Około 200 lat – tyle wynosi przedział czasowy, z którego wybrałem 8 kompozycji twórców światowej sławy: polskich, niemieckich, francuskich czy włoskich.
rododendrony w Szczawnie-Zdroju - po deszczu
Szczawno-Zdrój, ulewa
Deszczowa kantata mistrza z Lipska
„Gleichwie der Regen und Schnee vom Himmel fällt” to wczesna kantata kościelna Jana Sebastiana Bacha z około 1713 roku, którą wykonał również w Lipsku w 1724 roku. Kantatę tę kompozytor oparł o tekst pastora Erdmanna Neumeistera, który związany był m.in. z łużyckimi Żarami. Pierwsza część kompozycji to instrumentalny wstęp, ilustracyjnie odwołujący się do treści tytułowego recytatywu. Został on zaczerpnięty z księgi Izajasza: „Bo jako zstępuje deszcz i śnieg z nieba”. Z badań muzykologów wynika, że dzieło to Bach napisał jako 28-latek. Wiele lat później był uznanym mistrzem, który miał liczne kontakty z Dolnoślązakami o czym TUTAJ.
Bach, Gleichwie der Regen und Schnee vom Himmel fällt (YouTube)
po deszczu, Dolny Śląsk
po deszczu, Dolny Śląsk
Zamek Książ, ulewa
Vivaldi przy kominku słucha deszczu
Krople deszczu znajdziemy też w twórczości włoskiego mistrza, którego podziwiał Bach. Chodzi o Vivaldiego. Jego cykl „Cztery Pory Roku” jest bez wątpienia jednym z najpopularniejszych utworów muzyki dawnej. Środkowa część, Largo, z koncertu RV 297 L'inverno zawiera odniesienie do zimowego deszczu. O tym, że to miał na myśli autor, wiadomo z sonetów, które posłużyły włoskiemu geniuszowi baroku za podstawę programowej opowieści o sezonach. W odpowiedniej części literackiego pierwowzoru koncertów znajdujemy frazę „"Passar al foco i di quieti e contenti/
Mentre la pioggia fuor bagna ben cento".
W jednym z postów na blogu wspominałem, że podczas karnawału jeszcze za życia Vivaldiego jego utwory były grane we Wrocławiu - ogniwem łączącym wielkiego barokowego kompozytora z Dolnym Śląskiem był też Daniel Gottlieb Treu (TUTAJ).
Vivaldi - L'inverno (YouTube)
park zdrojowy w Szczawnie po deszczu
róże z ogrodu botanicznego we Wrocławiu - po deszczu
Haydn był kompozytorem wyjątkowo płodnym, a przy tym utalentowanym. Napisał ponad 100 symfonii! Ta z numerem 8. ma podtytuł "Le Soir". Jej czwarta, ostatnia część to dynamiczne Presto o tytule "La tempesta". Burzowo-deszczowy klimat malują pasaże instrumentów smyczkowych i dętych.
Haydn znany jest z tego, że korespondował z klasztorem w Krzeszowie (TUTAJ)
Najmłodszy z klasyków i jego burza
Także Beethoven w swojej symfonii odmalował klimaty aury gwałtownej i mokrej zarazem. W jego 6. Symfonii, „Pastoralnej” w 4. części mamy do czynienia z sceną burzową. Tu również odpowiednia melodyka i instrumentacja pozwalają wyobrazić sobie nastrój górskiej burzy.
Przypomnę, że najsłynniejszy portret kompozytora, który był pomostem między epoką klasyczną a romantyczną, namalował wrocławski artysta (TUTAJ). Ponadto związki innych Dolnoślązaków z Beethovenem TUTAJ.
Beethoven - VI. Pastorale (YouTube)
letnia Lesista Wielka po letnim gradobiciu
Krople na czarnych i białych klawiszach
Także polski romantyk, Fryderyk Chopin, pozostawił po sobie deszczową melodię. Chodzi o słynne XV Preludium z zeszytu tych kompozycji o numerze 28 w katalogu wydanych dzieł wirtuoza fortepianu. Zyskało ono miano deszczowego. Tonacja Des-dur, w której zaklęte są krople szopenowego czaru, składa się z szeregu dźwięków obniżonych o pół tonu – przy kluczu wiolonowym stoi aż 5 bemoli! Durowy ton nadaje jednak całości melancholijno-pogodny charakter (poza mroczniejszą, niepokojącą częścią centralną).
Chopin był jednym z romantycznych muzyków, którzy odwiedzili Dolny Śląsk – był we Wrocławiu i w kurorcie Duszniki-Zdrój, gdzie na pamiątkę odbywa się festiwal jego imienia (TUTAJ).
Chopin - Preludium Deszczowe (YouTube)
upamiętnienie pobytu Chopina w Dusznikach
lasy Antonówki w Kamiennej Górze - po deszczu
Późny romantyzm pozwoli poczuć nam Wagner. Zwykle w kontekście burzy czy deszczu w przypadku Wagnera wspomina się o jego preludium do „Walkirii”, gdzie burza jest odmalowana w sposób nastrojowy i mimetyczny – słuchać trzaski, grzmoty i można wręcz poczuć smyczkowe chłosty ulewy. W moim zestawieniu postanowiłem jednak pójść w kierunku melancholijnej miniatury, która z samym deszczem nie ma może zbyt wiele wspólnego, jednak oddaje nastrój smętnego, ciężkiego deszczowego lata. To... pieśń „W szklarni”. To jeden z bardzo nielicznych przykładów muzyki Wagnera napisanej do obcych słów. Nie były one wyjątkowo wierszem samego muzyka, ale napisała je bliska mu osoba, jego kochanka – Matylda Wesendonck. Muzyka z pieśni trafiła potem do III aktu dramatu „Tristan i Izolda”. Pieśń kończy się strofą: „Stille wird's, ein säuselnd Weben, Füllet bang den dunklen Raum: Schwere Tropfen seh ich schweben, An der Blätter grünem Saum”. Ciężkie zwisające w ciszy i mroku z roślin krople są metaforą samotności i depresyjnego poczucia odosobnienia.
Wagner był gościem na Dolnym Śląsku i miał kontakt z wieloma ciekawymi osobami z regionu (TUTAJ). Warto też dodać, że córka Matyldy, Myrrha Wesendonck, wyszła za mąż za pruskiego generała, Moritza Ferdinanda von Bissinga. Przyszedł on na świat w Ober Bellmannsdorf - dziś jest to wieś Radzimów położona w województwie dolnośląskim, w powiecie zgorzeleckim, w gminie Sulików. Wagner udzielał córce Matyldy lekcji muzyki.
Wagner - Im Treibhaus (YouTube) - około 05:08 "ciężkie krople" naśladowane na instrumentach (YouTube)
plafon z wizerunkiem Wagnera w Operze Wrocławskiej
wałbrzyska palmiarnia - wilgotno
Deszcz między strunami Brahmsa
Kolejne pochmurne klimaty pojawiają się w sonacie innego romantyka. Brahms słynął jako przeciwieństwo nowatorskiego Wagnera, był bardziej klasyczny, wierny dawnym formom, które potrafił wzbogacać głęboką muzyką. Jego sonata na skrzypce i fortepian G-Dur op. 78 bywa nazywana "Regensonate". W części środkowej utworu, który swoją premierę miał w 1879 roku, słychać rytmiczny motyw, który interpretowany jest jako deszcz.
Właśnie w roku premiery tej sonaty Uniwersytet Wrocławski nadał Brahmsowi tytuł doctora honoris causa (TUTAJ).
Brahms - I sonata (YouTube)
medal pamiątkowy z wizerunkiem Brahmsa, Muzeum Miejskie Wrocławia
Impresjonista w ogrodzie
Deszczowy ogród to wizja z początku XX wieku. Autorem fortepianowej miniatury jest francuski impresjonista, Claude Debussy. „Estampes” to trzyczęściowy cykl na instrument klawiszowy. Ostatnia część, Jardins sous la pluie, to obraz normandzkiego ogrodu w ulewie. Niezwykła, nowatorska faktura kompozycji Francuza, pozwala doskonale odczuć fizyczność opadu.
Co ciekawe jednym z uznanych badaczy twórczości reformatora muzyki był Dolnoślązak, Andreas Liess. Przyszedł on na świat koło Sobótki w 1903 roku, czyli w tym czasie, kiedy Debussy, któremu Liess poświęcił dysertację, kończył pisać deszczową kompozycję.
Debussy - Jardins sous la pluie (YouTube)
polecam też posty oznaczone tagiem #muzyka
Na każdą porę i pogodę (przyroda, sztuka i muzyczne konteksty) – wybór
***
Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa. W sprawie użycia komercyjnego, proszę o kontakt.
Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.
****
Zapraszam!
- dodaj do zakładek i odwiedzaj:
welthellsicht.blogspot.com
- polub i obserwuj – codziennie rocznice, wspomnienia i upamiętnienia:
www.facebook.com/Welthellsicht
kilkadziesiąt nowych postów miesięcznie: Dolny Śląsk, Sudety, historia, przyroda, sztuka, muzyka, ciekawostki!
ponad 1200 galerii na Facebooku
ponad 2500 postów na blogu
ponad 3700 obserwatorów na FB
niezależny, autorski i niekomercyjny projekt dotyczący historii i uroków Dolnego Śląska, Sudetów i okolic
deszczowy Dolny Śląsk
polecam też posty oznaczone tagiem #muzyka
Na każdą porę i pogodę (przyroda, sztuka i muzyczne konteksty) – wybór
***
Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa. W sprawie użycia komercyjnego, proszę o kontakt.
Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.
****
Zapraszam!
- dodaj do zakładek i odwiedzaj:
welthellsicht.blogspot.com
- polub i obserwuj – codziennie rocznice, wspomnienia i upamiętnienia:
www.facebook.com/Welthellsicht
kilkadziesiąt nowych postów miesięcznie: Dolny Śląsk, Sudety, historia, przyroda, sztuka, muzyka, ciekawostki!
ponad 1200 galerii na Facebooku
ponad 2500 postów na blogu
ponad 3700 obserwatorów na FB
niezależny, autorski i niekomercyjny projekt dotyczący historii i uroków Dolnego Śląska, Sudetów i okolic
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz