Dolny Śląsk może pochwalić się wieloma ciekawymi postaciami. Odkrywcami, badaczami, twórcami dzieł sztuki czy literatury. Bez wielu z nich świat wyglądałby inaczej. Czasami dokonania niektórych wybitnych artystów czy naukowców są dziś zapomniane lub znane wszędzie, ale nie w miejscu urodzenia takiej osoby. Hermann Hettner, o którym wspominają biografowie Ibsena, Wagnera i historycy teatru oraz literatury, należy do takiej właśnie grupy. Warto przypomnieć o tym niezwykłym Dolnoślązaku.
Czytelnicy mojego bloga już wielokrotnie mogli przekonać się, że z Dolnym Śląskiem związani byli niezwykli twórcy teatru dramatycznego i muzycznego. Urodzili się lub mieszkali i tworzyli w tym regionie. Jedni są powszechnie znani – mają swoje tablice pamiątkowe, ulice, instytucje, nazwiska innych zostały w zasadzie zapomnienie. Nie oznacza to, że ich zasługi były przeceniane. Po prostu historia Dolnego Śląska jest skomplikowana i wielowarstwowa. Do tego teatr stale rozwija się i przeszedł już nie jedną reformę. Dokonania jednych reformatorów, szybko przykrywa sława kolejnych awangardowych artystów i pionierów. Historia jest od tego, by spojrzeć na przeszłość jako zbiór śladów i pamiątek po osobach zaangażowanych w proces rozwoju np. sztuki scenicznej. Skoro do dziś dzieła Wagnera czy Ibsena stanowią niezwykle istotną skarbnicę dla repertuarów scen świata, warto wspomnieć o naukowcu, który był pionierem badań wagnerowskiej estetyki teatralnej oraz autorem manifestu, który zainspirował dojrzałą twórczość norweskiego dramatopisarza nominowanego do nagrody Nobla.
Jak podaje biografia „Hermann Hettner: ein Lebensbild” napisana przez historyka literatury Adolfa Sterna – bohater tekstu urodził się 12 marca 1821 roku w Uniejowicach (Niederleyserdorf) koło Zagrodna na Pogórzu Kaczawskim. Jego dziadek pochodził z Janówka koło Jeleniej Góry, a matka z Zagrodna. Hettnerowie byli majętnymi właścicielami ziemskimi. Dworek w Uniejowicach przejął jako gospodarz starszy brat Hermanna, Gustav. Hermann od najmłodszych lat bardziej interesował się nauką. Dobra pozycja rodziców gwarantowała mu możliwość zdobycia edukacji. Początkowo Hermann Hettner uczył się w szkole wiejskiej w Zagrodnie. Robił duże postępy m.in. w języku francuskim i łacinie. Kontynuował edukację w gimnazjum w Jeleniej Górze. Jego nauczycielami byli wybitni filolodzy I połowy XIX wieku: Karl Linge, Karl Ernst Schubarth. Po gimnazjum Hettner studiował filozofię i filologię na uniwersytetach w Berlinie, Heidelbergu i Halle. Został cenionym historykiem literatury i sztuki.
Jedną z jego najważniejszych prac był traktat „Das moderne Drama” z 1852 roku - rozważania na temat współczesnych trendów dramatycznych. Hettner rozwinął w tym piśmie teorię głębokiej kreacji psychologicznej postaci. Między innymi z tego powodu traktat ten i teorie Hettnera wpłynęły na Henryka Ibsena, co podkreślają biografowie i komentatorzy słynnego pisarza nominowanego do nagrody Nobla (na ten związek wskazywał już Henrik Jæger w XIX-wiecznej biografii Ibsena, a Rüdiger Bernhardt w "Henrik Ibsen und die Deutschen" określił jako „zdobycie wiedzy”). Ibsen zetknął się z dziełem Dolnoślązaka tuż po wydaniu książki. W tym czasie pisarz przebywał w Dreźnie. Wielu komentatorów zaznacza, że zetknięcie się z „Das moderne Drama” było jednym z najważniejszych i najbardziej inspirujących epizodów podróży Ibsena po Niemczech (m.in. Halvdan Koht). Autor „Nory” czy „Dzikiej kaczki” miał określić dzieło Hettnera mianem „manifestu i programu reformy teatru” (za: „The Drama of History: Ibsen, Hegel, Nietzsche”).
Warto przy okazji nadmienić, że sztuki Ibsena wystawiane były we Wrocławiu już sto lat temu, a urodzona w stolicy Dolnego Śląska aktorka Agnes Sorma uchodziła za jedną z najwybitniejszych kreatorek roli Nory w sztuce Ibsena (jej kunszt podziwiali m.in. nobliści: Mann i Hauptmann).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz