Ten polski wielbiciel symbolizmu sam jest traktowany jako symbol Młodej Polski. Zarówno w warstwie pisarskiej, jak i plastycznej. Zrewolucjonizował podejście do sztuki na wzór Wagnera, który go fascynował.
Klimat epoki i korzenie
Synestezyjne Gesamtkunstwerk – totalne dzieło sztuki Wagnera stało się odpowiedzią na poszukiwania wielu artystów. Ideą fascynowali się rozmaici poeci („Oddźwięki” Baudelaire'a), malarze i kompozytorzy w wielu krajach Europy. Zafascynowany Wagnerem Wyspiański (bywa nazywany największym, najbardziej wpływowym wagnerystą w Polsce) przedstawił swoją własną wizję „teatru ogromnego”.
tablica pamiątkowa w Krakowie
Autorska koncepcja młodopolskiego geniusza jest poetycko zarysowana w jego wierszowanym liście „I ciągle widzę ich twarze”. W pracach naukowych na temat tych twórców i ich związków pojawia się stwierdzenie, że utalentowany plastycznie Wyspiański (syn malarza i fotografika) zafascynował się teatrem i dramaturgią właśnie m.in. pod wpływem oper i dramatów muzycznych Wagnera. Sam postanowił tworzyć niezwykłe widowiska. Mity germańskie i arturiańskie adaptowane przez niemieckiego mistrza zastąpił rodzimą tkanką historyczną i symboliczną, tworząc niezwykły teatr narodowy, w którym przenikają się mity i rzeczywistość Polska. Za jego największe dokonanie w tym względzie uważa się „Akropolis” związane z Krakowem. W przeciwieństwie do niezwykle utalentowanego muzycznie Wagnera (nowator w dziedzinie harmonii), pochodzący z Krakowa Wyspiański szczególnie wyczulony był na plastyczną wizję dzieła. W tej kwestii młodopolski geniusz na pewno nie miał sobie równych.
inscenizacja Dziadów (wolne media)
Swoje spojrzenie na sztukę syntetyczną Wyspiański wykorzystywał nie tylko w twórczości własnej, ale też jako interpretator. Właśnie on był realizatorem pierwszej inscenizacji „Dziadów”, romantycznego arcydzieła Mickiewicza. 31 października 1901 roku odbyła się prapremiera widowiska w reżyserii Wyspiańskiego.
plakat "Wesela" - wystawa Muzeum Teatru we Wrocławiu
Wrażliwy na malarskość artysta nie zarzucił pracy czysto plastycznej. Tworzył wiele dzieł, które urzekają swoim pięknem i niezwykłą siłą przekazu. To m.in. pastele ukazujące przyrodę oraz rozmaite osoby z otoczenia Wyspiańskiego. Był on też autorem projektów witraży oraz polichromii.
„Bóg Ojciec wydobywający świat z chaosu” - witraż nad chórem w kościele franciszkanów w Krakowie
Zmarł 28 listopada 1907 roku w rodzinnym mieście. Pochowany został w krypcie zasłużonych na Skałce.
grób Wyspiańskiego w krypcie krakowskiego kościoła
Wyspiański i Legnica
W 1890 roku młody twórca odbył podróż po zachodzie Europy. Trafił też na Dolny Śląsk (w czasie trasy między Dreznem a Poznaniem). Był między innymi w Legnicy. Pamiątką po tym są jego listy oraz echa tych odwiedzin w jego twórczości artystycznej. Chodzi o projekt witraża z Henrykiem Pobożnym dla katedry na Wawelu oraz rapsod o tym piastowskim księciu z Dolnego Śląska (synu św. Jadwigi Śląskiej). W Legnicy znajduje się też upamiętnienie odwiedzin artysty - tablica na ścianie kościoła Mariackiego.
Kościół Marii Panny w Legnicy - według kroniki Długosza właśnie w tej świątyni książę modlił się przed bitwą z Mongołami. Niemal 650 lat później to miejsce odwiedził 21-letni Wyspiański
współczesny witraż z księciem Henrykiem pod Legnicą zrealizowany według projektu Wyspiańskiego. Eksponat w Muzeum Bitwy pod Legnicą w Legnickim Polu
„O nocy mordów! O lignickie pole! – Jeszcze w kałużach krew stoi gorąca. O wy rozpaczne matki nieme bole, gdy krzyżem legła w katedrze modląca”
- tymi pełnymi dramatyzmu i powagi słowami opisał Wyspiański w rapsodzie „Henryk Pobożny pod Lignicą” wydarzenia, do których doszło 9 kwietnia 1241 roku na Dolnym Śląsku.
więcej o bitwie TUTAJ
portret dziecka- wystawa w Muzeum Narodowym we Wrocławiu
Warto dodać, że pisarz-artysta był również we Wrocławiu. Na wystawie w Muzeum Narodowym we Wrocławiu można oglądać jego dzieła. We Wrocławiu pisarza upamiętnia m.in. Wybrzeże Wyspiańskiego.
polecam również posty oznaczone tagiem:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz