczywiście za sprawą szalonych perypetii (maskarada i fałszywa tożsamość) - demaskuje obłudę władzy surowego regenta. Autorytarna i dwulicowa władza, zostaje obalona. Następuje czas świętowania i wolności. W większości późniejszych dzieł Wagner sięgał po mity i średniowieczne opowieści. Z tego powodu nie tylko muzycznie, ale i dramaturgicznie „Zakaz miłości” mocno odbiega od dzieł kojarzonych z tym kompozytorem. Z kolei temat wolnej miłości i walki z konwenansami w zupełnie innym, poważniejszym i tragiczniejszym charakterze, wrócił w „Walkirii” (pełen pasji i miłości kazirodczy romans vs. wypalone małżeństwo osób, które łączy tylko pusta przysięga) czy „Tristanie i Izoldzie” (uczuciowy pozamałżeński romans vs. małżeństwo jako kontrakt).
Wielka klapa
Wagner dokonał wspomnianych przeróbek Szekspira w duchu Młodych Niemiec. Dopisał muzykę i nie pozostało nic innego jak wystawić swoje dzieło. Jego wcześniejsza opera „Boginki” nie doczekała się za życia twórcy premiery. Inaczej było z „Zakazem miłości”. Wagner dopiął swego, ale całość okazała się wielką pomyłką. Już termin premiery dzieła był problematyczny. Zaangażowana politycznie i moralnie opera jest dziełem karnawałowym. Tymczasem prezentacja została zaplanowana na 29 marca, w czasie postu. Cudem udało się ominąć zupełną cenzurę. Trzeba było zmienić tytuł na „Novitzin von Palermo” czyli „Nowicjuszka z Palermo” i przekonać urzędnika, że chodzi o dzieło wielkiego Szekspira. Gorzej było z miernym przygotowaniem w większości młodych wykonawców. Zawiedli artyści i publiczność. Doszło nawet do bójki za kulisami (wolna miłość i karnawałowy klimat dzieła najwyraźniej zadziałały na odtwórców ról). Wagner sam poprowadził orkiestrę. To nie pomogło. Premiera z 29 marca 1836 roku w Magdeburgu była całkowitą klapą.
Uwertura do "Zakazu miłości" jest wybuchową mieszkanką tematów karnawałowej zabawy, grozy i miłości (YouTube)
Wykonawczyni premierowej roli Izabeli (czyli tytułowej nowicjuszki) Karloline Pollert (Zeibig) miała później, w sezonie 1841-41, angaż w operze wrocławskiej (za: „Das Deutsche Theater-Lexikon”). W stolicy Dolnego Śląska śpiewała też (w latach 1838-39) Margarethe Limbach (inna nowicjuszka z „Zakazu miłości”) (za: „Großes Sängerlexikon”).
Po nieudanej premierze Wagner napisał list do Roberta Schumanna. Był on nie tylko znanym muzykiem, ale i naczelnym krytykiem muzycznym swoich czasów (to on powiedział o Chopinie „Czapki z głów, panowie, oto geniusz”).
wizerunek Wagnera na plafonie w Operze Wrocławskiej
W liście do Schumanna z 1836 roku znajdujemy taką frazę: „Co właściwie dałoby mi teraz, jeśli odniósłbym sukces we Wrocławiu lub Brunszwiku, gdzie mogą mnie przyjąć? Nie zmieniłoby to niczego! - Chcę wykonać śmiały skok i zdobyć Paryż!”. Wrocław, do którego Wagner udał się dopiero w latach 40. i 60. XIX wieku, nie był zatem wystarczająco ambitnym celem dla ledwie początkującego ale aspirującego twórcy. Los tak sprawił, że właśnie to miasto stało się jednym z pierwszych i ważniejszych ośrodków promujących twórczość Wagnera (więcej TUTAJ). Tuż po nieudanej premierze kompozytor udał się w tułaczkę. Na wschód. Tam – w Królewcu - poślubił też swoją pierwszą żonę. Był koniec 1836 roku. Nową ważną pracę znalazł w 1837 roku w mocno zgermanizowanej Rydze w carskiej Rosji. Dyrektorem tamtejszego teatru był wówczas... Karl von Holtei, znany wrocławski pisarz i podróżnik. O związkach Wagnera z Laubem, Holteiem i innymi Dolnoślązakami pisałem w moim tekście „Wagner i Dolny Śląsk oraz Dolnoślązacy” (TUTAJ).
Karl von Holtei, popiersie we Wrocławiu
Królewski dar i pośmiertny powrót
Wagner poddał się po kilku nieudanych próbach wznowienia opery i zabrał się do innych dzieł. Zupełnie zapomniał o swoim scenicznym, autorskim nieudanym debiucie. Partytura „Zakazu miłości” w jego biografii pojawia się ponownie po 30 latach. Kompozytor zaliczył wówczas kolejną klęskę w Paryżu (1861), o którym marzył w cytowanym wyżej liście do Schumanna, i miał na koncie sukcesy na Dolnym Śląsku w 1863 (Lwówek i Wrocław – o którym dość lekceważąco wspomniał w owym liście). Udało mu się też znaleźć wymarzonego mecenasa. Był nim młody król Bawarii, Ludwig II. W moim tekście „Karpniki, Szwajcarka i śpiewak ze Skalnego Miasta – co mają wspólnego z słynnym zamkiem Neuschwanstein baśniowego króla Ludwiga II?” (TUTAJ) – wspomniałem o ciekawych związkach rodziny tego monarchy z Dolnym Śląskiem. Matka króla, Maria Fryderyka Pruska, i jego babka, Marianna Pruska, były mieszkankami Dolnego Śląska – rezydowały w pałacu w Karpnikach. Starościńskie Skały zostały nazwane Mariannenfels i adaptowane na cele turystyczne właśnie dla księżnej Marianny. Z kolei dla Marii Fryderyki, po przeprowadzce do Bawarii, została zbudowana w Alpach kopia Szwajcarki z Rudaw Janowickich. Właśnie w pobliżu tej budowli król Ludwig II wzniósł swój słynny zamek Neuschwanstein.
popiersie króla Ludwiga II przed domem Wagnera w Bayreuth
zamek w Karpnikach, gdzie mieszkała babka i matka króla, patrona Wagnera - właściciela rękopisu partytury "Zakazu miłości"
Starościńskie Skały nosiły nazwę Mariannenfels, po której zostały już tylko ślady, na cześć babki króla
schronisko Szwajcarka w Rudawach było ukochanym miejscem matki która, jego kopia stanęła w Alpach, własnie obok niej król zbudował słynny Neuschwanstein
Co łączy władcę, miłośnika twórczości Wagnera, z wczesną operą tego kompozytora? Ludwig urodził się 9 lat po premierze „Zakazu miłości”. Na swoje 21. urodziny od Wagnera otrzymał właśnie partyturę tej opery z dopiskiem, że to „grzech młodości” (za: „Drama and the World of Richard Wagner”). Dzieło zostało wydane drukiem dopiero długo po śmierci Wagnera, już w XX wieku. Także wtedy, niemal 100 lat po nieudanej premierze, trafiło ponownie na scenę. Jednym z ważniejszych wykonań była berlińska premiera „Zakazu miłości” z okazji 50. rocznicy śmierci Wagnera w 1933 roku. Rolę Izabeli śpiewała tam Käthe Heidersbach, pochodząca z Wrocławia sopranistka wagnerowska, która występowała też na festiwalu wagnerowskim w Bayreuth. „Zakaz miłości” nie jest wystawiany na tym festiwalu w Teatrze Wagnerowskim, podobnie jak dwie inne wczesne opery Wagnera. W wagnerowskiej stolicy dziełko to zostało zagrane w zupełnie innej lokalizacji dopiero w 1972 roku w ramach International Youth Festival. W Polsce premiera „Zakazu”, w dodatku koncertowa, odbyła się w... 2018 roku we Wrocławiu. Opera Wrocławska, która od połowy XIX wieku przez niemal sto lat słynęła z wagnerowskich wykonań, zaprezentowała wczesne dzieło Wagnera dopiero 180 lat po prapremierze.
W Festspielhausie w Bayreuth, który od ponad 140 lat jest najważniejszym teatrem wagnerowskim, obowiązuje zakaz wystawiania "Zakazu miłości"
Opera Wrocławska w 2018 roku zaprezentowała koncertowe wykonanie "Zakazu miłości", była to polska premiera tego dzieła, ponad 180 lat po prapremierze w Magdeburgu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz