W repertuarze największych skrzypków i skrzypaczek znajduje się koncert skrzypowy Maksa Brucha – szczególnie I z trzech, które napisał, przysporzył mu wielkiej sławy. Ostatni z nich pisał we Wrocławiu. W stolicy Dolnego Śląska ten kompozytor i dyrygent mieszkał i pracował pod koniec XIX wieku. Tam urodził się jego syn, Max Felix Bruch, klarnecista.
O pobycie muzyka na Dolnym Śląsku pisał m.in. Norman Davies w „Mikrokosmosie”, pokazując wrocławskie środowisko artystyczne i jego powiązania z wielkim światem europejskiej kultury.
Max Bruch został zapamiętany jako kompozytor, autor słynnego I koncertu skrzypcowego. W swojej twórczości nawiązywał zarazem do stylu starej (konserwatywnej) szkoły reprezentowanej przez Brahmsa (który odwiedzał Wrocław i koncertował tam, a nawet otrzymał honorowy doktorat Uniwersytetu Wrocławskiego – na ten temat TUTAJ), jak i nowej szkoły reprezentowanej szczególnie przez Wagnera (który również gościł we Wrocławiu, a stolica Dolnego Śląska słynęła z wagnerowskich wykonań – na ten temat TUTAJ).
W latach 1883 - 1890 Bruch był mieszkańcem Wrocławia, gdzie kierował orkiestrą i komponował. Sprowadził się do miasta 14 września 1883 roku (rok śmierci Wagnera). Mieszkał w jednej z kamienic na Museumplatz (na Przedmieściu Świdnickim, w obrębie Starego Miasta). Na Dolny Śląsk przyjechał już jako uznany twórca. Szczególnie dobra reputację zapewniał mu sławny, wciąż grany koncert skrzypcowy g-moll. Biografia „Max Bruch: His Life and Works” podaje szczegółowe informacje na temat życia muzyka w stolicy Dolnego Śląska. We Wrocławiu kompozytor żył z całą rodziną: żoną Clarą, dziećmi (Margarethe, Maksem Feliksem, Hansem i Ewaldem – do Wrocławia Clara przyjechała będąc w drugiej ciąży. W maju 1884 roku urodziła Maksa Feliksa. Również we Wrocławiu na świat przyszedł w 1887 roku Hans. W maju 1890 roku, krótko przed wyjazdem rodziny do Berlina, urodził się ostatni z czworga dzieci kompozytora - Ewald). Ważną częścią rodziny była też niania Lena, którą Bruchowie zabrali ze sobą do Berlina, gdzie we wrześniu 1890 roku wyjechali w związku z angażem akademickim Maksa. Pożegnalny koncert Brucha we Wrocławiu odbył się w kwietniu 1890 roku.
Podczas wrocławskich koncertów Bruch dyrygował m.in. muzyką Brahmsa, który, jak wspomniałem, osobiście gościł w stolicy Dolnego Śląska. Aktywność artystyczna Brucha we Wrocławiu nie była usiana różami. Miał wrogów. Wśród nich wyróżniał się rzekomo Ernst Flügel, kantor w kościele św. Bernarda i kierownik Towarzystwa Chóralnego, z którym Bruch miał początkowo dobrą relację i współpracę. Ostatecznie niesmak w opuszczającym miasto kompozytorze wywołało powierzenie szefostwa w Orchesterverein (Wrocławskie Towarzystwo Muzyczne) Polakowi z Lwowa, Rafałowi Ludwikowi Maszkowskiemu (mówiło się nawet o „Bruch - Affäre”). Maszkowski jednak z powodzeniem (i licznymi sukcesami artystycznymi i komercyjnymi) prowadził orkiestrę aż do 1901 roku. Ostatecznie pobyt we Wrocławiu nie pozostawił w kompozytorze dobrych wspomnień – pisał później o dwulicowych, małostkowych i zdradliwych ludziach z tego miasta... (za: „Max Bruch: His Life and Works”). Można jednak odnieść wrażenie, że zły obraz Wrocławia i wrocławian spowodowany był animozjami i charakterem Brucha, jego poglądami politycznymi, a nie rzeczywistą złą atmosferą miasta.
Bruch był autorem muzyki instrumentalnej, w tym symfonii i koncertów, fantazji, suit, utworów na skład kameralny, ale też wokalnej: oratoriów, pieśni, oper. Dziś szczególnie popularne, grywane i nagrywane są wybrane dzieła tego autora, zwłaszcza I koncert skrzypcowy, fantazja Szkocka czy fantazja Kol Nidrei na tematy hebrajskie na podstawie modlitwy pod tym samym tytułem (skomponowana w Liverpoolu tuż przed przyjazdem do Wrocławia).
W czasie pobytu we Wrocławiu Bruch skomponował lub rozpoczął komponowanie kilku utworów w tym m.in.: III koncertu skrzypcowego oraz oratorium Achilles czy kantaty Das Feuerkreuz (prawykonana we Wrocławiu w 1889 roku).
Max Bruch urodził się 6 stycznia 1838 roku. Zmarł 2 października 1920 roku. Był jednym z wybitniejszych muzyków, którzy nie tylko odwiedzili Wrocław, ale i mieszkali na Dolnym Śląsku.
Post powstał w 100-lecie śmierci kompozytora.
Polecam również inne posty oznaczone tagami:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz