Lesiste szczyty mieniące się barwami jesieni: czerwienią i złotem, bajeczne zachody słońca, ciekawe rośliny i grzyby, długie noce, mgliste poranki – jesień daje nam wiele okazji do podziwiania piękna okolic. W mniej sprzyjające dni można przy gorącej kawie czy czekoladzie poczytać – oczywiście proponuję moje wpisy.
Mały jesienny przegląd specjalnie dla moich Czytelniczek (zachęcam nie tylko #jesieniary) i Czytelników.
Klimatyczna jesień zaczyna się już z początkiem września. Temperatury spadają. W górach zdarzają się już pierwsze przymrozki a nawet opady śniegu! Dzień jest wyraźnie krótszy niż na początku lata. Przyroda reaguje na te zmiany. Dojrzewają ostatnie owoce w sadach i ogrodach. Zaczynają kwitnąć zimowity – zapowiedzi śnieżnej pory roku (zapraszam TUTAJ).
Ten czar odchodzącego lata pięknie oddali w poezji i muzyce noblista Hermann Hesse i kompozytor Richard Strauss w pieśni „September” - w moim wpisie na ten temat znajdziecie nie tylko analizę tego przepięknego utworu, ale i kilka wybitnych interpretacji oraz wrześniowe zdjęcia przyrody i mnóstwo ciekawostek wiążących autorów i wykonawców pieśni o wrześniu z Dolnym Śląskiem i Dolnoślązakami. Zapraszam TUTAJ.
Polecam też wpisy o innych przyrodniczych urokach tej pory. O lnie – bo w końcu nazwa jesiennego miesiąca października wzięła się od paździerzy powstających przy mechanicznej obróbce słomy lnianej w celu uzyskania włókna (TUTAJ). O muchomorze czerwonym – który stanowi wspaniały akcent w jesiennych lasach i jest grzybem związanym z niezwykłymi sakralnymi oraz estetycznymi kontekstami (TUTAJ). Wspomnieć można też o trzmielinie, która jesienią prezentuje się niezwykle barwnie (TUTAJ). Z kolei opowieść o bzie czarnym w kontekście jesieni dotyczy potraw robionych z jego owoców (również przez dawnych mieszkańców Śląska) (TUTAJ).
Końcówka września i początek października to czas piwa (Oktoberfest!) i młodego wina. Mój tekst na temat piwnych tradycji z Dolnego Śląska TUTAJ. O winie przeczytacie co nieco w wpisie na temat pewnego jesiennego luksusowego wesela! TUTAJ.
Koniec września i początek października to również Dzień Kawy (obchodzony 29 września lub 1 października). Również czarny, boski napój dostarczający ciepła i energii, pobudzający, ma ciekawe związki z Dolnym Śląskiem i Sudetami. Pijąc kawę, możecie poczytać o XVIII-wiecznej kantacie o kawie (nie tylko tej bachowskiej! - ale też autorstwa poety z Jeleniej Góry!) czy o miejscach, w których podawano kawę. Więcej TUTAJ. Na długie jesienne wieczory doskonale sprawdzi się też czekolada – i ta gorąca i w tabliczce – dlatego zapraszam również do mojego wpisu na temat związków czekolady z Dolnym Śląskiem i Sudetami – TUTAJ.
Wielbicielom krajobrazów polecam posty oznaczone tagiem #jesień z lokalizacjami na terenie głównie Dolnego Śląska oraz polskich i czeskich Sudetów, gdzie zastałem piękne jesienne krajobrazy (właśnie zdjęcia z tych lokalizacji towarzyszą nam w tym tekście). To góry, parki, lasy, ogrody. Warto się tam wybrać, by samemu odkryć, co jesień ma nam do pokazania. Liczę, że moje galerie z ostatnich lat skłonią Was do podróży i odkrywania skarbów złotej pory roku. Szczególnie polecam jesienne kompilacje: np. Jesień 2019 na Dolnym Śląsku: w górach, w mieście – różne oblicza – podsumowanie. Gdzie szukać jesieni na szóstkę? (subiektywny wybór miejsc, w których oczaruje nas pora barwnych liści)
Warto pamiętać, że jesienne krajobrazy wiążą się z wspaniałymi zachodami słońca (na ten temat TUTAJ), mglistymi porankami – zwłaszcza, że w francuskim kalendarzu rewolucyjnym jeden z jesiennych miesięcy nazwę zawdzięczał właśnie mgle (na ten temat TUTAJ). Dnia ubywa, więc warto wziąć pod uwagę podziwianie nocnych uroków dolnośląskich destynacji (na ten temat TUTAJ).
W poszukiwaniach lokalizacji, które zapewnią wspaniałe widoki na zachody słońca czy też zmieniająca się przyrodę pomogą moje poradniki z wieżami widokowymi (TUTAJ) i naturalnymi punktami widokowymi (TUTAJ).
Osoby szukające kontrastowych ujęć pięknych miejsc zapraszam do serii wpisów „Cztery pory roku”. W wpisach z galeriami umieściłem wybrane lokalizacje i ich wygląd o każdej z 4 pór roku. Sami możecie ocenić, czy jesień jest tam faktycznie bajeczna. Zapraszam TUTAJ.
O mojej najpiękniejszej jesiennej wędrówce w polskich Sudetach – rajdzie przez 10 szczytów na terenie Parku Krajobrazowego Sudetów Wałbrzyskich (w tym malownicze Góry Suche) – piszę TUTAJ.
Nie zapomnijcie też o moim poradniku „Dolny Śląsk na 12 miesięcy” (TUTAJ) – tam również jesienne propozycje!
W związku z tym, że jesień jest porą roku, w której czaruje nas kolor czerwony – zarówno w czasie zachodów słońca, jak i owocami czy liśćmi – zapraszam do przewodnika poświęconego barwie czerwonej w naturze i kulturze – TUTAJ.
O upływającym czasie – i o jesiennej zmianie czasu! - niech przypomni wpis na temat ciekawych zegarów TUTAJ.
Polecam również wpisy o wybranych jesiennych miesiącach: wrześniu czy październiku. Zapraszam również do przeszukania moich autorskich kalendariów z ciekawostkami oraz rocznicami i upamiętnieniami, które przypadają właśnie w te miesiące (TUTAJ).
Jesień to też czas refleksji i zadumy związanej z świętem zmarłych. Tę uroczystość wspominam w wpisach na temat grobów wybitnych osób, które odwiedziłem (TUTAJ). Ten czas to również związek z pogańskim obyczajem Dziadów (polecam ciekawostkę na temat tego, jak dzieło Mickiewicza zainspirowało symfonika, Gustava Mahlera – TUTAJ) oraz Halloween (polecam teksty o rozmaitych strasznych historiach i kontekstach tych opowieści związanych z Dolnym Śląskiem i Sudetami - spis na końcu październikowego kalendarium TUTAJ). Co więcej, jesienią, pod koniec listopada, przypada 333. dzień roku – to połowa słynnej liczby 666 – o której przeczytacie TUTAJ (między innymi związki z Liczyrzepą!).
Koniec jesieni to już przedsmak zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Adwent przypada na ostatnie tygodnie kalendarzowej jesieni. To czas pieczenia pierniczków (na temat tych ciastek i ich związku z historią Dolnego Śląska TUTAJ) oraz wielu innych ciekawych i pięknych obyczajów, jak jarmarki, dekoracje, potrawy (na ten temat TUTAJ).
Jesień (październik – 10 grudnia) to również czas ogłaszania laureatów nagrody Nobla oraz gala noblowska. O laureatach oraz nominowanych z Dolnego Śląska i Sudetów przeczytanie TUTAJ.
Skoro mowa o naukowcach i refleksyjnej porze roku – pamiętajcie o wielkich myślicielach i ich związkach z regionem – na ten temat TUTAJ. Jesienią każdy może być poetą i filozofem...
Na deszczowe dni w domu lub długie wieczory polecam lekturę wpisów o kulturze i związkach Dolnego Śląska oraz Sudetów z wielką twórczością muzyczną, literacką czy teatralną. Jesień to okres inauguracji nowych sezonów artystycznych – w sam raz na to, by poszperać trochę w bogatej i piękniej przeszłości regionu: #muzyka, #opera, #teatr, #literatura, #historia.
PS.
Jesień to również... urodziny bloga! Post powstał 2 października 2020 roku w 9. urodziny Welthellsicht – moje spojrzenie na świat i inauguruje X „rocznik” publikacji na blogu!
Udanej jesieni – bez względu na pogodę i okoliczności!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz