Co ma tradycyjny wypiek do broni białej? Co wiąże te symbole z dynastią Habsburgów, Wiedniem i Turkami? I dlaczego piszę o tym w kontekście Śląska i Łużyc? W tym artykule garść ciekawostek o rzadko spotykanym zestawieniu dość zagadkowego połączenia – pieczywa i broni. W przypadku herbu wmurowanego w ścianę kamiennogórskiej kamienicy dochodzi do tego cytat piosenki, w której pojawiają się też lwy i cesarz. Całość kompozycji obejmuje: koronę, lwy, miecz i precel. Razem daje to wariant znaku piekarzy, który ewoluował kilkaset lat!
O preclach jako symbolu oraz o zwyczajach związanych z tym wypiekiem pisałem już na blogu (TUTAJ). Detal zauważony przeze mnie w Kamiennej Górze (niem. Landeshut), a później podobny również w Goerlitz, skłonił mnie do ponownego przyjrzenia się sprawie. Zwłaszcza, że zaintrygowała mnie kwestia użycia broni oraz ledwie widoczny napis, który udało mi się rozszyfrować. Trop zaprowadził mnie aż do Wiednia i początku rządów Habsburgów na Śląsku i Łużycach w XVI wieku!
Tak jak pisałem w wspomnianym tekście „Precle – postne pieczywo i symbol piekarzy - zabytki z Dolnego Śląska” wyjątkowe ciastko stało się przed wiekami symbolem piekarzy i cukierników. Precle zdobią wiele zabytkowych budowli i artefaktów (jak tarcze herbowe, kubki, szyldy) związanych z rzemieślnikami, którzy wypiekają chleb czy bułki. Poszukując kolejnych przykładów preclowych wizerunków, natrafiłem na dość wyjątkowy okaz. Znalazłem go w Kamiennej Górze na kamienicy z początku XX wieku. Wariant był tak niespotykany, że postanowiłem nie wspominać o nim w artykule o preclach z lutego 2021 roku i poświęcić mu osobny wpis. Odstawiłem temat na bok, by nieco dojrzał i przez ten czas po trochę zbierałem różne informacje. Oto efekty moich poszukiwań!
Kiedy na komputerze otworzyłem zdjęcie precla z Kamiennej Góry, zauważyłem, że jest on wyjątkowy. W powiększeniu dało się dostrzec wiele niezwykłych szczegółów! Kamienica jest po renowacji, jednak w przypadku tego detalu, nie była to konserwacja zbyt pieczołowita. Dlatego nie wszystko było czytelne. Na pierwszy rzut oka widać było, że oprócz precla, korony i lwów jest też miecz! Skąd miecz u piekarza?! Do tego zobaczyłem, że wokół symboli na wstędze jest zatarty napis (tzw. Spruchband - banderole z tekstem z herbową odmianą o nazwie Wahlspruch - czyli mottem na znaku/symbolu). Wiele liter było zamazanych. Zresztą sam cytat wyglądał, jakby był napisany wtórnie, dość ślamazarnym pismem, lub równie koślawo „odrestaurowany” podczas jednego z remontów. Z początku nie wiedziałem, z czym w ogóle mam do czynienia. Udało mi się jednak w końcu odczytać inskrypcję! Odnalazłem ją, mimo braków liter i słów. Okazało się, że cytat ten znany i używany był też w innych miejscach. Chodzi o słowa „Die Löwen und das blanke Schwert – hat Kaiser Karl uns verehrt” – które odnoszą się do lwów, nagiego miecza i cesarza Karola. Sukces odczytania wyrytego kilkadziesiąt lat temu niemieckiego napisu zaprowadził mnie na drogę dalszych poszukiwań. Zastanowiło mnie, skąd w preclu miecz? Dlaczego wspominany jest cesarz Karol (który?) i lwy?
Na kilka przydatnych informacji natrafiłem w publikacji "Das Wiener Kipferl Zum Symbolwert eines Gebäcks". Okazuje się, że herb z preclem, jako symbolem piekarzy, ma silny związek z Wiedniem i Habsburgami, którzy władali Śląskiem od 1526 do 1742 roku. Jedna z legendarnych opowieści mówi, że podczas oblężenia Wiednia przez Turków w 1529 roku piekarze mieli zaangażować się w obronę miasta. Rzekomo zasłynęli tym, że udaremnili osmańskim wrogom dokonanie przekopu, który mógł doprowadzić do upadku obrony miasta. Właśnie za bohaterski czyn cesarz Karol V Habsburg (panował od 28 czerwca 1519 do 12 września 1556 roku), udekorował herb cechu piekarzy lwami – symbolem odwagi i bohaterstwa. Korona znana była już od XIV wieku. Czy to właśnie Karol V jest cesarzem Karolem ("hat Kaiser Karl uns verehrt") z inskrypcji na kamienicy w Kamiennej Górze? Właśnie za jego panowania rozpoczęły się wojny turecko-austriackie (łącznie było ich osiem i trwały od 1525 do 1792 roku z przerwami. Jedną z bitew była słynna odsiecz wiedeńska w 1683 roku w czasie V wojny). Brat Karola - Ferdynand I Habsburg (późniejszy cesarz, następca Karola V) był od 1526 roku pierwszym Habsburgiem władającym Śląskiem i Łużycami.
Nadal nie pojawił się jednak miecz. Okazuje się, że dopiero w 1690 cesarz Leopold I dał piekarzom pozwolenie na używanie mieczy w ich herbie. Miało to być uznanie ich zasług w obronie Wiednia podczas drugiego oblężenia tureckiego (warto dodać, że niektórzy rzemieślnicy czy też np. górnicy byli często uczestnikami wojen lub zaangażowani byli obronę swoich miast. Wiązało się to z przywilejem posiadania broni, co też związane było z rozmaitymi obowiązkami). Leopold I władał od 18 lipca 1658 do 5 maja 1705 roku i tytularnie był również księciem Górnego i Dolnego Śląska, a także margrabią Górnych i Dolnych Łużyc. To właśnie Leopold ufundował we Wrocławiu uczelnię, która stała się później uniwersytetem.
Kamienna Góra, podobnie jak niemal cały Śląsk, przestała być częścią monarchii Habsburgów w XVIII wieku w wyniku wojen śląskich. Miasto zostało włączone do królestwa Prus już w 1742 roku (i "ostatecznie" w 1763). Kiedy powstała kamienica przy ul. Papieża Jana Pawła II (numer budynku 3), miasto znajdowało się w Cesarstwie Niemieckim. Książka Adresowa z 1911 roku podaje, że właścicielem budynku przy ówczesnej Bahnhofstraße 29 (ulica Dworcowa – gdyż prowadzi z centrum miasta w kierunku dworca PKP) był Heinrich Bradler, mistrz piekarz. Podobnie podaje też książka adresowa z 1925 roku. W Adressbuchu z 1938 roku adres ten widnieje jako „Bradlerische Erben”. Był to majątek po piekarzu, który zmarł w 1928 roku. Zapewne to Bradler, budując siedzibę swojej firmy i dom rodzinny, postanowił, że wykusz jego kamienicy ozdobi wyjątkowy symbol piekarzy. U jego konkurenta Fritza Teichmanna z ulicy Liebauerstraße (dziś Waryńskiego) na gmachu piekarni z 1911 roku (do dziś jest tam piekarnia!) również umieszczony jest symbol piekarzy w postaci precla z koroną i lwami – brak jednak miecza.
Na szyld z preclem oraz lwami trzymającymi miecze natrafiłem również w Goerlitz, czyli łużyckim mieście, które w XIX i I połowie XX wieku leżało administracyjnie na Śląsku/Dolnym Śląsku (do dziś znajduje się tam m.in. Muzeum Śląskie). Symbol znajduje się przy Weberstraße, która krzyżuj się z Bäckerstraße).
Jako ciekawostkę na koniec zacytuję pieśń piekarzy z opery Richarda Wagnera. Wspominałem o niej w tekście na temat piekarza... Richarda Wagnera z Dobromierza.
Hungersnot! Hungersnot!
Das ist ein greulich Leiden!
Gäb' euch der Bäcker nicht täglich Brot,
müsst' alle Welt verscheiden.
Beck! Beck! Beck!
Täglich auf dem Fleck!
Nimm uns den Hunger weg!
co w tłumaczeniu Aleksandra Bandrowskiego z 1903 roku (rok powstania kamienicy z preclem i mieczem!) brzmi:
Z głodu umrzeć, z głodu umrzeć!
To straszne są cierpienia!
Gdy Wam piekarz chleba nie da zjeść,
świat zginie z wycieńczenia.
Piecz! Piecz! Piecz!
Z dnia na dzień wciąż piecz,
bo głód to straszny miecz!
Taka niezwykła koincydencja tekstowa oraz dotycząca nazwisk kompozytora z XIX wieku i śląskiego rzemieślnika z początku XX wieku.
Polecam również:
a także relacje z wspomnianych miast:
niezależny, autorski i niekomercyjny projekt dotyczący historii i uroków Dolnego Śląska, Sudetów i okolic
****
Materiały fotograficzne i tekstowe (jeżeli nie zaznaczono inaczej - np. wolne media, cytat, wskazanie innego autora) należą do autora bloga! Zabraniam powielać i kopiować chronionych treści bez oznaczenia autorstwa.
CC BY-NC-ND
Autorem bloga jest dziennikarz, przewodnik, teatrolog, regionalista-amator, bloger od 2011 roku.
****
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz