Dziś szczególnie cenne są zbiory bibliotek placówek naukowych i badawczych, np. uniwersytetów. Biblioteka Uniwersytecka we Wrocławiu jest jedną z kilku instytucji tego typu w Polsce, której przysługuje prawo do tzw. obowiązkowego egzemplarza. Każdy wydawca musi dostarczać książnicy swoje książki czy inne materiały drukowane. Nie jest to nowy wynalazek.
Dawnej szczególnie ważne zbiory znajdowały się nie w bibliotekach publicznych, ale np. w zamkowych, pałacowych czy klasztornych.
Światli mieszkańcy tych sakralnych i świeckich przybytków budowali specjalne sale na swoje kolekcje. Były to zbiory różnorodne. Księgi religijne, naukowe, muzykalia, a nawet wiedza tajemna! Czasami bibliotekom towarzyszyły również inne ciekawostki zbierane w gabinetach osobliwości. Z czasem z tych eksponatów wyodrębniano niezależne muzea.
pozostałości po bibliotece zamkowej w zamku Czocha
Od łańcucha po zdobne regały
O tym, że wiedza była cennym skarbem, a sama książka niezwykle drogocennym mieniem, świadczyć może zachowana niecodzienna biblioteka w Oleśnicy. Biblioteka łańcuchowa w tym mieście pochodzi z XVI wieku i znajdowała się w kościele zamkowym. Dziś jest to jedna z atrakcji miasta, aczkolwiek trudno dostępna. Co wyróżnia tę bibliotekę? Podpowiedź jest już w zwyczajowej nazwie. Aby uniemożliwić kradzież udostępnionych cennych zbiorów, książki przykuto łańcuchami do pulpitów!
Ta metoda znana była od średniowiecza.W kilku krajach europejskich (głównie Wielka Brytania i Włochy) tego typu zachowane czytelnie stanowią duże atrakcje.
Rekonstrukcję biblioteki łańcuchowej można również znaleźć w wieży kościoła w Złotoryi.
Także w innych sakralnych miejscach na Dolnym Śląsku powstawały ciekawe książnice. Potężne zgromadzenia zakonne dbały o rozmaite dokumenty, które były archiwizowane. Mnisi posiadali też księgi. Jak wiadomo to właśnie oni przed wynalezieniem druku byli głównymi wytwórcami kronik i traktatów. Tematyka „Imienia róży” na pewno nie jest tajemnicą. Z czasem kolekcje zakonne powiększały się też o książki z epoki po wynalazku Gutenberga. Piękną książnicą mogły się pochwalić klasztory w Lubiążu, Krzeszowie czy Żaganiu, który historycznie przynależy do ziem Dolnego Śląska.
W Krzeszowie nadal zachowały się zbiory, które są ciągle obiektem badań, m.in. muzykologów. Cystersi z tej sudeckiej wsi posiadali rozległe zainteresowania i kontakty muzyczne. Znany jest chociażby list Haydna do kierownika muzycznego zakonu w Krzeszowie. Co ciekawe w okresie II wojny światowej Krzeszów miał nawet dwie biblioteki. Nowa była jednak sekretem spakowanym w skrzynie. Na strychu kościoła naziści ukryli bezcenne rękopisy i druki mistrzów kultury niemieckiej z biblioteki Pruskiej w Berlinie. Czego tam nie było! Tuż po wojnie te bezcenne skarby zostały przekazane Bibliotece Jagiellońskiej. Tworzą kolekcję nazywaną berlinką. Dzięki dygitalizacji dziś każdy może z domu badać ten skarb Krakowa.
Warto też wspomnieć, że niedaleko Krzeszowa, w Kamiennej Górze, w XVIII wieku ewangelicy z Kościoła Łaski prowadzili słynną bibliotekę nazwaną na cześć fundatora Wallenberga. Jej zbiory obejmowały pisma religijne i regionalne, ale też rozmaite skarby wydawnicze. Powstała w XIX wieku bibliografia zdradza, że w książnicy znajdowały się też ważne dzieła naukowe, w tym epokowy traktat Kopernika w dodatku z pierwszego wydania! O tym, że kamiennogórska biblioteka była ważnym ośrodkiem naukowym, może świadczyć też to, że była wymieniania w rozmaitych kompendiach dla poszukiwaczy wiedzy, w tym poloników. Dziś część eksponatów książkowych i kuriozów z gabinetu osobliwości posiada w swoich zbiorach Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze.
Nauka i tajemnice w zamkach
Warto wspomnieć o niezachowanych a znaczących w historii bibliotekach w śląskich zamkach. Do ciekawych zaliczyć można kolekcję von Nostitza z zamku piastowskiego w Jaworze. Na liście zgromadzonych tam ksiąg można było znaleźć oryginalny rękopis „O obrotach sfer niebieskich” Kopernika. Dzieła, które przez wieki znajdowało się na indeksie ksiąg zakazanych, a dziś jest skarbem kultury z listy UNESCO Pamięć Świata. Kolekcja z zamku uległa rozproszeniu po śmierci właściciela. Dziś w Jaworze nie ma śladów po tym niezwykłym księgozbiorze.
Podobnie w Świnach. Zrujnowana obecnie kasztelania pod Bolkowem także mogła się w pewnym okresie poszczycić wyjątkowymi księgami. Nie bez powodu pod koniec życia pracował tam łużycki mistyk Jakob Böhme. Po nim częstym gościem miał tam być urodzony w roku śmierci szewca-mistyka śląski poeta i również mistyk, Anioł Ślązak, czyli Johannes Scheffler. Przedstawiciel rodu von Schweinichen prowadził w swoim grodzie bibliotekę ksiąg mistycznych. Szlachcic był zafascynowany mistyką, alchemią i takimi szkołami jak różokrzyżowcy (oprócz wymienionych już badaczy tajemnic gościł tam też inny znany śląski mistyk, von Franckenberg).
Z Lwowa do Wrocławia
Inną ważną starą, ale przeszczepioną na ziemię Śląską, biblioteką jest Ossolineum. To książnica z Wschodnich Kresów, która po II wojnie światowej znalazła się na Ziemiach Odzyskanych. W zbiorach Ossolińskich znajdują się liczne skarby polskiej książki. To dzieła Kopernika, Kochanowskiego czy Mickiewicza w oryginalnych, historycznych wydaniach. Specjalnie dla „Pana Tadeusza” powstał (w 2016 roku) oddział wrocławskiego Ossolineum w rynku. W jednej z kamienic działa muzeum poświęcone romantycznemu dziełu wieszcza. Głównym gmachem placówki jest zaś barokowy zespół klasztorny Zakonu Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą przy głównym gmachu Uniwersytetu. Tuż obok znajduje się przyległy do zespołu kościół św. Macieja, w którym pochowany jest wspomniany wyżej mistyk Angelus Silesius. Obok Biblioteki Uniwersyteckiej zakład stanowi najcenniejszy dla humanistów z Dolnego Śląska i nie tylko księgozbiór dawnych i współczesnych dzieł literatury i nauki.
Perły przy granicy
Na koniec chciałbym pokazać dwie piękne i cenne biblioteki w przygranicznych miejscowościach (na zdjęciach wyżej pokazałem także ciekawą bibliotekę z zamku Opočno w Czechach). Jedna znajduje się w klasztorze w Broumovie w Czechach (na drodze pomiędzy Mieroszowem a Kłodzkiem), druga znajduje się w muzeum w Goerlitz, na terenie Niemiec, tuż za naturalną granicą państwową, wyznaczoną przez Nysę Łużycką.
Biblioteka klasztorna ma długą i burzliwą historię. Zakonnicy zgodnie z regułą benedyktyńską mieli obowiązek czytać. Gromadzili mnóstwo ksiąg. Cześć z nich udało się zachować. To wiedza z różnych dziedzin opisana w wielu europejskich językach.
Z kolei Oberlausitzische Bibliothek der Wissenschaften to jeden ze skarbów muzeum historycznego w przygranicznym Goerlitz, ekspozycja w tzw. Barockhaus. To największa tego typu kolekcja ksiąg pomiędzy Dreznem a Wrocławiem. Biblioteka powstała jako serce towarzystwa naukowego, które założono w 1779 roku. Księgozbiór towarzystwa rozrastał się dzięki włączaniu prywatnych kolekcji. Powstała piękna neoklasycystyczna biblioteka zachowana po dziś. W zbiorach książnicy znajduje się wiele cennych skarbów, istotnych szczególnie dla historii regionu. Ważnym elementem księgozbioru są pisma wspomnianego wyżej mistyka Jakoba Böhme oraz opracowania dotyczące tego filozofa.
liber catenatus - rekonstrukcja biblioteki łańcuchowej w Złotoryi, dawniej bardzo ważnym ośrodku edukacyjnym
kościół dworski w Oleśnicy, gdzie gromadzone były księgi w wyjątkowej bibliotece
Także w innych sakralnych miejscach na Dolnym Śląsku powstawały ciekawe książnice. Potężne zgromadzenia zakonne dbały o rozmaite dokumenty, które były archiwizowane. Mnisi posiadali też księgi. Jak wiadomo to właśnie oni przed wynalezieniem druku byli głównymi wytwórcami kronik i traktatów. Tematyka „Imienia róży” na pewno nie jest tajemnicą. Z czasem kolekcje zakonne powiększały się też o książki z epoki po wynalazku Gutenberga. Piękną książnicą mogły się pochwalić klasztory w Lubiążu, Krzeszowie czy Żaganiu, który historycznie przynależy do ziem Dolnego Śląska.
książki gromadził też w pięknej sali klasztor w Lubiążu. Dziś dawną bibliotekę można oglądać tylko w wybrane dni roku
W Krzeszowie nadal zachowały się zbiory, które są ciągle obiektem badań, m.in. muzykologów. Cystersi z tej sudeckiej wsi posiadali rozległe zainteresowania i kontakty muzyczne. Znany jest chociażby list Haydna do kierownika muzycznego zakonu w Krzeszowie. Co ciekawe w okresie II wojny światowej Krzeszów miał nawet dwie biblioteki. Nowa była jednak sekretem spakowanym w skrzynie. Na strychu kościoła naziści ukryli bezcenne rękopisy i druki mistrzów kultury niemieckiej z biblioteki Pruskiej w Berlinie. Czego tam nie było! Tuż po wojnie te bezcenne skarby zostały przekazane Bibliotece Jagiellońskiej. Tworzą kolekcję nazywaną berlinką. Dzięki dygitalizacji dziś każdy może z domu badać ten skarb Krakowa.
za murami klasztoru w Krzeszowie od wieków gromadzone były ciekawe manuskrypty i książki. Bibliotekę tę odwiedził w 1800 roku późniejszy 6. prezydent USA J.Q.Adams, o czym napisał w jednym ze swoich listów
w czasie II wojny światowej na strychu kościoła w Krzeszowie w skrzyniach ukryty był depozyt pruskiej biblioteki z Berlina. Zbiory zawierały skarby literatury i muzyki
Warto też wspomnieć, że niedaleko Krzeszowa, w Kamiennej Górze, w XVIII wieku ewangelicy z Kościoła Łaski prowadzili słynną bibliotekę nazwaną na cześć fundatora Wallenberga. Jej zbiory obejmowały pisma religijne i regionalne, ale też rozmaite skarby wydawnicze. Powstała w XIX wieku bibliografia zdradza, że w książnicy znajdowały się też ważne dzieła naukowe, w tym epokowy traktat Kopernika w dodatku z pierwszego wydania! O tym, że kamiennogórska biblioteka była ważnym ośrodkiem naukowym, może świadczyć też to, że była wymieniania w rozmaitych kompendiach dla poszukiwaczy wiedzy, w tym poloników. Dziś część eksponatów książkowych i kuriozów z gabinetu osobliwości posiada w swoich zbiorach Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze.
dawny Kościół Łaski w Kamiennej Górze, gdzie przez dwa wieki gromadzone były zbiory słynnej biblioteki Wallenberga
Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze, gdzie zachowała się część zbiorów dawnej biblioteki Wallenberga - ułamek księgozbioru oraz eksponaty z gabinetu osobliwości książnicy
Nauka i tajemnice w zamkach
Warto wspomnieć o niezachowanych a znaczących w historii bibliotekach w śląskich zamkach. Do ciekawych zaliczyć można kolekcję von Nostitza z zamku piastowskiego w Jaworze. Na liście zgromadzonych tam ksiąg można było znaleźć oryginalny rękopis „O obrotach sfer niebieskich” Kopernika. Dzieła, które przez wieki znajdowało się na indeksie ksiąg zakazanych, a dziś jest skarbem kultury z listy UNESCO Pamięć Świata. Kolekcja z zamku uległa rozproszeniu po śmierci właściciela. Dziś w Jaworze nie ma śladów po tym niezwykłym księgozbiorze.
dziś zamek w Jaworze nie przypomina dawnej rezydencji, w której jeden z jego właścicieli gromadził bezcenne księgi
zamek w Świnach koło Bolkowa skrywał bibliotekę wiedzy tajemnej
Z Lwowa do Wrocławia
Inną ważną starą, ale przeszczepioną na ziemię Śląską, biblioteką jest Ossolineum. To książnica z Wschodnich Kresów, która po II wojnie światowej znalazła się na Ziemiach Odzyskanych. W zbiorach Ossolińskich znajdują się liczne skarby polskiej książki. To dzieła Kopernika, Kochanowskiego czy Mickiewicza w oryginalnych, historycznych wydaniach. Specjalnie dla „Pana Tadeusza” powstał (w 2016 roku) oddział wrocławskiego Ossolineum w rynku. W jednej z kamienic działa muzeum poświęcone romantycznemu dziełu wieszcza. Głównym gmachem placówki jest zaś barokowy zespół klasztorny Zakonu Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą przy głównym gmachu Uniwersytetu. Tuż obok znajduje się przyległy do zespołu kościół św. Macieja, w którym pochowany jest wspomniany wyżej mistyk Angelus Silesius. Obok Biblioteki Uniwersyteckiej zakład stanowi najcenniejszy dla humanistów z Dolnego Śląska i nie tylko księgozbiór dawnych i współczesnych dzieł literatury i nauki.
gmach Ossolineum we Wrocławiu
i oddział instytucji - Muzeum "Pana Tadeusza" w kamienicy na wrocławskim rynku
Perły przy granicy
Na koniec chciałbym pokazać dwie piękne i cenne biblioteki w przygranicznych miejscowościach (na zdjęciach wyżej pokazałem także ciekawą bibliotekę z zamku Opočno w Czechach). Jedna znajduje się w klasztorze w Broumovie w Czechach (na drodze pomiędzy Mieroszowem a Kłodzkiem), druga znajduje się w muzeum w Goerlitz, na terenie Niemiec, tuż za naturalną granicą państwową, wyznaczoną przez Nysę Łużycką.
Biblioteka klasztorna ma długą i burzliwą historię. Zakonnicy zgodnie z regułą benedyktyńską mieli obowiązek czytać. Gromadzili mnóstwo ksiąg. Cześć z nich udało się zachować. To wiedza z różnych dziedzin opisana w wielu europejskich językach.
biblioteka klasztoru w Broumovie
Łużycka Biblioteka Towarzystwa Naukowego w Goerlitz i jej księgozbiór
polecam również:
Spodobał Ci się ten post? Być może Twoi znajomi też by się zainteresowali? Udostępnij wpis na swojej osi. Dziękuję :)
niezależny, autorski i niekomercyjny projekt dotyczący historii i uroków Dolnego Śląska, Sudetów i okolic
****
Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa.
CC BY-NC-ND
(W sprawie ewentualnego użycia komercyjnego, proszę o kontakt)
Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.
****
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz